Witam...w środku nocy...smutno...
Witam...w środku nocy...smutno...
Witam wszystkie forumowiczki! Jestem tu nowa-od jakichś 3 godzin przeglądam i czytam informacje na tej stronie- jestem już zmęczona,smutna i coraz bardziej przerażona:( do dzisiaj nie zdawałam sobie sprawy, jak poważną chorobę zapewne w sobie mam-a co w tym wszystkim najgorsze-że może ona powodować bezpłodność-a my już tak długo staramy się o upragnione dziecko...Staramy się jak dotychczas bez rezultatów...I właśnie dostałam skierowanie na histeroskopię,gdyż mój lekarz podejrzewa u mnie ENDOMETRIOZĘ:( Już niedługo- bo 15 listopada nastąpi chwila prawdy. Przeczuwam niestety, że najgorsze się sprawdzi...i co wtedy?:( W dodatku jestem świeżo po typowych objawach- akurat wczoraj zaczęła się miesiączka (a taką już miałam nadzieję, że tym razem się uda i zamiast miesiączki będą 2 kreseczki na teście)-pół poprzedniej nocy zwijałam się z bólu (za późno wzięłam tabletkę i później już nic nie pomagało), 2xwymioty, dreszcze, temp. powyżej38...mąż już chciał wzywać karetkę. Do tego jeszcze hormony-estradiol w drugiej połowie cyklu-ponad 1000! A to przecież on w dużej mierze odpowiada za endo prawda?:( Jestem coraz bardziej załamana i przerażona tym,co usłyszę w szpitalu po zabiegu... Wiem,że każdy przypadek jest indywidualny i każda może mieć inny rozwój tej choroby,ale powiedzcie, jak myślicie- jakie są szanse, że będę mogła zajść w ciążę, jeśli po zabiegu okaże się, że mam endometriozę?czy jest aż tak źle?:(:( dobrej nocy życzy: bardzo śpiąca, zmęczona i smutna....
Re: Witam...w środku nocy...smutno...
Witam Cię serdecznie na forum...
Przede wszystkim musisz się porządnie wyspać! (człowiek zmęczony ma w sobie tak mało siły i optymizmu do działania)
Po drugie nie zakładaj, że Twoja sytuacja jest beznadziejna i bez wyjścia...jeszcze tego nie wiesz więc mysl pozytywnie...poczytaj wątki dziewczyn, które tak jak Ty bały się, że nie beda miały dzieci a teraz zmieniają pieluszki albo właśnie czekają na dzidzię...Trzeba wierzyć.
Najważniejsze, żebyś trafiła do dobrego specjalisty: ci od leczenia nieplodności przewaznie są także specjalistami od endometriozy...
Trzymam kciuki i powodZenia....a jak będziesz chciała się wyżalić my tu jestesmy, często same się wyżalamy ale także potrafimy sluchac i pocieszyć jak trzeba.
Przede wszystkim musisz się porządnie wyspać! (człowiek zmęczony ma w sobie tak mało siły i optymizmu do działania)
Po drugie nie zakładaj, że Twoja sytuacja jest beznadziejna i bez wyjścia...jeszcze tego nie wiesz więc mysl pozytywnie...poczytaj wątki dziewczyn, które tak jak Ty bały się, że nie beda miały dzieci a teraz zmieniają pieluszki albo właśnie czekają na dzidzię...Trzeba wierzyć.
Najważniejsze, żebyś trafiła do dobrego specjalisty: ci od leczenia nieplodności przewaznie są także specjalistami od endometriozy...
Trzymam kciuki i powodZenia....a jak będziesz chciała się wyżalić my tu jestesmy, często same się wyżalamy ale także potrafimy sluchac i pocieszyć jak trzeba.
Re: Witam...w środku nocy...smutno...
Witaj.Nie ma co się tak od razu denerwować.Czytając nasze forum zapewne zatknęłaś się na nasze przerażające historie,ale każdy przypadek jest inny.Najważniejsze to diagnoza.A drugi etap to zacząć jak najszybciej się leczyć.Do co ciąży to bez obaw.Jest tu tyle dziewczyn,którym się udało,że aż dziw bierze I na pewno dużo w tym im pomogła nadzieja.Pamiętaj-ona umiera ostatnia! Nie będę czarować,że będzie łatwo,ale dużo zależy od dobrego lekarza,leczenia no i twojego nastawienia.Operacja to nie koniec świata,ale wiem że się boisz.Zresztą to normalne.Ale każda z nas to przeszła i to nie raz i nadal walczymy i nie dajemy się chorobie.Mam nadzieję,że dziś już inaczej spojrzysz na to wszystko.Życzę dużo nadziei i optymizmu Gosia
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Re: Witam...w środku nocy...smutno...
Czesc Moja droga, glowa do gory histeroskopia to w zasadzie badanie, a nie zabieg, wiec absolutnie nie ma sie czego obawiac Wiem, ze boisz sie raczej wyniku niz samego przebiegu lecz... zobaczysz, bedzie dobrze! My tu wszystkie bedziemy trzymac za Ciebie kciuki! wiec pamietaj: Nie jestes sama! To co sie dzieje w Twoim organizmie moze miec rozne podloze.... To wcale nie musi byc endo a jesli nawet - to mamy na endo sposoby Na naszym forum jest wiele szczesliwych mamusiek - zajrzyj do dzialu: Jestem w ciazy albo poczytaj o Patrycji http://www.forum.endoendo.pl/viewtopic. ... e50e0721f8, kt. wlasnie urodzila bliznieta Bedzie dobrze! Tak mysl! a sie spelni! pzdr. mocno
Re: Witam...w środku nocy...smutno...
Podpisuje sie pod slowami VWD - nic nie jest jeszcze przesadzone ze masz ta chorobe lub ze nie ebdziesz mogla miec dziecci jezeli nawet wykryja endo. Mam przyjaciolke w Olsztynie ktora sie poddawala i juz nie wierzyla ze bedzie miec maluszka a przedwczoraj zakomunikowala mi ze drugi transfer sie powiodl i jest w 8-mym tygodniu ciazy. Takze glowa do gory - walcz a bedzie dobrze.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: Witam...w środku nocy...smutno...
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie i tyle ciepłych słów-jesteście kochane:)Rzeczywiście jak człowiek się wyśpi to pozytywniej myśli;) Macie rację- nie trzeba sobie wkręcać najgorszego. Poczekam-zobaczę. W końcu to już niedługo. Ale postanowiłam, że nie będę się załamywać i myśleć o najgorszym. Trzeba mieć nadzieję, że będzie ok.
I dzięki dziewczyny za pozytywne przykłady o endo i dzidziusiach- bo już się bałam, że marne szanse przy tej chorobie....Proszę o więcej.....tak dla otuchy;)
Jeszcze raz dzięki i jeszcze raz witam wszystkich- dzisiaj już mniej smutna, mniej przerażona i mniej załamana;)
pozdrawiam, monia
I dzięki dziewczyny za pozytywne przykłady o endo i dzidziusiach- bo już się bałam, że marne szanse przy tej chorobie....Proszę o więcej.....tak dla otuchy;)
Jeszcze raz dzięki i jeszcze raz witam wszystkich- dzisiaj już mniej smutna, mniej przerażona i mniej załamana;)
pozdrawiam, monia
Re: Witam...w środku nocy...smutno...
Moniu dobrze ze juz jestes nastawiona o wiele bardziej pozytywnie do walki - jestesmy i bedziemy Cie wspierac caly czas podczas Twej drogi diagnozowania i leczenia oraz drogi w staraniu sie o malenstwo Pozdrawiam - Gosia
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: Witam...w środku nocy...smutno...
ufff.nawet nie wiesz jak się ciesze, że masz lepszy nastrój....
i proszę dzisiaj kłaść się wcześniej spać...muzyczka relaksacyjna itp...(Gosia zdradziła mi ten sposób na odpędzenie stresu, działa... )
pozdrawiam
i proszę dzisiaj kłaść się wcześniej spać...muzyczka relaksacyjna itp...(Gosia zdradziła mi ten sposób na odpędzenie stresu, działa... )
pozdrawiam
Re: Witam...w środku nocy...smutno...
Witaj Monia
Nawet nie zdazylam wczesniej oficjalnie Cie powitac na naszym forum, a wiec witam teraz To dobrze sie troszke ochlonelas i ze nasze wpisy podniosly Cie na duchu Naprawde nie warto sie zamartwiac a jak sie dzis miewasz? co robisz?
Nawet nie zdazylam wczesniej oficjalnie Cie powitac na naszym forum, a wiec witam teraz To dobrze sie troszke ochlonelas i ze nasze wpisy podniosly Cie na duchu Naprawde nie warto sie zamartwiac a jak sie dzis miewasz? co robisz?