Endo zabrało mi wszystko...

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

karolina794 pisze:Hercik Powiem ci szczerze,że nie miałam żadnych objawów endo na pęcherzu poza może wiekszym parciem na mocz i byłam zaskoczona kiedy lekarz znalazł tam torbiel.Nie wiem jak to będzie kiedy zrobie przerwę z Visanne żeby porobić wszystkie badanie.Wtedy może napisze więcej.
czy ginekolog wykrył tą torbiel na pęcherzu???ja w tej chwili też jestem na visanne ale przed lekiem to bł koszmar....6 razy potrafiłam w nocy wstawać...do tego nerka mnie boli...mam powiększony kielich nerki
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
karolina794
Ekspert
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: karolina794 »

Tak wykrył ją podczas usg,jest nieduża,ale już sie boje jak endo da mi popalić w przerwie.
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

:( :( :( No i po imprezie.Głowa mnie tak bolała,że szok! A dziś czuję się nie najlepiej.Nerka się odezwała,głowa boli,serducho się buntuje... :(
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
karolina794
Ekspert
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: karolina794 »

ojjjj Hercik tak mi przykro ;-((
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Hercik tak mi przykro ze teraz az tak odreagowujesz te chwile ktorymi wczesniej mogla sie cieszyc gdyz endo sobie odpuscilo - najlpeij to porozmawiaj z lekarzem o swoim samopoczuciu jak tylko bedziesz miec taka mozliwosc.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
donias2007
Udzielający się
Posty: 48
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2010, 01:49

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: donias2007 »

Jestem z Tobą.Trzymaj się.
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: domowniczka »

co z ta glowa?... a imprezka jak wypadla?... ;)
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Imprezka super ale ból głowy dokuczał niesamowicie.Potrawy się udały,bo wszystkie nowe robiłam... :D A dziś boli nerka i serducho... :(
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
donias2007
Udzielający się
Posty: 48
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2010, 01:49

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: donias2007 »

Oj,Hercik przykro mi,że źle się czujesz.Trzymaj się i oszczędzaj.Te nowości z imprezy daj na przepisy. :D
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Przepisy już są...a ja dziś znów nie najlepiej.Jestem przed miesiączką i bóle są codziennie co raz silniejsze.Miałam nadzieję że Visanne pomoże a tu :( :( :( .Aż boję się pomyśleć co będzie dalej
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
donias2007
Udzielający się
Posty: 48
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2010, 01:49

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: donias2007 »

Hej! Ile już bierzesz V? Ja dwa dni przed miesiączką miałam TEN BÓL,ale nie taki silny-do wytrzymania.W miesiączkę taki ból miesiączkowy,inny a teraz po jakieś plamienia i zaczyna mnie to wkurzać,bo mąż oczywiście w żartach powiedział,że jakby z kumplem mieszkał :lol: Zaraz mu się odgryzłam" Kumpel by ci obiadu nie ugotował"Ale wredna jestem,co :lol:
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Visanne biorę trzeci tydzień i jak tak dalej będzie to nie wiem.Właśnie dostałam wezwanie do ZUS-u do orzecznika.Jeszcze tym mnie męczą.
He mój mąż się przyzwyczaił...najdłużej czekał 9 miesięcy - wytrzymały! :lol: Czasem to myślę,że nasi mężczyzni mają z nami prze....i tez w pewien sposób cierpią...
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
donias2007
Udzielający się
Posty: 48
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2010, 01:49

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: donias2007 »

Masz racje,nasze chłopki mają przerąbane,ale za tą cierpliwość przecież ich KOCHAMY :D Za dwa dni zaczynam nowe opakowanie,jak siebie obserwuję to chyba po V jest lepiej tylko w dyni mi się kręci,ciepłoty mnie nachodzą.Dzisiaj ok,jeszcze jak takie piękne słonko świeci i trawka robi się zielona to już lepiej na serduchu :D
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: catrina27 »

Donisiu to pojechałaś po całości z tym obiadem :lol: Ja tam widzę tego dobre strony po chwili przerwy jest lepiej ;) ciekawiej :lol: Tylko trzeba to dobrze wykorzystać. Trzymajcie się Foremki i dbajcie o siebie
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

bravo za obiad donias :lol:
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Dziś do lekarza...jestem dobrej myśli
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Hercik trzymam kciuki za wizyte - mam nadzieje ze otrzymasz dobre wiesci - powodzenia.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
karolina794
Ekspert
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: karolina794 »

Hercik jak tam wizyta??nie trzymaj nas w niepewności :D
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Hej kobietki.Już po wizycie.chciał mi wlepić jeszcze zwolnienie ale nieeee....koniec ja muszę do pracy!USG - torbiel zmniejszyła się o 7 mm nie wiem czy to dużo czy nie ale Visanne działaaaa! Jednak jestem 3 dni przed miesiączką(o ile ją będę miała) a okazało się że pęcherzyk do dnia dzisiejszego nie pękł i dlatego mam takie bóle.Doktorek mówi,że lek nie działa tak jak powinien,bo nie powinno go być.No i zrobił cytologię standardowo u mnie co 3 miesiące.Jestem oczywiście dobrej myśli :) Kolejna wizyta przy 3 opakowaniu Visanne(chyba że coś się będzie działo),ale jestem dobrej myśli :) musi być dobrze bo mam tyle spraw do załatwienia i mam tyle planów do rozpoczęcia,więc niech endo da mi spokój :D
Ostatnio zmieniony sobota, 26 marca 2011, 17:52 przez hercik17, łącznie zmieniany 1 raz.
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Super ze z jednej strony torbiel sie zmniejszyla a z drugiej strony ten pecherzyk ktory nie pekl - mam nadzieje ze to wszystko niedlugo sie unormuje a na kazdy lek potrzebny jest czas w ciagu ktorego zaczynaja byc widoczne efekty dzialania.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: catrina27 »

No fakt takie mieszane wiadomości... I dobrze i lipa... Ale trzeba być dobrej myśli ;)
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
donias2007
Udzielający się
Posty: 48
Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2010, 01:49

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: donias2007 »

Tak,tak Hercik trzymaj się głowa do góry bo żeś jest dziołcha :D Będzie dobrze :D
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: catrina27 »

Hercik, a jak sie czujesz? Objawy trochę ustąpiły?
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

witam...z braku czasu chwilowo nie zaglądałam.U mnie trochę lepiej,zaczęłam plamić ale właśnie powinnam mieć miesiączkę więc to chyba normalne.Lekarze podejrzewają jednak,że endometrioza doszła do układu moczowego.mam skierowanie do urologa...jednak zapisów do maja już nie ma :( porażka i znów trzeba prywatnie !!!! jak tu nie zbankrutować :shock:
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

To rzeczywiscie niezbyt ciekawa sytuacja u Ciebie - nie dosc ze takie podejrzenia to jeszcze do tego trudno jest sie dostac do specjalisty a prywatnie zawsze jest drogo ... ale czego sie nie robi dla zdrowia. Czy okreslili gdzie dokladnie moze sie znajdowac endo - pecherz, moczowod ????
Mam nadzieje ze wkrotce dowiesz sie wiecej na ten temat i urolog bedzie w stanie pomoc Ci aby endo bardziej nie objelo Twojego ukladu moczowego.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

gosiak nic na razie nie wiadomo.musze zrobic badania,ale najpierw muszę dostać się do urologa :) będę dzwonić po całym trójmieście i szukać gdzie najwcześniej są zapisy,a jak nie no to zostaje prywatnie :(
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: catrina27 »

Domyślam się że zapłacisz za wizytę... będziesz musiała zrobić badania-pewnie też płatne i znów wizyta...
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Mam jednak nadzieje ze uda Ci sie cos zalatwic z tym wczesniejszym terminem u urologa - pamietam jak ja poszukiwalam jak najbardziej dostepnego terminu zeby dostac sie na rezonans magnetyczny i w szpitalu udalo mi sie zrobic go jeszcze tego samego dnia - wiec co do wizyty to jeszcze nic straconego u Ciebie - trzymam kciuki.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
rivombroza
Ekspert
Posty: 568
Rejestracja: niedziela, 10 kwietnia 2011, 14:33

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: rivombroza »

OOOO rany!!!!
przeczytałam Twoją historię ze łzami i ogromnym współczuciem ja też długo szukałam odpowiedniego lekarza i znalazłam w Kutnie.teraz jestem na etapie czekania na wyniki zastrzyku z pregnylu któregoś już nie pamiętam ile ich wziełam i 3 miechy bez pzerwy na miesiaczke, stediril30-powiedział że będą dla mnie odpowiednie.najważniejsze jest dla mnie to że dla tego lekarza nie ma rzeczy nie mozliwych-ma wspaniałą opinię jest prof.hab.dr n. med. i ordynatorem oddziału.pracuje też w szczecinie, współpracuje z naukowcami z USA zajmujący mi sie badaniem m.in. ciązy blizniaczej.wyleczył nie jedną kobietę z niepłodności-nazywa się Witold Malinowski-jest w serwisie dobry lekarz i są o nim opinie.każdą pacjentke pamięta bez opisu w karcie :D czuję się bardzo ważna w jego gabinecie.
Mam ogromną nadzieje że aktualny lekarz będzie tym trafionym w dziesiątkę.będę modlic się za Twoje marzenia.słyszałm że warto pic ALVEO lub wyciąg z kory sosny ale nie próbowałam jeszcze.
Nadzieja pomaga iść naprzód; wytrwałość - stać, a odwaga - wracać.
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: Aldona »

Hercik jak tam, jak brzuszek?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”