co dalej po LAPAROTOMI...

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: magma »

ile minęło od operacji?
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: gosiak76 »

Sprobuj wybrac sie na konsultacje do jeszcze innego lekarza - moze inny lekarz przedstawi inne opcje leczenia niz tabletki antykoncepccyjne z przerwa na miesiaczke. Sa rozne opcje leczenia a przy endo w sumie powinno sie zatrzymac miesiaczke aby na jakis czas uspic endo. Pozdrawiam.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

po operacji mineły 4 tygodnie..
właśnie tez się dziwie, że będe mieć normalnie miesiączke.. idę do innego lekarza posluchać co ma dopowiedzenia, w sumie ufam swojemu lekarzowi, eh kiedys nie miałam problemów ginekologicznych ale moze dlatego ze brałam antykoncepcje, a jak rzuciłam tabletki to wyszło to paskudztwo..wiec moze lekarz jest przekonany zebym brała te tabletki anty które brałam wczesniej przy których nic sie nie działo..ale z drugiej strony ja już wyobrazam sobie jaka to jest we mnie bomba zegarowa gdy ja te tabletki np. za rok odstawie:( nie wiem co robić :(
lusia
Udzielający się
Posty: 19
Rejestracja: poniedziałek, 21 stycznia 2013, 21:06

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lusia »

Lara,
Nie moge uwierzyc, ze jestes w tak podobnej sytuacji. Ja tez musialam dokonac takiego wyboru. Jestesmy w tym samym wieku. Ja wybralam starania o dziecko bo mam stalego partnera. Oczywiscie moje plany na zycie byly inne. Skonczyc studia i tak dalej.. Mysle ze z jednej strony dobrze sie stalo ze musialam miec laparotomie i wszystko wyszlo na jaw. Obudzilabym sie za jakis czas bez szans na dzieci.. Gdyby nie ta choroba to decyzja o dziecku w moin przypadku zawsze odkladana by byla na pozniej. Tylko od ciebie zalezy co wybierzesz. W obu przypadkach sa tego konsekwencje. Bylam u kilku lekarzy. Wszyscy mieli rozne podejscia ale jedno bylo niezmienne - dziecko jak najszybciej. A zeby ci poprawic humor to po jednej z takich wizyt opowiadalam to rodzicom. Reakcja mojego taty - " to mogl ci odrazu w gabinecie zrobic to dziecko " Biedny z taka zloscia to powiedzial.dalej do niego nie dochodzi ze jego corcia juz jest dorosla.. 3maj sie.
lusia
Udzielający się
Posty: 19
Rejestracja: poniedziałek, 21 stycznia 2013, 21:06

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lusia »

Co do bolu po operacji. Mnie tez dlugo bolalo...
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

na tym forum dobrze być.. nikt tak nie rozumie jak Wy i najbliżsi, nikt sobie nie zdaje sprawy ze to jest ból,fizyczny jak i psychiczny:( już słyszałam własnie ze sie użalam nad soba, szczegolnie od tych co miały cesarke i ktorę sa szczęsliwą mamą mając u boku swoje dzieci! a nie będe na prawo i lewo krzyczeć: '"MAM ENDO" ..

Lusia, tak jak piszesz, to nie jest takie łatwe z decyzją, ja w tym najbliższym czasie nie mogę mieć dzieci, chodzi też o sprawy inne niz endo, jestem z chłopakiem już długo, ale to nie takie proste zajść e tą ciąze jak chłopak pracuje na wyjazdach, w domu może go nie być tydzien, dwa ale i nawet miesiąc czy dwa miesiace albo 3 więc u mnie teraz dziecko nie bedzie w planach, skąd mogę wiedziec ze chlopak przyjedzie akurat wtedy gdy nie bede miec miesiaczki, przecież nie powie do szefa" musze jechać do dziewczyny wtedy kiedy ma dni płodne" a jak nie bede brac leków to endo wroci:( a Twoj tata dobry hehe :) ma rację! bo lekarze myśla ze to wszystko takie proste! ! ! :roll:
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: magma »

Lara, ja odnosnie bólu...Po cesarkach tez bywa róznie, koleżanki miały farta, ja po cesarce płakałam z bólu równe 6 tyg a potem ból nagle ustapił...kązdy cżłowiek jest inny, kazde cięcie jest inne, nie mozemy w tych sprawach porównywać się z kolezankami...Skoro boli to boli i to zadna Twoja fanaberia!
Myśle, że 4 tyg po laparotomii masz prawo odczuwać ból, pomagaj sobie np diclofenac-iem w czopkach (skuteczny, niezawodny, na receptę)
Pozdrawiam.

:)
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

magma,
dziękuje, mi się wydaję ze ktoś jak coś takiego mówi, to chcę zrobić na złość, albo jest zły, że nie mówie co mi tak naprawdę jest ..dobrze mówisz, że każdy jest inny, każdy ma inny organizm i chorobę czy ból znosi inaczej, jedna koleżanka mówiła, że dla niej każda cesarka to był koszmar, miała chyba dwie, a inne chcą mi chyba dowalić, że po cesarce latały po paru dniach i sie nie użalały nad sobą, ja nigdy nie miałam cesarki pierwszy raz miałam operację, potem jak już tak mi zaczęto dogadywać to dopytywałam osób po cesarce jak sie czuły..i tak jak mówisz każdy czuje się inaczej, takze dziękuje ze mi napisałas jak się Ty czułaś , bo ja już zaczełam gupieć i myśleć ze niektorzy uważaja mnie za jakąs walniętą która sobie wmawia bóle itp..i zaczynałam w to wierzyć, czasami mi się wydaje ze jestem jak taka marionetka już zaczynam wierzyć w to co mi ludzie dopowiadają :(
nikt sobie nie zdaję sprawy,że to jest też ból psychiczny :roll:
lusia
Udzielający się
Posty: 19
Rejestracja: poniedziałek, 21 stycznia 2013, 21:06

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lusia »

Lara,
Twoje slowa wyjmujesz mi z gardla. Ja sie czuje dokladnie tak jak ty. Tylko ze bol fizyczny mi minal. Psychiczny pozostal. Wiadomo jak mam miesiaczki to nadal baaardzo boli. Fajnie, ze jest nas tutaj tyle i nie jestesmy same :)
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

Lusia, mam nadzieję ze wszystkie kiedyś na tym forum będziemy się z tego wszystkiego śmiać, ze będzie jakiś lek albo jakaś inna metoda leczenia która calkowicie zniszczy endo :) wierzę, że teraz eksperymenty przeprowadza jakiś lekarz student i tak dalej bo chce nam pomóc hehe ;)

dzisiaj uslyszałam nastepną opinię od lekarza:" leczenie pół roku visane, nie ma skutków ubocznych i nie czytać informacji na internecie bo piszą w nim głupoty, nie jest tak strasznie jak mi się wydaje z tą endometriozą"masakra!
przypomnę, że od peirwszego lekarza opinia taka: "leczenie tabletkami anty, z 7 dniową przerwa, przez jakiś rok a jak zdecyduje sie na dziecko to pomoże mi,to jest nie uelczalne, tabletki pomagają uśpić endo lub powodować ze powoli się rozwija przy czym mniejsze bóle.. po odstawieniu endo może byc szybsze niz ciąza"

moje wędrówki u lekarzy będą trwać..wiec zobaczymy co mi następny powie:(
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: gosiak76 »

Laro mam nadzieje ze trafisz na lekarza ktory bedzie mowil z glowa o dalszym leczeniu a nie opowiadal o tym co sie jemu wydaje. Zycze Ci abys trafila na swietnego specjaliste, ktory wszystko wytlumaczy i ulozy konkretny plan leczenia. Powodzenia kochana.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
lusia
Udzielający się
Posty: 19
Rejestracja: poniedziałek, 21 stycznia 2013, 21:06

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lusia »

Co do visanne.. Ja bralam 3 miesiace i okropnie sie czulam. Jedyne co mi sie podobalo ze biust mi rosl. Pozatym nasilily mi sie migreny. Kazdy organizm ma inna reakcje. Nie brdziesz wiedziala co bedzie u ciebie jak nie zaczniesz ich zazywac. Ja wiem ze do Visanne juz mnie nie przekonaja. Miesiac po odstawieniu mialam dwa torbiele. Teraz nie biore ich juz ponad pol roku bo staram sie o dZiecko. Torbiel na horyzoncie od czerwca nie bylo..
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: magma »

lara pisze:moje wędrówki u lekarzy będą trwać..wiec zobaczymy co mi następny powie:(
ilu lekarzy tyle opinii...
jeden i drugi ma rację...ale ciekawe co powie ten trzeci...;)
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

magma,
opinia trzeciego lekarza: dziecko, ale, że w mojej sytuacji teraz jest to nie możliwe..to leczenie lekami..
lekarz mi powiedzial ze teraz po laparotomii po nastepnej miesiączce dobrze by bylo zrobic laparoskopie i zobaczyc czy podczas operacji gdy torbiel pękła czy ogniska endo sie nie przeniosły..ale powiedział, że opinia pierwszego lekarza zeby brac tabletki anty z 7 dniową przerwą mija się z celem.. polecił visanne przez 3 miesiące, w ciagłości.. więc juz sama nie wiem co robić..lekarz niby specjalista i pomógl kobietom w tej sytuacji wiec chyba wybiore leczenie jakie mi zalecił ostatni lekarz...ale z drugiej strony boje się tych tabletek visanne..bo czytałam ze maja glupie skutki uboczne.. wypadanie włosów, nerwy itp masakra :(
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

latam po lekarzach jak szalona :D
znowu polecono mi visanne..jak zapytalam o skutki ubopczne to usłyszałam, ze zawsze lek działa dobrze na coś a szkodzi w innych sytuacjach..masakra:/ usłyszałam ze to paskudna choroba która sobie wedruje po organizmie, (przy operacji moja torbiel pekła, mam nadzieje ze ogniska się nie rozeszły i ze dobrze mi wyczyscili moj brzuszek) lekarz powiedziala, żebym nie myslała negatywnie ze moze akurat nie mam teraz ognisk endo i ze visanne bede brala zapobiegawczo...oni wszyscy tacy mądrzy i jak mówiłam, że pobolewa mnie brzuch ze nie moge jesc ciezkich rzeczy ze latam do toalety z pecherzem to ze sobie wmawiam..i że się użalam nad sobą :D super :lol: :evil: :!:
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

kurcze zawsze coś
krew z odbytu, na pogotowiu dali skierowanie do szpitala...juz sie martwie co to moze być :(

dziewczyny miałyscie kiedyś cos takiego?
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: catrina27 »

Powiem Ci szczerze że ja miałam takie krwawienia ale u mnie okazały się zupełnie nie powiązane z endo.
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

EH:( mam nadzieję, że to nic takiego ..zobaczymy aż sie boje znowu badań..:/ :roll:
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: catrina27 »

No fakt nie są one przyjemne, ale dasz radę. Dużo zależy od lekarzy którzy wykonują badania. Dziś wspominając się z tego śmieję :)
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: gosiak76 »

Badania nie sa przyjemne jak napisala Kasia, ale przynajmniej wyjasna co sie z Toba dzieje. Trzymam kciuki ze to nie jest nic powaznego.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

wyniki niby dobre, ale badania zadnego nie miałam robionego..tylko musze wziac skierowanie od lekarza rodzinnego na kolonoskopie..myslałam ze dowiem sie dzisiaj co mi jest:( a teraz czekac nie wiadomo ile...:(
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: gosiak76 »

Popros lekarza zeby napisal na skierowaniu ze to pilne - wtedy nie bedziesz musiala zbyt dlugo czekac. Mam taka nadzieje.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

Gosiu, jak byłam dzisiaj u rodzinnego to powiedział, ze skoro nie zostawili mnie w szpitalu to znaczy ze to nic poważnego..ze moge przyjsc od poniedziałju ale krew jednak cały czas mam..moze zeczywiscie to nic powaznego i mam nadzieje ze to naprawde nic powaznego..wiec"na spokojnie" zrobie badanie..eh a co tam :/ :roll:
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: catrina27 »

wiem że to mało przyjemny temat, ale może tak jak ja miałaś hemoroide która pękła i stąd krwawienie.
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

catrina, moze masz racje, po takim zwykłym zbadaniu lekarz mi nie powiedział ze moze to byc to..ze zylaków odbytu niby nie mam :/ ale nie wiem.. powiedz mi długo miałas krwawienie? jak u Ciebie to wygladało? :roll:
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: domowniczka »

lara :) przed chwila witalam sie zToba na jakims innym watku :) wiec witaj ponownie :) przeczytalam Twoja historie i b.jestem ciekawa co dalej? pzdr. i zycze sil i zdrowia! :)
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: catrina27 »

lara pisze:jak u Ciebie to wygladało?
ojej Lara przepraszam że dopiero teraz ale gdzieś mi umknęło to mojej uwadze a byłam na forum.
Ja miałam tak że przy wieczornym myciu zaczęłam krwawić ono ustało. A rano w szkole dostałam krwotoku okazało się że wieczorem pękła tu na zewnątrz której kompletnie nie czułam ( był ślad pęknięcia) no a po badaniu okazało się że to ranne krwawienie było spowodowane umiejscowioną głębiej która też pękła. Po badaniu wypisali mnie do domu. Od czasu do czasu jeszcze się pojawia (np. po porodzie) ale się wchłaniają już nie pęka. Kupuję specjalne maści dostępne w aptece bez recepty. To krwawienie było jak miałam 17 lat teraz mam 24 i od tego czasu może z 3 razy się odbudowało także nic takiego strasznego :) wiadomo jest to mało przyjemne ale da się z tym przeżyć.
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

domowniczka
a więc u mnie decyzja podjęta leczenie po operacji visanne, juz jestem zła bo skutki uboczne sa straszne! wypadanie włosów trądzik..eh mam dość ze tzreba sie z tym meczyc mimo operacji...

catrina27
miałam badanie kolonoskopii, i masakra zle to zniosłam! srodek ten na przeczyszczenie zwracałam(wymiotowałam bardzo czesto) juz myslałam ze nie wypije tego wszystkiego, płakałam, przełozyłam to na dwa dni..a badanie był straszne! płakałam, krzyczałam :( i wykazało, że zmian w jelicie nie ma jakis takich wiec nie odpowiedzieli mi na pytanie co jest powodem krwawienia...:/ tyle trudu tyle czyszczenie myslałam ze kolonoskopia wykaze co jest nie tak..

pozdrawiam ciepło:)
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: catrina27 »

ciesz się że dali Ci środek na przeczyszczenie. Mnie na to szykowali całe dwa dni i miałam robione 4 lewatywy gdzie pielęgniarka wychodziła na cały oddział krzyczała ("moje nazwisko i lewatywa do zabiegowego" :oops: ) myślałam że się ze wstydu spale!
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: co dalej po LAPAROTOMI...

Post autor: lara »

HEJ:)
dziewczyny mam pytanko... odstawiam już visanne a po pierwszej miesiączce odrazu musze zgłosic sie do szpitala na laparoskopie... pytanie moje dotyczy tego jak u Was wygladało odstawienie visanne i po jakim czasie dostałyscie miesiączkę?

pozdrawiam :*
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”