CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE

Czy u wszystkich są one podobne? Czy istnieje jakiś jeden wspólny objaw? Jakie Ty masz objawy? Czy już jesteś zdiagnozowana?
dewi
Ekspert
Posty: 113
Rejestracja: poniedziałek, 26 października 2009, 12:24

Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE

Post autor: dewi »

A może tak dla próby dziennie rano po przebudzeniu powtórzyć do lustra z uśmiechem,że dzisiaj będzie dobrze-bez bólu... Że jestem silna i wygram ze zmęczeniem...Taka mała wizualizacja dziennie w łazience...Ja tak wizualizowałam jak borykałam się z chorobą dziennie w samochodzie jak jechałam do pracy. Powtarzałam w nieskończoność-jestem silną kobietą,każdą część mojego ciała przepełnia zdrowie i pozytywna energia... Na początku śmiałam się z tego ale po paru razach nawet zaczęłam w to wierzyć i jakoś trochę lepiej się czuć... może to głupie w obliczu bólu i złego samopoczucia ale z drugiej strony czemu nie spróbować...
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE

Post autor: vwd »

Patrycja781 pisze:Tu chyba najbardziej chodzi o świadomość naszego bólu fizycznego który potrafi nas zdeaktywować i bardzo często psuje nasze plany.Zresztą,nie tylko nasze.Niekiedy i naszych bliskich.naszych partnerów,mężów,dzieci.
bingo! trafilas ta wypowiedza w samo sedno
dewi pisze:A może tak dla próby dziennie rano po przebudzeniu powtórzyć do lustra z uśmiechem,że dzisiaj będzie dobrze-bez bólu... Że jestem silna i wygram ze zmęczeniem...Taka mała wizualizacja dziennie w łazience
bardzo interesujace, sprobuje od jutra :D moze zadziala
dewi
Ekspert
Posty: 113
Rejestracja: poniedziałek, 26 października 2009, 12:24

Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE

Post autor: dewi »

Nie wiem czy zadziała,pamiętam jak mi koleżanka to poleciła... śmiałam się... potem myślałam o tym...potem za jej wskazówkami zaczęłam układać sobie tekst który dziennie rano powtarzałam,potem znów się śmiałam jak go powtarzałam...potem stał się częścią poranka w aucie w drodze do pracy a potem było już coraz lepiej bo w niego zaczęłam wierzyć...
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE

Post autor: vwd »

ja sobie powtarzam...
ale
jakos zmeczona jestem nadal...
Marzena
Udzielający się
Posty: 28
Rejestracja: czwartek, 19 czerwca 2014, 21:57

Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE

Post autor: Marzena »

witam serdecznie :)
Ja staram się pocieszać, że mam tylko endometriozę. Bo są przecież osoby, dużo bardziej pokrzywdzone przez los.
Gdy mnie bardzo boli biorę cataflam 50 mg i myślę, co zrobię, jak tylko poczuję się lepiej. A problem ze zmęczeniem? Tak, też mam i muszę robić po południu drzemki. Na szczęście u mnie w rodzinie już się do tego przyzwyczaili :) Myślę, że dobrze znaleźć jakąś pasję, która pobudza do życia. Ja tak napisałam we wstępie książki "Podstępna żmija, czyli endometrioza"
Wstęp
Nazywam się Róża i chcę opowiedzieć wam moją historię. Długo zastanawiałam się, w jaki sposób opisać to, co się stało w moim organizmie, w mojej głowie, w moim życiu.

Dlaczego?

To sprawka podstępnej, przebiegłej i wciąż powracającej żmii, która nazywa się endometriozą. Przychodzi znienacka, w najmniej oczekiwanym momencie, w chwili, w której się nie spodziewam. Za każdym razem chce zawładnąć moim ciałem: głową, kręgosłupem, nogą, nerkami, pęcherzem, jelitami i co najważniejsze umysłem. Stara się podporządkować sobie moje życie. Chce, abym straciła bliskie osoby i wszystkich znajomych. Jest bezwzględna, sieje strach, wywołuje ból i unieruchamia ciało.
Dobrze wie, że jest gorącym tematem i źródłem badań naukowców, lecz nie ustalono jeszcze dokładnie jej przyczyny. Dlatego atakuje coraz szerzej i coraz to młodsze kobiety. Jest bezkarna i bezlitosna, bo jest nieuleczalna.

Nie! Mnie nigdy nie zdobędziesz!

Pozdrawiam gorąco, Marzena.
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE

Post autor: vwd »

Marzena pisze:Ja staram się pocieszać, że mam tylko endometriozę
no tak, b.rozsadnie
dewi, zaczynamy znowu wyliczanke?...
tak jakos "przemeczenie wiosenne" w tym roku wczesniej atakuje
Malagos
Udzielający się
Posty: 23
Rejestracja: wtorek, 20 października 2015, 14:06

Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE

Post autor: Malagos »

Ja przez długi czas przychodziłam w różnych odstępach czasu do lekarza rodzinnego głównie z powodu ciągłego zmęczenia (o rany! ja to bym mogła spać i spać i spać...:D), do tego jeszcze inne dolegliwości ze strony układu pokarmowego, bóle głowy (bóle miesiączkowe czy owulacyjne...oczywistość)... No i zawsze skierowanie na badania i zawsze wyniki idealne (cieszyłam się, ale i tak wszystko wracało) :)
Teraz jak już wiem, że choruję na endometriozę - mam wrażenie, że ta jedna diagnoza jest w stanie wyjaśnić wszystko co mi, że tak powiem leżało na sercu...no może nie wszystko, ale sporo dolegliwości :)
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE

Post autor: vwd »

Malagos, dalej odczuwasz zmeczenie?
najwiecej osob na zmecz. narzeka zima, przynajmniej w moim otoczeniu
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE

Post autor: gosiak76 »

W mojej sytuacji endometrioza nie byla odpowiedzia na chroniczne zmeczenie - na szczescie to juz za mna. Zawsze wyniki badan krwi byly ok - na szczescie operacja wykazala przyczyne dzieki czemu wiedzialam czemu musialam stawic czolo - walka wygrana jak na razie.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Malagos
Udzielający się
Posty: 23
Rejestracja: wtorek, 20 października 2015, 14:06

Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE

Post autor: Malagos »

Wydaje mi się, że kwestia chronicznego zmęczenia od czasu zdiagnozowania choroby i podjęcia leczenia poprawiła się :) czuję się mniej zmęczona zdecydowanie :)
Aczkolwiek ostatnio zaniedbałam aktywność fizyczną i szczerze mówiąc widzę znaczącą różnicę - niestety na minus. Trzeba znowu ruszyć tyłeczek :)
Zimą ciężej...bo zimno i ciemno i w ogóle szaro :P
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE

Post autor: domowniczka »

Czesc :)
Malagos pisze:Aczkolwiek ostatnio zaniedbałam aktywność fizyczną i szczerze mówiąc widzę znaczącą różnicę - niestety na minus. Trzeba znowu ruszyć tyłeczek
ja tez musze ruszyc i jakos ciezko mi to idzie, wiec nie jestes sama ;)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE

Post autor: gosiak76 »

Dziewczyny a moze silownia albo cwiczenia w domu z pilka - zawsze to jakos pomoze w poprawie wlasnej sylwetki :) Czasem gdy jest ladniejsza pogoda to proponuje spacer z druga polowka albo moze z psem, jezeli go macie. To naprawde duzo daje :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jakie objawy mogą sugerować endometriozę?”