Nie daje sobie rady...

Gdzie boli? Kiedy? Co pomaga? Co warto zastosować na ból?
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Nie daje sobie rady...

Post autor: gosiak76 »

Ja po pierwszej laparoskopii mialam zawroty glowy i trwalo to chyba 3 tygodni - jednak ja mialam zawroty glowy jak wstawalam z lozka, chodzilam oraz czulam jak wiruja mi samoloty jak kladlam sie do lozka. Z tego co wiem sa to skutki uboczne narkozy ktore moga sie utrzymywac przez jakis okres czasu po zabiegu.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Nie daje sobie rady...

Post autor: agachod1 »

Ja mialam zawroty tylko pierwszego dnia po zabiegu, a mialam dwie laparo. Wszystko zalezy od ogranizmu. Kazda narkoza jest inna, kazdy inaczej ja znosi. Moze zbliza sie @ i stad te objawy. Jesli sie nie poprawi moze faktycznie wroc do lekarza i niech dalej szuka przyczyny twego zlego samopoczucia. Pozdrawiam cie mocno i pisz czesciej. Buziaki.
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Nie daje sobie rady...

Post autor: gosiak76 »

Ja mialam zawroty glowy po pierwszej laparoskopii ale po drugiej laparo juz nie mialam takich skutkow ubocznych - natomiast mialam silne bole i co pare godzin (3-4 godziny) podawano mi cos przeciwbolowego.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Nie daje sobie rady...

Post autor: hercik17 »

Ja po pierwszej laparoskopii czułam się cudownie.Ale dopiero wiem to,bo druga była koszmarem.Ale nie ma się co dziwić.Jak to lekarz powiedział "mój brzuch wygląda jak Warszawa po II wojnie światowej".Ból niesamowity...dochodziłam do siebie bardzo długooooooo.Morfina była cudowna w tym czasie :D
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ból przy endometriozie”