Forum Pierwszego Polskiego Portalu Endometriozy - endometrioza.org

Dziewczyny, czy któraś z was miewa stany podgorączkowe podczas @ ??Ja tak mam od paru cykli.W pierwszym i drugim dniu po ok 37,5 C.Czy, któraś ma podobnie?Martwię się.

Ja miałam czasem stan podgorączkowy, 36.8 , 37.00 ale nie da się porównywać każdej z Nas. W każdym razie nigdy więcej niż 37.00. Trudno powiedzieć kochana czy jest się czym martwic. Myślę że nie jest to nic strasznego. Ale skoro się martwisz powinnaś to skonsultować z Twoim lekarzem. A masz jakieś dodatkowe dolegliwości przez tą temp?

Jak to przy gorączce,ogólne rozbicie.A najgorsze jest to,że przez leczenie Zoladexem nabawiłam się naczyniaka 3,5 cm na wątrobie.W następny piątek idę jeszcze na konsultacje do hepatologa, bo podczas antykoncepcji naczyniaki lubią czasami rosnąć oj trochę mnie to zaczyna przerastać.

Kasiu, do 37 to normalne, tak moze byc. Powyzej to stan zapalny - ja mialam tak jak piszesz. Lekarz, gdy mu mowilam smial sie i kazal kupic nowy termometr... ale jest to zapewne jakis wyslany przez organizm sygnal. Czy cos z tym zrobilas?

ja od kilku lat mam temperature ciała 37,2-37,4 .Przebadana juz byłam na wszystko co mozliwe.Wtedy zaczeły sie też moje problemy z mega bolesnymi i krwotocznymi miesiaczkami.
Baa dostałam nawet antybiotyki bo być moze jest to stan zapalny wywołany przez........-i tu sobie mozna wpisać dowolna opcje,bo antybiotykow było mnóstwo.Przyzwyczaiłam sie juz do tego stanu ale poczatki były trudne,stad te wszystkie badania.

A czy mialas robiona cytologie i co wykazala ??? Czasem lekarze pewne rzeczy bagatelizuja i nie biora pod uwage a w tym przypadku moze warto dopytac o jakies testy obrazowe ktore moze by cos pokazaly ... sama nie wiem ale w tym wypadku nie powinnas bagatelizowac sprawy tylko szukac odpowiedzi co jest przyczyna ze tak sie dzieje.

Jeśli chodzi o mnie to ja cytologie zaliczam co 6 msc i ani miesiaca dłużej(duże obciażenie rakiem w rodzinie).Miałam przeswietlenia płuc,nerek,usg jamy brzusznej,TK co kilka msc morfologie.Ob zawsze ponad norme troszke.
Gin podpowiada ze to od czekoladek na jajnikach, ale to sie okaże po laparoskopii.

Moge tylko powiedziec ze rak szyjki macicy nie jest dziedziczny a cytologia nie wykluczysz pozostalych nowotworow - jednak dobrze ze sie kontrolujesz i jezeli u Ciebie jest obciazenie to postawilabym na takie badania jak usg oraz badanie piersi.

Gosiu zdaje sobie z tego sprawę że badaniami które zalecaja lekarze pierwszego kontaktu nie pozwolą na wykrycie wszystkiego.Zostałam już odpowiednio przeszkolona przez genetyka który zajmował sie mną podczas badania genu BRCA1.W mojej rodzinie dwie ciocie miały raka piersi a jedna szyjki.(ja badałam sie bardziej pod kontem piersi,bo od urodzenia pierwszego dziecka mialam ciagle jakie problemy z nimi)Ja niestety mam mutacje BRCA1 ale to nie znaczy że umre na raka czy wogóle na niego zachoruje. Zadna z moich 3 sióstr już tej mutacji nie ma.Za to ma jedna kuzynka.Ja raz w roku robie zestaw markerów.Zawsze ten sam i zawsze w tym samym miejscu... Poki co jeszcze w tym roku ostatnie badanie USG a za rok juz mammografia.To taki off top. Sprawa sie komplikuje gdy pojawia sie endo która zwieksza i tak juz duże ryzyko ale to temat na inny post

W kazdym bądz razie-dziewczyny warto i trzeba sie badać!Jesli czujemy że cos jest nie tak,starajmy sie tego tak nie zostawiać.Lekarze jeszcze wiele razy będą na was patrzec jak na hipochondryczki nawet pod względem endo Zresztą, rzadko która z nas się z tym już nie spotkała?
Mnie wmawiano już że moze nie wiem o tym ze jakiś ząb mi sie psuje i stąd ta temperatura,ale moja dentystka popukała sie w głowe widząc moje zęby.Oglądała je z dobre 20 minut po czym kazała jeszcze prześwietlenie zrobić.O!
Dzis mam pierwszy dzien cyklu.Boli niemiłosiernie i organizm też stara sie jakoś walczyc bo temperatura wzrasta momentami do 37.8.Wiem że jutro znowu spadnie do 37,4.

Dominica pisze:Gosiu zdaje sobie z tego sprawę że badaniami które zalecaja lekarze pierwszego kontaktu nie pozwolą na wykrycie wszystkiego.Zostałam już odpowiednio przeszkolona przez genetyka który zajmował sie mną podczas badania genu BRCA1.W mojej rodzinie dwie ciocie miały raka piersi a jedna szyjki.(ja badałam sie bardziej pod kontem piersi,bo od urodzenia pierwszego dziecka mialam ciagle jakie problemy z nimi)Ja niestety mam mutacje BRCA1 ale to nie znaczy że umre na raka czy wogóle na niego zachoruje. Zadna z moich 3 sióstr już tej mutacji nie ma.Za to ma jedna kuzynka.Ja raz w roku robie zestaw markerów.Zawsze ten sam i zawsze w tym samym miejscu... Poki co jeszcze w tym roku ostatnie badanie USG a za rok juz mammografia.To taki off top.

Doskonale wiem o co w tym biega bo ja zostalam zdiagnozowana z nowotworem jajnika i tez robie badania wiedzac ze moja ciocia miala raka piersi - nie wykryto mutacji genu BRCA1 ale za to robie badania kliniczne pod wzgledem mojej choroby gdyz moze byc mutacja genu DICER1 w przypadku mojego nowotworu ktorej to mutacji nie sprawdzi mi juz genetyk na fundusz a dzieki badaniom klinicznym sprawdza mi to za darmo i poinformuja o wyniku. Ciesze sie ze dbasz o siebie bardzo bo to podstawa by byc zdrowym Trzymaj sie i pozdrawiam cieplutko.

Dominica pisze:Dzis mam pierwszy dzien cyklu.Boli niemiłosiernie i organizm też stara sie jakoś walczyc bo temperatura wzrasta momentami do 37.8.Wiem że jutro znowu spadnie do 37,4.

Czy juz dobrze? Czy to Cie wkurza? Czy cos jeszcze Cie denerwuje? Co denerwuje Cie najbardziej na swiecie?

nie ja juz nauczyłam się z tym żyć

ja tez kiedys nauczylam sie z tym zyc
ale po wielkiej kuracji... objawy endo zmalaly, goraczka tez