witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Trzymam kciuki za to ze wyrzucisz swojemu mezusiowi to co lezy Ci na sercu - daj znac jak poszlo. Mam nadzieje ze przynajmniej teraz jest wiecej zrozumienia co do sytuacji w jakiej sie znajdujesz i bedziesz mogla korzystac ze wsparcia najblizszych.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
"dupa, dupa, dupa" - jak mówi Olszówka w "Przepisie na życie".
Nie wiem czy to ja nie potrafię "wyrzucać z siebie" czy Mój ma za mało współczucia i troski w sobie...Ucięłam temat zanim jeszcze na dobre go rozkręciłam...chyba w mojej podświadomości siedzi obawa, że nie znajdę takiego wsparcia jakiego oczekuję...i wolę tego nie usłyszeć...On zawsze bagatelizował wszelkie moje bolączki, to taka Jego forma pocieszenia, ale mnie ona nie odpowiada...Nie mam pomysłu jak poprowadzić rozmowę w sposób , który zapewni mi, że usłyszę to czego oczekuję...w innym razie może okazać się, że wyszłam za nieodpowiedniego faceta.. ;(
Póki co..."umiesz liczyć? licz na siebie"... i forum...
Dzisiaj nieco słońca, co pozytywnie wpływa na moją psychikę.Nie wiem jakim cudem, ale czuję się SILNA...
Dziękuję za Wasze zaciskane kciuki...Na pewno zrobię kolejne podejście do tematu.....
Nie wiem czy to ja nie potrafię "wyrzucać z siebie" czy Mój ma za mało współczucia i troski w sobie...Ucięłam temat zanim jeszcze na dobre go rozkręciłam...chyba w mojej podświadomości siedzi obawa, że nie znajdę takiego wsparcia jakiego oczekuję...i wolę tego nie usłyszeć...On zawsze bagatelizował wszelkie moje bolączki, to taka Jego forma pocieszenia, ale mnie ona nie odpowiada...Nie mam pomysłu jak poprowadzić rozmowę w sposób , który zapewni mi, że usłyszę to czego oczekuję...w innym razie może okazać się, że wyszłam za nieodpowiedniego faceta.. ;(
Póki co..."umiesz liczyć? licz na siebie"... i forum...
Dzisiaj nieco słońca, co pozytywnie wpływa na moją psychikę.Nie wiem jakim cudem, ale czuję się SILNA...
Dziękuję za Wasze zaciskane kciuki...Na pewno zrobię kolejne podejście do tematu.....
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Magda poki nie podejmiesz sie rozmowy to nie poznasz sposobu jego podejscia - moze sie jednak okazac ze bedzie Cie wspieral bardziej niz sadzilas. Pamietaj ze bedzie potrzebna Ci rowniez pomoc przy zwyklych codziennych obowiazkach. Mam nadzieje ze w koncu uda sie Wam porozmawiac i bede trzymac kciuki.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Madziu, trudno zeby twoj partner zareagowal w inny sposob w sytuacji, kiedy dotychczas nie mial pojecia o tym, ze moga toba targac takie uczucia. Myle, ze trzeba powracac do tematu, poniewaz czasami druga osoba potrzebuje nieco wiecej czasu, aby dotarlo do niej co ty odczuwasz. Ja mojego meza musialam dosc dlugo uswiadamiac, ze jestem placzliwa, drazliwa i czesto wpadam w dolek przez to, ze biore Visanne. No coz, ludzie sa rozni i roznie reaguja w roznych sytuacjach. Mysle, ze powinnas dac swojemu mezowi szanse na to, aby i on oswoil sie z mysla, ze potrzebujesz wsparcia, przytulenia, milego slowa i gestu pomimo, iz dotychczas tego nie pokazywalas. Postaraj sie wytlumaczyc mu na czym polega twoja choroba, zeby on wiedzial jak ci pomoc, kiedy nie bedziesz w stanie wykonywac np ciezszych prac domowych. Nie staraj sie bys supermanka, bo to cie do niczego nie doporowadzi. Po pewnym czasie mozesz dojsc nawet do wniosku, ze tak naprawde mimo, iz masz rodzine, przyjaciol, to tak naprawde jestes zdana tylko na siebie i samotna. Wiem, ze to boli, kiedy sie slyszy slowa w stylu: przesadzasz, nie masz powodu zeby plakac albo nie histeryzuj. Ale wiem tez, ze warto zaryzykowac zeby uslyszec: nie martw sie, jestem przy tobie, wszystko sie ulozy, bede ci pomagac. Czasem warto przegrac niejedna bitwe, zeby w koncu wygrac cala wojne. Wierz mi naprawde warto walczyc o bliskosc i zrozumienie drugiej osoby. Zycze ci powodzenia. Wiem, ze za ktoryms razem na pewno sie uda. Pozdrawiam.
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Jesteście WIELKIE i MĄDRE...!!! Bardzo Wam dziękuję!!!
Wielkie buziaki za wsparcie...
m.
Wielkie buziaki za wsparcie...
m.
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Dzieki Madziu. Nie ma sprawy. Ciesze sie, ze przynajmniej od ciebie nie uslyszalam tego, co od jednej dziewczyny z forum, ze sie odgrazam albo, ze narzucam komus co ma robic i jak sie leczyc. Trzymam kciuki za ciebie, aby wszystko poszlo jak po masle. Caluje mocno.
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Pokaż nam, która to była, zrobimy z nią porządek haaaaaaaa...
buźka
buźka
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Nikomu niczego nie narzucamy tylko radzimy a jezeli ktos nie chce korzystac z rad i w kolko nie wie co robic niech tak naprawde przemysli co chce osiagnac bedac tu na forum tak naprawde. Madziu ciesze sie ze popierasz Age - niektore dziewczyny trzeba postawic na bacznosc wiec moze sie Tobie uda
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Dzieki za solidarnosc Madziu i Gosiu. Madziu czytalam twoj wpis i to bylo niezle z tym sexem po zachodzie slonca hihi... No coz, ja jestem zbyt szczera po prostu. Nie moge zrozumiec dlaczego ktos, pomimo zalecen lekarza(a nie moich) na wlasna reke chce ryzykowac swoje zdrowie. No ale jezeli beda proby zajscia w ciaze...
Dziekuje serdecznie za wsparcie. My tutaj nie rozmawiamy tylko o chorobach, ale tez o swoich wewnetrznych rozerkach i wlasnie to forum jest dla nas okazja do wyrzucenia z siebie tego, co nas najbardziej boli, co nam doskwiera. Napisz jak tam rozmowy z mezusiem? Pozdrawiam serdecznie i zycze milego weekendu.
Dziekuje serdecznie za wsparcie. My tutaj nie rozmawiamy tylko o chorobach, ale tez o swoich wewnetrznych rozerkach i wlasnie to forum jest dla nas okazja do wyrzucenia z siebie tego, co nas najbardziej boli, co nam doskwiera. Napisz jak tam rozmowy z mezusiem? Pozdrawiam serdecznie i zycze milego weekendu.
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
No to jeszcze ja się nie przywitałam...WITAJ!!! Pocieszające jest tylko to u ciebie,że tak szybko zostałaś zdiagnozowana.Czekanie na operację jest stresujące,coś wiem o tym.I wcale ci się nie dziwię,że jesteś tykającą bombą.
Magma głowa do góry!!! Trzymam za ciebie kciuki
- jak ty to pięknie opisałaś Forum ujawnia w nas jakieś talenty ale tak na serio to faktycznie masz rację.Nie każda z nas jest szczęściarą i ma wsparcie, zrozumienie od najbliższych.Jednak mimo wszystko wszystkim życzę tego z całego serca.agachod1 pisze:Wiem, ze to boli, kiedy sie slyszy slowa w stylu: przesadzasz, nie masz powodu zeby plakac albo nie histeryzuj. Ale wiem tez, ze warto zaryzykowac zeby uslyszec: nie martw sie, jestem przy tobie, wszystko sie ulozy, bede ci pomagac. Czasem warto przegrac niejedna bitwe, zeby w koncu wygrac cala wojne. Wierz mi naprawde warto walczyc o bliskosc i zrozumienie drugiej osoby. Zycze ci powodzenia. Wiem, ze za ktoryms razem na pewno sie uda.
Magma głowa do góry!!! Trzymam za ciebie kciuki
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
witaj Gosia /hercik...rozgość się...
Popieram Twoje słowa...pięknie to Aga ujęła, pięknie...Dlatego z uporem maniaka staram się przeprowadzić rozmowę z MOIM ale to niełatwe...Dzięki Dziewczynom mam siłę, żeby próbować, próbować, próbowac... a jak się w końcu uda osiągnąć cel, dam znać!
Póki co jestem wykończona...listopadową pogodą, wiatrem, @, hormony mi buzują czy co...? Mam ochotę rzucac talerzami...
Masakra...
Popieram Twoje słowa...pięknie to Aga ujęła, pięknie...Dlatego z uporem maniaka staram się przeprowadzić rozmowę z MOIM ale to niełatwe...Dzięki Dziewczynom mam siłę, żeby próbować, próbować, próbowac... a jak się w końcu uda osiągnąć cel, dam znać!
Póki co jestem wykończona...listopadową pogodą, wiatrem, @, hormony mi buzują czy co...? Mam ochotę rzucac talerzami...
Masakra...
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Madziu czy porobilas juz dzis potrzebne badania ?? Kiedy maja byc wyniki i kiedy dokladnie masz operacje ??
Milego tygodnia i trzymam kciuki za wyniki :***
Milego tygodnia i trzymam kciuki za wyniki :***
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Gosia, nie dotarłam na badania...dostałam @ i miałam fatalny poranek... Postaram się pojechać jutro, więc wyniki będę miała w środę...
Czy kiedy ma się @ można robic analizę moczu? Mam dylemat...
Czy kiedy ma się @ można robic analizę moczu? Mam dylemat...
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Jezeli masz @ to raczej powinnas sie wstrzymac z analiza moczu i zrobic jak juz @ minie - to wiem od mojej przyjaciolki ktora ma mgr farmacji i pracuje w aptece. Wynik w trakcie @ moze byc przeklamany.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Zrobie w takim razie krew a na mocz poproszę o odpis skierowania, żeby już tych badań krwi nie odkładać...Dzięki za expresową odpowiedź...Gosia zawsze zwarta i gotowa by pomagac...
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Zawsze gdy mam czas to zagladam na forum zeby zobaczyc co sie dzieje nowego u Was wszystkich a posiadajac wiedze ktora moge sie podzielic tutaj zawsze sklonna jestem to robic
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Badania zrobione możecie być ze mnie dumne...udało mi się zwlec rano z wyra i zmobilizowac do działania...Jutro wyniki...
Dzisiaj swieci słoneczko, mamy 10st i w końcu przestał wiać ten cholerny, obniżający mój nastrój, wiatr...
miłego dnia
Dzisiaj swieci słoneczko, mamy 10st i w końcu przestał wiać ten cholerny, obniżający mój nastrój, wiatr...
miłego dnia
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Ciesze sie ze badania juz za Toba i czekamy wobec tego na wyniki razem z Toba
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Wyniku morfologii się domyslam...ciekawa jestem Ca125...jest we mnie jakas nutka strachu...
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Nie stresuj sie Madziu - nie warto bo wyniku i tak sie nie zmieni a nie zawsze endo czy nowotwor w moim przypadku wskaza podwyzszony poziom markera. U niektorych kontroluje sie ten marker - u mnie nie mozna.
A jakiego wyniku z morfologii sie domyslasz jesli mozna zapytac ??
A jakiego wyniku z morfologii sie domyslasz jesli mozna zapytac ??
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Jestem istotą anemiczną więc pewnie morfologia kiepska, jak zawsze...dolna granica...taka moja uroda...
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
No to juz wszystko jasne ... a moze jakas niespodzianka bedzie jak odbierzesz wyniki - prosze daj znac.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Odebrałam badania...morfologia nie najgorsza. CRP=14 ;( boli mnie gardło, łamie w kościach, czas odwiedzić lekarza, wygląda na to, że samo nie przejdzie...)
Ca125=32 więc siedzę w google, żeby dowiedzieć się co to oznacza...jeśli coś oznacza...
Pozdrawiam
Ca125=32 więc siedzę w google, żeby dowiedzieć się co to oznacza...jeśli coś oznacza...
Pozdrawiam
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Madziu wyglada na to ze wysokosc markera w Twoim przypadku miesci sie w normie jeszcze wiec tak naprawde marker ten nie odzwierciedla tego ze jest endo gdyz zazwyczaj jezeli to ma wplyw na marker to poziom markery jest duzo ponad 35.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
hmmm...a może być tak, że to endo a marker tego nie wykazuje...Bo jesli te guzy to nie endo to co to może być...
Póki co na 100%mam zapalenie gardła i węzłów chłonnych, stąd wysokie CRP...Dostałam antybiotyk...zobaczymy co dalej...Trzymajcie kciuki za szybkie wyzdrowienie, bo nie zniosę przesuniecia terminu cięcia...
Padam na nos...zwaliło mnie z nóg znienacka i skutecznie...
papa
Póki co na 100%mam zapalenie gardła i węzłów chłonnych, stąd wysokie CRP...Dostałam antybiotyk...zobaczymy co dalej...Trzymajcie kciuki za szybkie wyzdrowienie, bo nie zniosę przesuniecia terminu cięcia...
Padam na nos...zwaliło mnie z nóg znienacka i skutecznie...
papa
Ostatnio zmieniony czwartek, 5 kwietnia 2012, 13:43 przez magma, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
oczywiscie, ze trzymamy!!! Glowa do gory, nie padaj na nosmagma pisze:Trzymajcie kciuki a szybkie wyzdrowienie
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Masakra...dzisiaj jest jeszcze gorzej niż wczoraj...;( Kompletnie opadłam z sił i mam wrażenie, że boli mnie każdy mięsień...Coś za wolno działa ten antybiotyk, za wolno....
Niestety...padam na nos, ale dziękuję VWD za wsparcie
Uciekam do wyrka...
papa
Niestety...padam na nos, ale dziękuję VWD za wsparcie
Uciekam do wyrka...
papa
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
p.s.
Widzę, że awansowałam na "stałego bywalca"
hihi...
Widzę, że awansowałam na "stałego bywalca"
hihi...
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Moze byc tak ze to endo a marker tego nie wykazuje - jest taka mozliwosc oczywiscie.magma pisze:hmmm...a może być tak, że to endo a marker tego nie wykazuje...Bo jesli te guzy to nie endo to co to może być...
Nie mysl nawet o przesunieciu terminu tylko walcz Madziu - najwazniejsze ze dostalas antybiotyk ktory powinien pomoc w walce z zapaleniem. Najwazniejsze ze udalas sie do lekarza i otrzymalas leki.magma pisze:mam zapalenie gardła i węzłów chłonnych, stąd wysokie CRP...Dostałam antybiotyk...zobaczymy co dalej...Trzymajcie kciuki za szybkie wyzdrowienie, bo nie zniosę przesuniecia terminu cięcia...
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: witam. Dołączam do Was czy tego chcecie czy nie... ;)
Hej Madziu. Kurcze nie mialo kiedy cie dopasc to chorobsko. Zapalenie wezlow chlonnych to powazna sprawa. Nie daj sie zwiesc, ze juz masz to za soba, bo to czasem wraca dajac inne objamy. Jak mialam 15 lat to zlapalam to.Potem za wczesnie wstalam no i katar od tamtej pory mnie nie opuszcza. Taka pamiatke mam. Takze wygrzej sie w lozeczku, pij herbatke z malinkami, pros meza o masaz olejkiem rozgrzewajacym. Mysle, ze taka kuracja szybko postawi cie na nogi. Mozesz brac cos chroniacego uklad pokarmowy przy tym antybiotyku. Zycze duzo zdrowka. Caluje mocno.