Na moją teorie składa się wiele czynników.

Jaka jest przyczyna powstania endometriozy? Może masz na ten temat własną teorię?
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: gosiak76 »

Super ze wszystko wyrzucilas z siebie podczas rozmowy z ordynatorem - przynajmniej mialas takiego lekarza ktory dba o swoje pacjentki. A tamten wiele sie musi nauczyc jeszcze jak nalezy postepowac z pacjentkami gdy potrzebuja pomocy lekarza i do niego sie udaja. Jak tak opowiadacie o lekarzach to jestem przerazona bo ja mam naprawde wspanialych lekarzy i ten ktory jest w Polsce i obecnie nie leczy mnie to nadal chce znac moja sytuacje i wyniki histopatologiczne z operacji w Anglii.
Ten w Anglii stara sie rozsmieszyc pacjentki azeby nie myslaly o tym co przed nimi - po prostu odwraca uwage swoim zachowaniem i milym gestem.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: hercik17 »

Ja również stawiam na system immunologiczny.U mnie wszystko się tak zaczęło.Chorowałam i chorowałam czy lato czy zima.Przechodziło mi i zaraz znów to samo.Pojawiła się alergia,której nigdy nie miałam...i tak się wszystko zaczęło.I zastanawiam się dlaczego nikt nie stara się podnieść najpierw naszego systemu immunologicznego.Przecież organizm by się lepiej wtedy bronił...no ale to tylko taka moja teoria,lekarzem nie jestem
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: vwd »

hercik, ja choruje na endo od kilkunastu lat :( ale nie zauwazylam u siebie slabej odpornosci :) mam kazdego dnia do czynienia z setka osob ;) ale sie nie zarazam :) w rodzinie choruje zazwyczaj ostatnia, ale nigdy nie chodze na zwolnienia (wyjatkiem jest szpital i L4 poszpitalne) :)
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: kapoosta »

Widzę, że teorii na ten temat jest mnóstwo, mogę tu jedynie dorzucić parę swoich spostrzeżeń. To paskudztwo mnie dopadło, a ja wiem akurat czemu. Paskudztwo wylazło podczas cesarskiego cięcia, zrobionego z resztą w pospiechu z uwagi na rosnące niebotycznie moje ciśnienie, stanem przedrzucawkowym i zagrożenie krwotokiem. Dlatego nie mam pretensji do lekarza, ratował życie moje i mojego dziecka.
Dlatego też uważam że część (nie wszystkie) przypadków spowodowanych jest interwencją z zewnątrz :( Znam dziewczynę która po porodzie siłami natury też miała endo.
Natomiast problem jest u dziewczynek, które nie mają dzidziusiów. Tu nie wiem co Wam powiedzieć, jeżeli nie miałyście żadnych zabiegów - choroba jest niezwykle tajemnicza.
Może rzeczywiście ma coś wspólnego z genami czy odpornością organizmu...
Awatar użytkownika
karolina794
Ekspert
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: karolina794 »

U mnie endo powstało najprawdopodobniej wskutek usunięcia wyrostka laparoskopowo,stąd moje problemy z zajściem w ciążę wcześniej i moje problemy teraz.
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: kapoosta »

Tak myślę, że to jest powód, patrząc na genezę powstawania endometriozy to drobinki które zagnieżdżają się poza macicą i właśnie wszelkiego rodzaju zabiegi - nieświadomie - powodują że mikroskopijne komóreczki znajdują sobie nowe miejsce do bytowania. I bolą jak... same wiecie jak ;)
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: catrina27 »

No ja nie mam jeszcze maleństwa :mrgreen: a endo jest. Jak rozmawiałam z doktorową, która wykonywała u mnie usg- powiedziała, że niepokojący jest wzrost tej choroby u młodych kobiet. Powiedziała, że czynnikiem wpływającym jest teraźniejsza rzeczywistość życia- ciągły stres, odżywianie itp... Dopiero później dowiedziałam się że siostra mojej mamy ma endo. Także w moim przypadku penie geny :(
Ostatnio oglądała Housa i był właśnie przypadek endo. Dziewczyna miała rozsiane po całym organizmie... Wiem, że to film, ale dobrze że o tym się zaczyna mówić w szerszym aspekcie.
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: gosiak76 »

Dobrze ze sprawa endo zaczyna byc coraz bardziej naswietlana - malo kobiet jeszcze wie o tej chorobie.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: kapoosta »

catrina27 pisze: Ostatnio oglądała Housa i był właśnie przypadek endo. Dziewczyna miała rozsiane po całym organizmie... Wiem, że to film, ale dobrze że o tym się zaczyna mówić w szerszym aspekcie.
Tak Catrino, też oglądałam tego House'a [taka gnida z faceta ale uwielbiam go] i myslę że to wcale nie musi być fikcja czy wymysł scenarzysty. Byc może są jakieś uwarunkowania genetyczne czy predyspozycje ro rozsiewania endo po organizmie. A już zupełnie się przychylam do teorii ze stres i paskudne jedzenie nam nie sprzyja, oj nie... :(
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: vwd »

kapoosta pisze:Natomiast problem jest u dziewczynek, które nie mają dzidziusiów. Tu nie wiem co Wam powiedzieć, jeżeli nie miałyście żadnych zabiegów - choroba jest niezwykle tajemnicza.
Może rzeczywiście ma coś wspólnego z genami czy odpornością organizmu...
ja nie mialam zadnych chirurgicznych zabiegow... pierwszym zabiegiem bylo laparo :) o genach nie wiem - nie mialam bad. dot. genow ;) a jesli chodzi o odpornosc: codziennie! mnie cos boli (brzuch, zoladek, kregoslup, przewody moczowe, oczy, stawy...), ale nie przeziebiam sie, nie miewam gryp, wiec uwazam, ze jestem odporna :)
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: kapoosta »

Wiesz, odporność chyba nie przejawia się się tylko brakiem przeziębięń, piszesz że coś Cię boli, właśnie Twój organizm musi się borykać z innymi przeciwnościami:) i to jest ten brak odporności. Kurcze że się tak nie da człowieka zeskanować i zobaczyć co komu i gdzie dolega... chyba to powinnam wpisać do postów o życzeniach hahahahah :) pozdrawiam
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: vwd »

chyba masz racje... :D ale dziwne, ze np. w pracy wszyscy zarazaja, psikaja, kaszla..., a ja nic :)
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: kapoosta »

No nie powinnaś tęsknić za przeziębieniami, kichaniem itd hihi Ja też nie choruję i grypska mnie omijają, tak sobie teraz myślę, że jesteśmy chyba odporne na choroby "zwykłych śmiertelników" a mamy za to endo
(też mi pociecha nie???).
Pozdrawiam :)
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: vwd »

zadna pociecha ;) ja oprocz endo mam jeszcze inne przypadlosci :( ale te grypy mnie caly czas zastanawiaja... jakos mnie omijaja i niech tak zostanie! ja ciagle powtarzam: kazdy ma cos! :\
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: kapoosta »

Jak jestem przeziębiona to zawsze mówię że mam bogate życie wewnętrzne [w zarazki i inne paskudztwa] hihihi pomaga, polecam! :lol:
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: vwd »

Super! b.ciekawe stwierdzenie :lol: musze je zastosowac :wink:
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: kapoosta »

No i wykrakałam, od paru dni kicham jak z moździerza, nos jak kartofel, głowa pęka :( mam tą swoją teorię, nie ma co! Bogactwo życia wewnętrznego wyłazi mi już bokiem :?
Ale nic to - nie będę nic mówić ale brzusio nie boli więc takie przeziębionko to jest pryszczyk nie powiem na czym bo zaś sobie wykrakam ;)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: gosiak76 »

Mam nadzieje ze katar szybko minie i ze nie wykrakasz sobie tego pryszczyka - zdrowiej kochana jak najszybciej ;)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: catrina27 »

Kapustko nasza zdrówka zdrówka i jeszcze raz zdrówka :)
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: domowniczka »

kapoosta pisze:kicham jak z moździerza
na zdrowie! :D
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: kapoosta »

Aaa dziękuję kochane dziewczynki, już jest lepiej, mówiłam że w poniedziałek będę monter, chyba jednak nie jest źle z moją odpornością :)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: gosiak76 »

kapoosta pisze:chyba jednak nie jest źle z moją odpornością :)
to wspaniale wiadomosci ze masz w sobie jeszcze odrobine odpornosci :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: domowniczka »

bedziesz monter? kapustko...
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: kapoosta »

No jej tak się mówi ;) rzeczywiście, już jest oki, pewnie na skutek Waszych dobrych fluidów :) dziekuję
Awatar użytkownika
karolina794
Ekspert
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: karolina794 »

Kapoostko uzwenętrzniaj sie proszę inaczej ;-) a choróbska niech od ciebie uciekają jak najdalej.Mnie zaczyna dopadać alergia,tez kicham i najbardziej to od kichania boli mnie łepetyna ;-)
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: gosiak76 »

dziewczynki zycze Wam zdrowka a chorobska niech omijaja Was szerokim lukiem :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: hercik17 »

Mnie też dopada alergia :) :) :) przekichane :D również wszystkim życzę zdrówka
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: gosiak76 »

Gosiu kopnij ja tak mocno ze az znajdzie sie na orbicie okoloziemskiej :lol:
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: hercik17 »

Hehe żeby się tak dało :D a co do tematu,to ja uważam dziewczynki,że aby leczyć endometrizoę,to najpierw trzeba wziąć się za nasz układ immunologiczny.Wszelkie dowody wskazują na to,że kobieta z endo ma upośledzony układ immunologiczny (słaby) i dlaczego nikt nie zacznie leczenia od tego? podobno branie samych witamin nic nie da.Sama nie wiem jak się za to wziąć.Potrzeba by mądrego lekarza :)
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
karolina794
Ekspert
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50

Re: Na moją teorie składa się wiele czynników.

Post autor: karolina794 »

Dziewczyny po operacji mój mąż zabrał mnie do homeopaty Wiktora,jeździmy do niego z naszym Dawidem.Kobietki z Gdańska i okolic powinny o nim słyszeć.Teraz w czerwcu będę jechała do niego na kontrolę,badanie przeprowadził na pdstawie dna oka.Nasz Dawid odpukać po jego kroplach i specyfikach nie choruje poważnie jak do tej pory.Dostałam od niego krople i syrop do picia,które już mi się kończą.Najdziwniejsze jest to,że nie powiedział mi na co mi je daje tylko mam brać i przy kolejnej wizycie powiedzieć co się u mnie zmieniło i co zauważyłam.Najważniejsze jest to,że badając moje oczy bez wcześniejszej rozmowy,wiedział że mam poważne problemy natury ginekologicznej i psychicznej.
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
ODPOWIEDZ

Wróć do „Teorie na temat powstania endometriozy”