...Witam...

Jesteś nowy na forum? Zacznij od wpisu tutaj! Przedstaw się, a my Cię przywitamy i pokierujemy dalej.
majeczkajw
Pocz±tkuj±cy
Posty: 2
Rejestracja: niedziela, 4 listopada 2012, 19:44

...Witam...

Post autor: majeczkajw »

...Witam Was...

...moja historia jest... hmmm wlasnie jaka ona jest... pewnie jak kazdej z Was...zwiazana z endo...pewnie nie byloby mnie tutaj gdyby nie owe przeklenstwo... jestem juz dwa lata od operacji, bylam operowana na Polnej w Poznaniu przez wg mnie bardzo dobrego lekarza prof. Sajdaka... trafilam do Niego dzieki mojemu gin, ktory mi polecil prof... owy prof. szybko wzial mnie pod noz w przeciagu tyg trafilam na Jego super oddzial na Polnej... moim skromnym zdaniem bardzo ale to bardzo polecam, tam nie pozwalaja zeby bolalo, pielegniarki sa szybsze niz bol;)... ale jakby od poczatku...mieszkam w miescowosci, gdzie lekarze nie maja zbyt dobrej opini... w 2000 roku traafilam do lekarza gin, ktory probowal mi wmowic, ze jestem w ciazy...okazalo sie, ze mam guza, operowali mi go okazal sie nie grozny, nie tylko guza wycieli ale tez troche przydatkow... po operacji uslyszalam wyrok "nie bede miala dzieci"...przerazilam sie bo zawsze marzylam zeby byc mama... przez przypadek dostalam namiar na lekarza w Poznaniu, ktory zrobil mi w przeciagu 3 lat badania wzdluz i wszerz...poniewaz bylam powycinana dosc mocno byly pewne obawy ale On jako jedyny nie "zamknal mi drzwi do marzen o dziecku" i dal mi cale 30% szansy...w roku 2004 zaszlam w pierwsza ciaze;)...sama ciaza przebiegala idealnie za to porod...koszmar...do 2008 roku byl spokoj, miesiaczka byla bardzo obfita i bolesna ale nic z tym nie robilam...w 2008 roku zaszlam w druga ciaze...ta ciaza byla bardzo zagrozona i z przejsciami...w 2009 roku urodzilam Synka...na konsultacje po ciazy po porodzie trafilam dopiero w sierpniu 2010 roku i okazalo sie, "ze cos nie halo"...nie rozumialam, nie wiedzialam co to endo bo mnie nic nie bolalo, choroba rozwijala sie bardzo bezobjawowo...jak pisalam wyzej potem operacja i teraz po dwoch latach czuje niepokoj...bo boli...cale podbrzusze boli, az boje sie wizyty...i powtorki z "rozrywki"...
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: ...Witam...

Post autor: gosiak76 »

Witaj Maju - gratulacje ze udalo Ci sie zajsc w ciaze mimo ze uslyszalas ze nie bedziesz mogla miec dzieci. Mam nadzieje ze dzieciaczki sa zdrowe i rosna :)
Skoro napisalas ze mialas operacje z powodu endo 2 lata temu to mam pytanie czy zostal wdrozony jakis plan dalszego leczenia aby bylo lepiej. Dziewczyny dostaja leki zeby uspic chorobe a dzieki temu czuja sie lepiej - porozmawiaj z lekarzem o tym jak sie czujesz i czego oczekujesz z tej wizyty na ktora bedziesz szla - zycze powodzenia w leczeniu i oby nie bylo powtorki z "rozrywki".
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: ...Witam...

Post autor: vwd »

majeczkajw pisze:teraz po dwoch latach czuje niepokoj...bo boli...cale podbrzusze boli, az boje sie wizyty...i powtorki z "rozrywki"...
moze nie bedzie tak zle ;) moze to zapalenie przydatkow ;) a nawet jesli to endo to moze wystarczy jedna mala tabletka hormonalna dziennie i wszystko sie ulozy ;) Ciekawa jestem co powie lekarz, ale ufam, ze bedzie dobrze :D A tak przy okazji - witaj na forum :)
majeczkajw
Pocz±tkuj±cy
Posty: 2
Rejestracja: niedziela, 4 listopada 2012, 19:44

Re: ...Witam...

Post autor: majeczkajw »

...dziekuje za "wyczytanie";) mojej historii...to niestety nie jest tylko zapalenie przydatkow, niestety to endometrioza...wszystko bylo jakby spokojnie przez te dwa lata...a od jakiegos czasu czuje bol w podbrzuszu... dostalam poki co "delikatne" leki hormonalne, ktore tez szkodza mi bo mam przed zasnieciem straszne bole glowy i leki przeciwbolowe w razie co..na ostatniej wizycie byly juz zmiany ale ponoc jeszcze dosc male...strach sie bac co teraz.........moj przyklad pokazuje, ze nie zawsze co slyszymy w gabinecie to "wyrok"...bo mam Dzieci... co do Dzieci tak to moj nawiekszy skarb, sa zdrowi usmiechnieci i nie wyobrazam sobie zycia bez Nich;)....kazdej z Was razem i z osobna zycze takiego szczescia;)...glowa do gory!!! bedzie dobrze bo musi byc;) tylko 3ba wierzyc;).... i zycze Nam zeby ktos znalazl "konkretne lekarstwo" na endo....
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: ...Witam...

Post autor: vwd »

majeczkajw pisze:moj przyklad pokazuje, ze nie zawsze co slyszymy w gabinecie to "wyrok"...bo mam Dzieci... co do Dzieci tak to moj nawiekszy skarb, sa zdrowi usmiechnieci i nie wyobrazam sobie zycia bez Nich;)....kazdej z Was razem i z osobna zycze takiego szczescia;)...glowa do gory!!! bedzie dobrze bo musi byc;) tylko 3ba wierzyc;)...
oby takich slow na tym forum jak najwiecej - dzieki, ze to napisalas :) a co do
majeczkajw pisze:strach sie bac co teraz
- trzeba przeleczyc Twoje endo ;) i znow bedziesz miala kilka lat spokoju :) Moze te hormony, kt. bierzesz sa za slabe?! a co konkretnie zazywasz?
ewooncia1
Ekspert
Posty: 327
Rejestracja: wtorek, 7 czerwca 2011, 12:07

Re: ...Witam...

Post autor: ewooncia1 »

Witam i ja :) Najbardziej pozytywne w Twojej historii, że masz dzieci, wiele kobiet ma wielkie problemy, ale są i takie jak Ty, którym mimo wszystko się udaje, bardzo fajnie bo to daje nadzieje tym, którym lekarze usilnie chcą wmówić, że endometrioza = bezpłodność. Najważniejsze to aby być w stałym kontakcie z lekarzem lub lekarzami, czasem objawy przygasają, ale choroba buszuje po organizmie, więc polecam wizyty kontrolne, usg... Pozdrawiam i trzymam kciuki!
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: ...Witam...

Post autor: vwd »

majeczkajw pisze:...moja historia jest... hmmm wlasnie jaka ona jest... pewnie jak kazdej z Was...zwiazana z endo...pewnie nie byloby mnie tutaj gdyby nie owe przeklenstwo... jestem juz dwa lata od operacji, bylam operowana na Polnej w Poznaniu przez wg mnie bardzo dobrego lekarza prof. Sajdaka... trafilam do Niego dzieki mojemu gin, ktory mi polecil prof... owy prof. szybko wzial mnie pod noz w przeciagu tyg trafilam na Jego super oddzial na Polnej... moim skromnym zdaniem bardzo ale to bardzo polecam, tam nie pozwalaja zeby bolalo, pielegniarki sa szybsze niz bol;)... ale jakby od poczatku...mieszkam w miescowosci, gdzie lekarze nie maja zbyt dobrej opini... w 2000 roku traafilam do lekarza gin, ktory probowal mi wmowic, ze jestem w ciazy...okazalo sie, ze mam guza, operowali mi go okazal sie nie grozny, nie tylko guza wycieli ale tez troche przydatkow... po operacji uslyszalam wyrok "nie bede miala dzieci"...przerazilam sie bo zawsze marzylam zeby byc mama... przez przypadek dostalam namiar na lekarza w Poznaniu, ktory zrobil mi w przeciagu 3 lat badania wzdluz i wszerz...poniewaz bylam powycinana dosc mocno byly pewne obawy ale On jako jedyny nie "zamknal mi drzwi do marzen o dziecku" i dal mi cale 30% szansy...w roku 2004 zaszlam w pierwsza ciaze;)...sama ciaza przebiegala idealnie za to porod...koszmar...do 2008 roku byl spokoj, miesiaczka byla bardzo obfita i bolesna ale nic z tym nie robilam...w 2008 roku zaszlam w druga ciaze...ta ciaza byla bardzo zagrozona i z przejsciami...w 2009 roku urodzilam Synka...na konsultacje po ciazy po porodzie trafilam dopiero w sierpniu 2010 roku i okazalo sie, "ze cos nie halo"...nie rozumialam, nie wiedzialam co to endo bo mnie nic nie bolalo, choroba rozwijala sie bardzo bezobjawowo...jak pisalam wyzej potem operacja i teraz po dwoch latach czuje niepokoj...bo boli...cale podbrzusze boli, az boje sie wizyty...i powtorki z "rozrywki"...
Co dalej z Twoja historia? Cos sie dzieje?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dział powitań. Przedstaw się.”