A co na to pracodawca?

Gdzie boli? Kiedy? Co pomaga? Co warto zastosować na ból?
MariaMagdalena
Udzielający się
Posty: 30
Rejestracja: wtorek, 12 lutego 2013, 00:31

A co na to pracodawca?

Post autor: MariaMagdalena »

Moje kochane, odkąd 3 miesiące temu zaczęłam w miarę stałą pracę a na początku i pod koniec każdego miesiąca pojawia się cyrk w postaci miesiączki, w tym czasie jestem totalnie bezużytecznym pracownikiem. Niby wszyscy w biurze wiedzą, że mam endo (pracuję w małej i przytulnej firmie ciotki) ale o ile na początku pojawiała się wyrozumiałość, tak teraz kiedy źle się czuję i mówię, że zbliża się @ to słyszę "jak to, znowu? Przecież dopiero co miałaś". No i tu pojawia się moje pytanie, kierowane typową babską ciekawością: jak wasi pracodawcy reagują na waszą niedyspozycję, złe samopoczucie itd.? Ściskam was mocno :)
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: A co na to pracodawca?

Post autor: vwd »

lekko nie jest
dziewczyny opowiadaja o tym w swoich historiach
powstal tez watek http://www.forum.endoendo.pl/viewtopic. ... 09d67#p568 o radzeniu sobie w pr.i na wakacjach
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: A co na to pracodawca?

Post autor: vwd »

goodbyekitty w zasadzie masz racje
ale...
jesli pracuje sie juz kilka lat, a problem z bolem pojawia sie co miesiac...
trudno jest go ukryc
a ile mozna brac urlop?! po 3 dni co 24 dni?!
hmm
lepiej miec sprzymierzenca w pr. ;)
ale
o niego trudniej niz sie wydaje :oops:
dzis
empatia i wspolczucie
nie sa w modzie, niestety...
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: A co na to pracodawca?

Post autor: vwd »

mowiac o sprzymierzencu mialam raczej na mysli jakas zaufana kolezanke, kt. bedzie kryla i pomagala w te trudne dni :) ale szef-sprzymierzeniec tez by sie przydal :D
Awatar użytkownika
kropek
Stały bywalec
Posty: 87
Rejestracja: poniedziałek, 16 września 2013, 15:29

Re: A co na to pracodawca?

Post autor: kropek »

Ja mam o tyle fajnie, że owszem, mogą zamienić mnie nie miesiączkującym facetem (jestem Linux i Network Adminem), ale ostatnio chłop był nazwany przez moich kolegów z pracy Lucyferem (nie na darmo), więc mam tu plus. W momencie, gdy zwijam się z bólu i mocno krwawię zostaje w domu i pracuje online. A prawda jest taka, że po laparo bolało mnie półtorej miesiąca i cały czas przesiedziałam w domu. Co do mojego pracodawcy - przyjemny, miły, tolerancyjny. Nie wiem, czy to wynika z jego usposobienia, czy faktu, że jest buddystą, ale życzyłabym każdej z Was takiego. Koledzy z pracy także nie marudzą, że mnie nie ma, lub jestem półprzytomna.
Jedno było ostatnio ciekawe. Osobą, która zaczęła mieć do mnie pretensje, że jestem w domu była UWAGA kobitka od rozliczeń. Zadzwoniła do mnie w piątek tydzień temu z wyraźnymi pretensjami, że pracuje z domu.

Rozwala mnie, że mężczyźni mają do tego więcej empatii i dystansu od kobiet, które powinny niby rozumieć.

Ale to samo miałam z ginekologami, na jakich trafiałam. Kobiety bagatelizowały moje dolegliwości bólowe, a mężczyźni rozumieli.
Obrazek
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: A co na to pracodawca?

Post autor: vwd »

powiedz tej kobitce, ze w dzisiejszych czasach nie ma znaczenia gdzie wykonujesz swoja prace. Znam duzo ludzi, kt. pr. w domu, zwlaszcza z branzy wydawniczo-graficznej. Dzis sklady wielu gazet odbywaja sie w prywatnych domach, zreszta czesto oddalonych od siebie o setki kilometrow ;)
Awatar użytkownika
kropek
Stały bywalec
Posty: 87
Rejestracja: poniedziałek, 16 września 2013, 15:29

Re: A co na to pracodawca?

Post autor: kropek »

Vwd tak kobieta jest po prostu zlosliwa i to dla niej nie ma znaczenia, ona po prostu uwielbia sie na mnie wyzywac. Ostatnio czepila sie, ze za duzo jem (mialam mocny apetyt po Orgametrilu). Na akzdym kroku mi to wypominala. Bylo mi niesamowicie przykro, zwlaszcza ze kiedys mialam problemy z tym i sie nalogowo odchudzalam.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ból przy endometriozie”