Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Jesteś nowy na forum? Zacznij od wpisu tutaj! Przedstaw się, a my Cię przywitamy i pokierujemy dalej.
klikasia
Stały bywalec
Posty: 73
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 12:49

Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: klikasia »

Witam!
Znalazlam sie na tym forum, poniewaz przeszlam juz wszystko i nie wiem co dalej. Chce poznac i Wasza historie.
Mam 27 lat, od kiedy pamietam mialam policystyczne jajniki i bolesne miesiaczki. Ok 4 lata temu zaczely sie rowniez krwawienia w jelitach. Po kolonoskopii i obserwacjach kilku lekarzy nie wykryto nic w tych jelitach a kazdy ginekolog mowil, ze bolesne miesiaczki i jajniki to taka moja ot natura.
Za kazdym razem gdy odstawialam tabl antykoncepcyjnem bol przy miesiaczce byl ciezki do zniesienia. Bralam na to duphaston. W sumie ponad 2 lata. Po odstawieniu objawy te same: bol prowadzacy do wymiotow, biegunki, zawrotow glowy, omdlenia. Nie bylam w stanie chodzic tylko kucalam skulona na podlodze czasem cala noc i dzien.
W koncu trafilam na dobrego lekarza. Skierowano mnie na laparoskopie. Przy operacji jajniki nadawaly sie do wyciecia ale poniewaz nie mam jeszcze dzieci, podziurowili je dookola i wycieli to co trzeba. Endo byla tez w otrzewnej stad pewnie te krwawienia w jelitach.
Teraz czeka mnie min. 3 miesieczna kuracja Visanne. Bylam na wizycie, sladu po endo nie ma. A pozniej "to kiedy zajdzie pani w ciaze? po laparoskopii najlepiej jak najpredzej, inaczej endo wroci. Mozna sie leczyc Visanne (180zl za 28 dni kuracji) ale nie w nieskonczonosc".
W przyszlym tygodniu mam ze swoim chlopakiem pierwsza rocznice, uklada sie bardzo dobrze i wiem, ze to z nim bede budowac przyszlosc, jednak o dzieciach jeszcze nie rozmawialismy.
Nie wiem jak z nim rozmawiac, zeby potraktowal to powaznie.
Przy kolejnej endo raczej nie bedzie z czego ratowac jajnikow...
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: vwd »

Witaj :)
ja to nie jestem delikatna w tych delikatnych sprawach...
ale zawsze moge cieplo powitac Cie na forum :) :) :) I powiedziec: nie jestes jedyna, niestety... Wypowiedzialam sie w podobnej sytuacji w sprawie innej dziewczyny tutaj http://www.forum.endoendo.pl/viewtopic.php?f=20&t=646
Moje zdanie jest takie: w endo nie przeklada sie mysli o macierzynstwie... albo sie ma taka mysl i robi sie wszystko by ja spelnic :) albo sie trzeba pogodzic z faktem, ze sie takich dazen nie ma teraz i najlepiej, zeby nie mialo rowniez w przyszlosci, bo... w przyszlosci na pewno bedzie duzo trudniej niz teraz...
Wiem, ze takie gadanie nic Ci nie pomoze, wiec przepraszam... ale ja nie wiem co moglabys powiedziec swojemu chlopakowi...
Wspolczuje Ci calej tej sytuacji :| Mam nadzieje, ze ulozy sie wszystko po Twojej mysli :) Tego Ci zycze :)
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: catrina27 »

Witaj.
Masz bardzo duże szczęście, że trafiłaś na lekarza, który przepisał Ci Visanne. Sama go biorę wiem, że nie jest to tani lek, ale warto tyle płacić za komfort codziennego życia bez bólu i świadomości, że coś robisz w kierunku swojej choroby. Mój lekarz powiedział mi to samo jeśli chodzi o macierzyństwo. I tu powiem Ci szczerze, mimo że jestem młodą mężatką( 7miesięcy) mimo że jestem z moim mężem 7 lat i mimo, że planowaliśmy dziecko w tym roku to też byłam przerażona. Także to normalne uczucie ;) Gorąco pozdrawiam
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
klikasia
Stały bywalec
Posty: 73
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 12:49

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: klikasia »

Dziekuje, w sumie to nie ma czego wspolczuc. Bardzo sie ciesze, ze ocalaly jajniki, ze po laparoskopii prawie nie bedzie sladu, dziurki ladnie sie goja, jedynie dziurki na kolczyk do pepka sa przesuniete i bedzie krzywo :P Mam zawroty glowy codziennie rano, nie wierze ze to wciaz leki anestezjologiczne... cisnienie mam wtedy podwyzszone. Lekow jeszcze nie biore, zaczynam od niedzieli. Mam nadzieje, ze zawroty mina :)

A z chlopakiem to zobacze... pol roku leki moge brac, a przez pol roku wiele moze sie zmienic.

Ciesze sie, ze jestem z Wami :)
Lepiej zalowac ze cos sie zrobilo, niz zalowac ze sie nie sprobowalo.
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: catrina27 »

to najważniejsze POZYTYWNE nastawienie ;) daj znać jak się czujesz po lekach
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: vwd »

masz racje, najwazniejsze, ze jajniki ocalone, a dopoki jest choc jeden jajnik to zawsze jest nadzieja na dziecko... ;) U Ciebie wszystko na pewno sie dobrze ulozy :) Trzymam za to kciuki! :) A pol roku leczenia to faktycznie szmat czasu, zwlaszcza, ze czasem leczenie sie przedluza np. do roku... :) Visanne to faktycznie b. dobry lek, na pewno pomoze!!!
Tak przy okazji, moze odezwalabys sie do Joanny, kt. link Ci podalam (moze byc na priva), bo ona chyba poczula sie samotnie ze swoim problemem...
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: domowniczka »

klikasia pisze:Znalazlam sie na tym forum, poniewaz przeszlam juz wszystko i nie wiem co dalej
Hej! Wszystkiego to Ty jeszcze nie przeszlas! ;) ale prawda jest, ze wiele :) Sil Ci zycze i sciskam serdecznie :)
Awatar użytkownika
marzenka86
Ekspert
Posty: 209
Rejestracja: poniedziałek, 18 października 2010, 22:04

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: marzenka86 »

Witaj cieplutko!!!
Ja popieram vwd jeśli masz osobe którą kochasz i budujesz przyszłość to powinnaś pomyśleć o macierzyństwie jak najszybciej!!
Pomyśl nad tym poważnie masz jeszcze troszke czasu!!

pozdrawiam goraco :)
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: catrina27 »

Klikasia przepraszam, że pytam wiem, że to Twoja prywatna sprawa, ale rozmawiałaś już ze swoim chłopakiem o całej tej sytuacji? Wie o wszystkim?
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: gosiak76 »

Kasiu witaj,
nigdy nie podejmowaliscie rozmow dotyczacych powiekszenia rodziny po slubie? pomysl o sytuacji innej gdy pryjdzie czas ze on zechce miec dzieci a bedzie na to za pozno. dowiedz sie czy chcialby miec potomstwo, opoiedz o chorobie, swej sytuacji jak to wyglada. moze jednak jest gotow na stworzenie zwiazku i tez nie wie jak poozmawiac o tym z Toba.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
klikasia
Stały bywalec
Posty: 73
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 12:49

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: klikasia »

Nie, jeszcze nie rozmawialam, poniewaz wciaz jestem na chorobowym w Polsce, a pracujemy w Anglii. Przylot mam w poniedzialek, bede rozmawiac w przyszlym tygodniu.
Dzis spotkalam sie z bliska kolezanka, z ktora widze sie przez Anglie raz do roku. Ona jest w 5 m-cu ciazy. Na wiesc, ze i ja bede musiala wkrotce planowac tak mnie podniosla na duchu ze az chce powiedziec mojemu jak najpredzej.
Lepiej zalowac ze cos sie zrobilo, niz zalowac ze sie nie sprobowalo.
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: gosiak76 »

Ciesze sie ze chcesz porozmawiac z nim o tym wkrotce i mam nadzieje ze ta rozmowa nada sens Waszemu zwiazkowi i zyciu.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: catrina27 »

To bardzo dobra decyzja. Powinien wiedzieć, a ty mieć w nim wsparcie ;) Bo kto inny Cię przytuli i powie, że co by się nie działo będzie z Tobą. A wierzę, że tak właśnie będzie. A Tobie da dodatkową siłę do "walki" z endo.
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
klikasia
Stały bywalec
Posty: 73
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 12:49

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: klikasia »

Wczoraj bylam pelna sil a dzisiaj znowu sie boje. Tak bardzo sie boje jego reakcji. Powiedzialam o tym jedynie mojej kolezance i mowiac to mialam lzy w oczach i cala drzalam. Skoro ja sama tak reaguje to tym bardziej on. Mowi o podrozowaniu, o powrocie do kraju predzej czy pozniej. Moje stanowisko jest jednak "predzej". Chcialabym zatrudnic sie w PL zanim zaszlabym w ciaze. Zlozyc do konca lutego wypowiedzenie, odczekac 3 m-ce wypowiedzenia i od czerwca pracowac w PL. Potrafie dobrze planowac i organizowac sobie czas. Szkoda, ze nie moge zaplanowac jego reakcji...
Boje sie...
Lepiej zalowac ze cos sie zrobilo, niz zalowac ze sie nie sprobowalo.
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: catrina27 »

To normalne, że się boisz. Ja jak się dowiedziałam zadzwoniłam do męża rozryczana i powiedziałam, że najlepiej będzie jak się rozstaniemy bo rozwalę mu całe życie!!! Totalna głupota. Nie planuj jego reakcji. Powiedz mu o endo, daj poczytać info w internecie na naszej stronie jest wszystko jasno opisane o wsparciu dla Ciebie i daj mu wybór. Nie wybrałaś sobie tej choroby- nikt nie wybiera. Głowa do góry ;)
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: gosiak76 »

Kasiu nie ukrywaj przed nim swojej choroby bo to moze spowodowac ze sie od siebie odsuniecie gdyz on nie bedzie rozumial Twojego postepowania i tego co sie z Toba dzieje - lepiej miec wsparcie w najblizszej osobie ktora przytuli i pomoze Ci przejsc przez to wszystko. Jestem tego samego zdania co Catrina - porozmawiaj z nim, usiadzcie razem i przejrzyjcie forum, sa tu dziewczyny ktorych partnerzy sa duzym wsparciem dla nich samych w tym trudnym okresie. Zadna z nas nie potrafi zaplanowac reakcji drugiej osoby - ja sie rowniez boje wielu rzeczy ale staram sie przyblizyc moja sytuacje mojemu mezczyznie - chce by o tym wiedzial i swiadomie podjal decyzje czy chce byc ze mna - jezeli odejdzie to znaczy ze nie zalezalo jemu do konca na mnie i ze nie jest dostatecznie silny. Mam nadzieje ze jednak Twoj chlopak bedzie sie wspieral - moj wspiera mnie jak moze chociaz moze jemu byc ciezko - gdyby to moj chlopak chorowal to tez chcialabym o tym wiedziec by potrafic go wesprzec i byc dla niego gdyz po to sie wlasnie decyzdujemy na wspolna przyszlosc aby sie wspierac i cieszyc wspolnymi przezyciami a nie tylko momentami kiedy jest dobrze gdyz zycie czesto plata figle i stawia na drodze liczne przeszkody. Mam nadzieje ze endo jest tylko drobnostka w drodze Waszego dazenia by byc razem.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
karolina794
Ekspert
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: karolina794 »

Asiu nie ma sensu ukrywanie przed nim choroby,im mniej będzie wiedział tym bardziej się wytraszy.Porozmawiaj z nim na spokojnie,głównie dlatego że wtedy będzie mógł być dla ciebie wsparciem i bardziej cię zrozumie.Razem będzie wam łatwiej.Mój mąż wie o endo tyle co ja,a może i więcej.Chodzi ze mną na badania,zna moje wyniki.Nawet poczytuje forum,oczywiście kiedy śpię albo jestem w pracy,ponieważ logowanie na forum mam automatycznie nie ma z tym problemu.
Szczerość,rozmowa i zaufanie przede wszystkim :D Zyczę ci powodzenia i czekam na wieści.
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
klikasia
Stały bywalec
Posty: 73
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 12:49

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: klikasia »

Dziekuje dziewczyny. Milo miec w Was oparcie, niesamowicie mnie podbudowywuje. Wczoraj walentynki, dobra kolacja, spacer. Nie powiedzialam jeszcze. Ma on teraz nieciekawy okres poniewaz stresuje sie rozmowami kwalifikacyjnymi. Poczekam, az bedzie mial czysty umysl.

Jesli chodzi o zawroty glowy, to minely. To faktycznie po lekach anestezjologicznych trzymalo mnie tak dlugo bo tydzien czasu. Wszelkie bole tez minely.

Moj jedyny problem to psychika, wyobrazcie sobie ze z dnia na dzien dopiero pojmuje fakt choroby i mam wrazenie ze jeszcze jej nie pojelam. A moze to kwestia akceptacji faktu...

Poki co potrafie jedynie sie smucic gdy slysze takie pytania:
"A moze pojedziemy za kilka lat na porzadny zarobek do Arabii Saudyjskiej albo Rosji?"
"Jesli nie dostane wczesniej pracy to po prostu posiedzimy dluzej w Anglii, co o tym sadzisz?"
Lepiej zalowac ze cos sie zrobilo, niz zalowac ze sie nie sprobowalo.
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: Aldona »

Powiedz mu jak najszybciej. Kociołek w głowie Ci się robi od tych myśli. Mój mąż stanął na wysokości zadania i ocalił mi życie, zawożąc szybko do szpitala. Po pierwszej operacji, gdy go zobaczyłam miał łzy w oczach, płakał i bał sie ze mnie straci.
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: gosiak76 »

Kasiu smucisz sie slyszac takie pytania bo on nie wie co dzieje sie z Toba i jak wyglada sytuacja - to Wy obydwoje musicie planowac zycie jak chcecie byc razem - dobrze ze zadaje takie pytania. I tak wlasnie jak aldonka napisala jej maz pomimo ze wiedzial o chorobie to szybko zareagowal i zawiozl ja do szpitala - co by bylo gdyby nie wiedzial - moze by zaczac panikowac nie wiedzac co sie dzieje a moment kiedy ona by to powiedziala spowodowalby szok ze ona wiedziala o chorobie a on nie. Maz Aldonki stanal a wysokosci zadania i szybko podjal decyzje by ja zawiezc do szpitala dzieki czemu jest tu z nami - wiadomo lzy sie pojawily bo ciezko jest myslec o sytuacji gdy mozna kogos stracic. Dobrze ze lekarze szybko zajeli sie nia.
Kasiu sytuacja nie jest ciekawa dla Twego chlopaka - nie wiadomo kiedy sie poprawi a czas ucieka i mysle ze warto podjac rozmowe teraz i nie odkladac tego - teraz ma rozmowy w pracy, pozniej znowu moze cos wypasc. Ty potrzebujesz w nim oparcia teraz - mysle ze on nie chce Cie widziec smutna i podejrzewam ze na pewno zauwaza ze cos sie z Toba dzieje - to jest nieuniknione w takiej sytuacji.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
klikasia
Stały bywalec
Posty: 73
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 12:49

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: klikasia »

Macie racje, wiem to. A to, ze zauwaza to tez wiem, bo wciaz pyta dlaczego jestem taka smutna.

Dzis idziemy do kina, oboje sie rozluznimy, spedzimy milo czas, byc moze dzisiaj sie odwaze.

Maly kroczek zrobilam wczoraj odpowiadajac na jedno z jego pytan: "A to nie myslisz o zalozeniu rodziny?" gdzie on na to: "Ale to sie przeciez nie wyklucza :)".

Poza tym wspomnial, ze przydalby mu sie rok odpoczynku, bez szalenstw, troche stabilizacji. To az sie prosi o taka rozmowe :)
Lepiej zalowac ze cos sie zrobilo, niz zalowac ze sie nie sprobowalo.
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: gosiak76 »

No widzisz - dobrze ze odwazylas sie na taki maly kroczek - wiesz czego on potrzebuje a taka rozmowa da pewna stabilizacje i bedzie wiedzial o co chodzi i czego oczekujesz. Dobrze ze jego plany nie wykluczaja zalozenia rodziny - to tez duzy plus. Mam nadzieje ze dzisiejsza chwila spedzona w kinie pozwoli Wam porozmawiac o wszystkich obawach i planach na przyszlosc. :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: catrina27 »

Mam nadzieję, że Twój kolejny wpis będzie o DUŻYM kroku ;)
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
klikasia
Stały bywalec
Posty: 73
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 12:49

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: klikasia »

Powiedzialam.

Poszlismy na kawe po pracy, wytlumaczylam co to endometrioza, z czym sie to je jesli jest nieleczona, czym jest w tym przypadku ciaza, jakies sa inne rozwiazania itp.

Teraz on musi pogooglac zeby zobaczyc gdzie przesadzam (takie ma zwykle z gory zalozenie) oraz stwierdzil ze dziecko to powazny krok na ktory on nie jest gotowy.

Tyle... mam dzisiaj dola. Na nic nie mam sily.
Lepiej zalowac ze cos sie zrobilo, niz zalowac ze sie nie sprobowalo.
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: gosiak76 »

Kasiu,
najwazniejsze ze wytlumaczylas jemu cala sytuacje - on teraz potrzebuje czasu na przetrawienie tego wszystkiego gdyz nie jest latwo Wam obydwojgu ale mam nadzieje ze wszystko sie pouklada i bedzie dobrze. Odnosnie endo to mozna zastosowac leczenie ktore moze pozwolic przesunac termin o podjeciu decyzji zajscia w ciaze na jakis czas - mam nadzieje ze to akurat pozwoli Wam podjac odpowiednie kroki. Wiem ze poki macie szanse na to zebys mogla zajsc w ciaze to wykorzystacie ten moment gdyz sa przypadki zwiazane z innymi chorobami ze dziewczyny chca miec dzieci i nie moga z powodu grozniejszych chorob.
Kasiu gdybym mogla zamienic sie z kims moja sytuacja to z checia bym to zrobila - jednak nie ma takiej mozliwosci a prede mna moze zaistniec sytuacja zeby przekazac informacje chlopakowi ze musze zamrozic jajeczka lub ze jest mozliwosc ze moge byc bezplodna.
Musimy byc silne kochana - Twoj chlopak nie spodziewal sie takiej informacji ale mam nadzieje ze po wspolnym przejrzeniu informacji na temat tej choroby pozostanie przy Tobie zeby Cie wspierac w trudnych chwilach czego mocno ci zycze. Bardzo mocno Cie tule w tej trudnej dla Ciebie chwili i pamietaj ze jestesmy tu dla Ciebie zawsze kiedy tylko bedziesz mala ochote sie wyzalic lub zwyczajnie wyrzucic z siebie troski.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: catrina27 »

Klikasia jestem dumna, że widzę ten DUŻY krok ;)
Moja mam jak się dowiedziała, że po operacji mam kolejną torbiel i endo wcale nie dało mi spokoju stwierdziła, że USG kłamie!!! A to, że mam zajść w ciąże to jakiś absurd (mimo, że moje życie mi na to pozwala-aż się prosi o dziecko) Dopiero jak usiadła przed kompem poczytała, poszła do ginekologa dopiero wszystko zrozumiała. Każdy potrzebuje czasu. Ważne, że już wie :) Jesteś bezpieczna przy nim i to jest ważne. A dziecko to bardzo poważna decyzja. I w pierwszej kolejności musi być pewni, że chcecie być ze sobą już tak na zawsze. Jestem naprawdę dobrej myśli "daj czas czasowi"
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
klikasia
Stały bywalec
Posty: 73
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 12:49

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: klikasia »

Kochani jestem zalamana. Ciagle sie trzese z nerwow, mam tiki nerwowe, nie daje rady, nie wiem co robic.

Dzis w drodze do pracy (razem pracujemy) po rozmowie oznajmil, ze mu przykro ale w tym roku nie moze sie zdecydowac na tak powazny krok (czyli conajmniej 10 m-cy na myslenie, niekoniecznie cokolwiek pozniej). Znamy sie dopiero rok czasu, to dla niego za krotko zeby podejmowac jakiekolwiek zwiazane ze mna decyzje. Do tego podwaza autorytet mojej lekarki, ze skoro wczesniej inni lekarze tego nie wykryli, to moze nie jest to tak powazne (gdzie po operacji stwierdzono, ze jajniki mialam do wyciecia ale je uratowali).

Wieciec co mnie najbradziej smuci? Sa zwiazki z wpadkami, ale radza sobie. Trzeba byc totalnym ch... zeby zostawic dziewczyne po wpadce. My mamy czas na zaplanowanie, duze oszczednosci, mieszkanie, perspektywy. Ja juz mam zagwarantowana posade, on jest w czasie rozmow. Wystarczyla by milosc, tak to odczuwam. Niby jestem najlepszym co go w zyciu spotkalo, ale dzis uslyszalam, ze moge wracac sama do PL a on dojedzie kiedys.

Mam ochote usunac sie w cien, daleko, bez nikogo, poplakac i probowac stanac na nogi sama.
Lepiej zalowac ze cos sie zrobilo, niz zalowac ze sie nie sprobowalo.
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: gosiak76 »

Kasiu,
bardzo bardzo mi przykro ze takie cos uslyszalas od swojego mezczyzny. Nie wiem co poradzic - postaraj sie zebrac w sobie sily do walki, wiem ze bedzie ciezko w tym najblizszym okresie. On teraz nie jest niczego pewny w ktora strone sie poruszyc. Uwazam ze wymowka jest to ze on dojedzie kiedys do Polski - nie rozumiem tego ze Ty niby masz byc sama przez ie wiadomo ile. Wiem ze jestes silna i poradzisz sobie ze wszystkim - mnie facet zostawil jak dowiedzial sie ze zdiagnozowano mnie ze zmianami przedrakowymi na szyjce macicy - podjelam samodzielna walke bez nikogo obok mnie a osoba do ktorej on odszedl byla moja przyjaciolka - ironia losu.
Kasiu moze naprawde on musi przetrawic te wszystkie informacje ktore jemu przekazalas - moze tu nie chodzi o 10 m-cy tylko chodzi o to zeby zrozumiec skutki nastepstwa tej choroby i probowac poradzic sobie z tym wszystkim. Jedna z dziewczyn na forum otrzymala Danazol na rok czasu po usunieciu endo i po rocznym okresie czasu brania tego leku dostala 3 m-ce na zajscie w ciaze. Moze akurat ten rok przyblizy was bardziej do siebie co pozwoli na podjecie decyzji o malenstwu. Staraj sie znalezc konkretneiejsze odpowiedzi w jego postepowaniu - mam nadzieje ze zostanie przy Tobie, bedzie Cie wspieral i da poczucie stabilnosci w najblizszym okresie czasu.
Tule Cie bardzo mocno - Gosia :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: gosiak76 »

klikasia pisze: Do tego podwaza autorytet mojej lekarki, ze skoro wczesniej inni lekarze tego nie wykryli, to moze nie jest to tak powazne (gdzie po operacji stwierdzono, ze jajniki mialam do wyciecia ale je uratowali).
Wczesniej inni lekarze tego nie wykryli bo nie znaja sie na tej chorobie - trzeba naprawde miec szczescie by trafic na dobrego specjaliste ktory wie co to jest endometrioza i nie odesle pacjentki z rozlozonymi rekoma mowiac ze nie wie co ma dalej z tym zrobic. Kasiu moze powinnas wybrac sie z nim do swojej lekarki zeby ona wytlumaczyla Jemu skutki tej choroby - ale skoro Ty nie jestes w stanie do niego dotrzec to jak moze dotrzec lekarka ktora ma wiedze na temat tej choroby - mysle ze on zle postepuje podwazajac autirytet lekarza gdyz endometrioza jest naprawde malo znana choroba nawet wsrod lekarzy a co dopiero mowic wsrod kobiet ktore musza przez ta chorobe przechodzic.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Mialam endometrioze, juz po laparoskopii

Post autor: catrina27 »

Pamiętaj, że nerwy są złym doradcą w tak trudnych sytuacjach. Głowa do góry-będzie dobrze
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dział powitań. Przedstaw się.”