rzyletka i endo

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: rzyletka i endo

Post autor: Araja79 »

Dla mnie jest dziwne że w ogóle masz @. Visanne ma zatrzymać @ i wprowadzić organizm w stan sztucznej menopauzy więc nie powinno być @... Przy @ rozwija się choroba... Nic z tego nie rozumiem...
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: rzyletka i endo

Post autor: Araja79 »

Nie poddawaj się i bądź silna, w końcu jesteś kobietą :) W końcu musi się pojawić to światełko w tunelu :)
Trzymam kciuki:*
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: rzyletka i endo

Post autor: gosiak76 »

Moze stres dodatkowo powoduje ze organizm reaguje tak a nie inaczej ale najwazniejsze ze pojdziesz do lekarze i cos sie wyjasni w tej kwestii juz wkrotce.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
clara3
Udzielający się
Posty: 42
Rejestracja: sobota, 8 grudnia 2012, 10:49

Re: rzyletka i endo

Post autor: clara3 »

Hej rzyletka :)
Ja brałam visanne w zeszłym roku odrazu po laparotomii. Poddałam się chyba przy 3 opakowaniu jak mnie poprostu "zalało" i pojechałam do szpitala bo nie mogłam sobie poradzić z tym co się działo. Przez cały okres brania Visanne krwawiłam ale wtedy to jakiś koszmar. W szpitalu powiedziano, że najprawdopodobniej trzeba będzie zmienić tabletki i tak też zrobiłam.
Po lapoaroskopii w listopadzie zaczełam cerazette i na nich to samo 2 miesiące bez przerwy krwawień od kilku dni biore Microgynon 21 i mam czyściutko, nawet zmiany na plecach dekoldzie i twarzy znikają.
Są to 4-rte tabletki i mam nadzieje że na dłużej posłużą .
Pozdrawiam cieplutko.
2000 cysta-usunięta z jajnikiem
2003 cesarka
2010 cesarka-pęknięcie macicy
2012 marzec-laparo guzek w bliźnie po cc
Marzec-krew w moczu,problemy jelitowe
październik-przepuklina udowa
listopad-laparo zrosty jelit przyrośnięta macica
leczenie ADENOMIOZY
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: rzyletka i endo

Post autor: lara »

Rzyletka,
ja biore Visanne tylko pare dni i zauwazyłam juz zmiany w moim organizmie :/ O PRYSZCZACH TO JUŻ NIE WSPOMNE! nigdy nie miałam problemów z pryszczami, a jak wyskoczył jakis czasami mały czerwony to po umyciu twarzy znikł..a teraz? to są mega pryszcze! nie tylko czerwone malutkie ale takie już az białe jak u osób z tradzikiem! wlosy osłabione, wypadają bardziej- nie to nie jest moja wmówka po pzreczytaniu skutków ubocznych...to jest prawda:/
zobaczymy jak bede reagować dalej na lek..jak tak dalej pojdzie to poprosze o zmiane,bo nie wytrzymam psychicznie, dość ze endo dobija to jeszcze tabletki które powinny nam pomagac i dac nadzieje na lepsze zycie! :(

pozdrawiam :(
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: rzyletka i endo

Post autor: Araja79 »

Trzymajcie się kobietki cieplutko i wierzcie w lepsze jutro... ja miałam prawie wszystkie skutki uboczne... od 3 m-cy już nie biorę V i czuję się jeszcze gorzej... :cry: :cry:
Ale wierzę, że będzie lepiej...
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: rzyletka i endo

Post autor: catrina27 »

Hej
Ja brałam V przez prawie 5 miesięcy i też mi się zdarzyły plamienia także to nic dziwnego. Ja nie miałam takich skutków ubocznych- żadnych pryszczy. Wiadomo hormonalnie pierwsze dni były gorsze - byłam trochę bardziej rozchwiana. Też zawsze miałam bardzo ładne długie i twarde paznokcie i przy braniu V nie było żadnych zmian. Jest też taki okres zimowy gdzie brakuje nam witamin ;) + V może faktycznie ma taki wpływ, ale u każdego jest inaczej. Ale dacie radę :) Ważne pozytywne podejście i do przodu:)
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: rzyletka i endo

Post autor: lara »

witajcie...
wiecie Co ja czasami czuje sie traktowana jak dziecko.... jak mowie np. ze mam duszności , mam pryszcze itp objawy nerwów..to niekotrzy do mnie mowia ze ja sobie wmawiam, ze ja dostosowuje się do skutków ubocznych ktore sa w ulotce!
stan moich jelit sie nie poprawił i czekam na kolonoskopie...mam nadzieję ze sie wszystko wyjasni.... cały czas sie denerwuję..mało kto rozumie to wszystko :(
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: rzyletka i endo

Post autor: catrina27 »

lara pisze:to niekotrzy do mnie mowia ze ja sobie wmawiam, ze ja dostosowuje się do skutków ubocznych ktore sa w ulotce!
Bo niektórzy bardzo wierzą w siłę podświadomości- to teraz temat na topie i jest wiele książek na ten temat. Ale to tylko my same wiemy co czujemy, a opinia innych-mają do tego prawo ale czy musimy się tym przejmować... chyba nie ;) Jest coraz więcej chorób cywilizacyjnych - dodają nam świństwo do jedzenia pełno chemii a to na naszych organizmach widać najlepiej dlatego panuje ogólna znieczulica :(
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: rzyletka i endo

Post autor: Araja79 »

Skąd ja to wszystko znam... Miałam nadzieję, że jak odstawię v to będzie lepiej a tu na odwrót... :cry: jest jeszcze gorzej... Dopiero teraz zaczynam odczuwać co to znaczy mieć endo.... wcześniej tego nie znałam i moje "strachy" typu "jak ja sobie dam radę z małym dzieckiem przy takich b€lach?" teraz nabierają na sile... Ale cóż, my jesteśmy kobietami i musimy dać sobie z tym radę...
Musimy być silne.
Cięźko mi się tak nawet myśli w obecnym stanie umysłu, ale niestety nie pocieszymy siebie nawzajem tylko się dołując, więc Trzymaj się Aguś dzielnie :)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: rzyletka i endo

Post autor: gosiak76 »

Trzymam kciuki i daj znac jak przebiegla wizyta.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: rzyletka i endo

Post autor: catrina27 »

No i co u tego lekarza? Coś się wyjaśniło ?
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: rzyletka i endo

Post autor: gosiak76 »

Najwazniejsze ze jestes juz po wizycie - mam nadzieje ze Jeanine bedzie mialo lepszy wplyw na Twoj organizm. Pozdrawiam :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: rzyletka i endo

Post autor: Araja79 »

Mam nadzieję Agniesiu, że teraz nastrój Ci się poprawi :)
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: rzyletka i endo

Post autor: catrina27 »

No to dobrze, ze lekarz nie boi się zmian i podejmuję decyzję o zmianie leczenia jeśli źle go znosisz. Mam nadzieję, że teraz będziesz się lepiej czuła i wszystko będzie dobrze. Cieszy fakt że:
rzyletka pisze:Endo się nie rozwija, miałam usg.
to dobrze :) Trzymaj się cieplutko
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: rzyletka i endo

Post autor: vwd »

rzyletka pisze:żyje z nadzieją na lepsze dni
a my z toba :) to ile juz szalikow zrobilas? ;)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: rzyletka i endo

Post autor: gosiak76 »

Mam nadzieje ze tak bedzie ale sa osoby ktore przeszly gorsze rzeczy jak ja miedzy innymi i na razie konca nie widze ale walcze co jest najwazniejsze.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: rzyletka i endo

Post autor: gosiak76 »

Nie ma problemu i nie mam Ci za zle bo tylko wiem to co opisalas - ja tak naprawde rok po zabiegu skrocenia szyjki macicy z powodu zmian przednowotworowych zostalam zdiagnozowana z rakiem jajnika a w kolejnym roku i rok pozniej mikroskopowym zapaleniem jelita. Naprawde walcze i staram sie Wam pomagac jak moge.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: rzyletka i endo

Post autor: magma »

A ja myślę Agnieszka, że wcale nie musisz się bardziej otwierać, skoro nie jesteś na to gotowa...(po co potem załowac) Absolutnie nie musisz się bardziej otwierać i udowadniać, że dużo w życiu wycierpiałaś...Jeśli piszesz, że limit wyczerpany to tak jest i nikt nie ma prawa w to wątpić... Ja życzę Ci dużo siły...a widzę, że jesteś silną osoba i dasz radę, choć na pewno dużo to kosztuje...

Naszych cierpień nikt i nic nie jest w stanie porównać...Każda z nas ma swoją historię i skalę wytrzymałości...bo każda z nas jest inna...i dajmy sobie prawo do tej inności i niezależności...

Buziaki...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”