Endo zabrało mi wszystko...

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
clara3
Udzielający się
Posty: 42
Rejestracja: sobota, 8 grudnia 2012, 10:49

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: clara3 »

Nie dobrze,
wspułczuje Ci bardzo. Obyś jak najszybciej poczuła się lepiej, trzymyj się i odpoczywaj.
2000 cysta-usunięta z jajnikiem
2003 cesarka
2010 cesarka-pęknięcie macicy
2012 marzec-laparo guzek w bliźnie po cc
Marzec-krew w moczu,problemy jelitowe
październik-przepuklina udowa
listopad-laparo zrosty jelit przyrośnięta macica
leczenie ADENOMIOZY
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: Araja79 »

Gosiu trzymam kciuki. Wiem, że nie jest łatwo wyleżeć, znam to z autopsji... Miałam wczoraj HSG i zaraz po wyjeździe z sali zapytałam lekarza za ile mogę wyjść do domu... Patrzyli się na mnie jakbym z księżyca spadła i usłyszałam "dziś nikt Pani nie wypuści, chyba że na własne żądanie" hehe żądania nie było, bo zaraz potem usnęłam i do dziś rana spałam jak zabita, ale jak tylko się pojawili na wizycie porannej, to ja byłam już gotowa do wyjścia...
Ale nestety, jak mus to mus... Trzymaj się cieplutko.
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Gosienko wypoczywaj wedle wskazowek lekarza - ostatniio to pomoglo wiec mam nadzieje ze tym razem stanie sie tak samo i dotrwasz do urlopu bez zadnej interwencji chirurgicznej oraz poczujesz sie lepeij. Walcz dzielnie kochana bo wiem ze potrafisz to zrobic - powodzenia.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Ta ostatnim razem się udało...ale dzisiejsza noc była koszmarem.Bóle nie do zniesienia :( Ale trzymam si e dzielnie,chociaż jestem bardzo zmęczona bólem tym bardziej że nawet leki nie bardzo pomagają.
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Wierze Ci kochana bo bol starsznie wykancza - wypoczywaj jak najwiecej.To kierunek do lepszego samopoczucia :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: EveLondon »

ojjj kochana :(:(:( nawet nie wiem co napisac :(:(:( tak mi przykro ze powtarza sie sytuacja :( jednak trzymam kciuki z calych sil bys to przetrwala tak jak ostatnim razem i zebys mogla spokojnie i bez bolu jechac na urlop by nacieszyc sie czasem wolnym. Sciskam cie cieplutko :*
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Dziś przespałam noc,więc czuję się wypoczęta.Mam nadzieję,że teraz z każdym dniem będzie co raz lepiej.I dziękuję wam że ze mną jesteście :)
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: Araja79 »

Będzie coraz lepiej, bo musi!!! Nie ma innego wyjścia i musisz w to wierzyć :)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Gosienko dobrze slyszec ze czujesz sie lepiej, duzo lepiej - najwazniejsze aby przebrnela przez ten trudny moment a my na pewno bedziemy przy Tobie kochana :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
clara3
Udzielający się
Posty: 42
Rejestracja: sobota, 8 grudnia 2012, 10:49

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: clara3 »

HERCIK17,
Jak się czujesz, zaglądam tu co dzień i wyczekuje na wiadomość od ciebie, długo nic nie piszesz, odezwij się.
2000 cysta-usunięta z jajnikiem
2003 cesarka
2010 cesarka-pęknięcie macicy
2012 marzec-laparo guzek w bliźnie po cc
Marzec-krew w moczu,problemy jelitowe
październik-przepuklina udowa
listopad-laparo zrosty jelit przyrośnięta macica
leczenie ADENOMIOZY
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Hej jak zawsze ze mną jesteście-miło.U mnie lepiej.Wczoraj pierwszy raz wyszłam na bardzo krótki spacer,bo nie wiem już jak smakuje powietrze :) czuję się znacznie lepiej,mogę już siedzieć i chodzić.Ale po schylaniu się nadal boli jeszcze jajnik.Ale najważniejsze,że bóle są co raz mniejsze.W międzyczasie dokuczał mi pęcherz ale też się uspokoiło.Zauważyłam również w pierwszych dniach stosowania visanne pod lewą pachą bolące zgrubienie.No ale na szczęście też się uspokoiło.No i jeszcze jedno.Biorę visanne już prawie dwa tygodnie i zaczęłam mieć objawy alergii.Czy visanne może mieć jakiś wpływ.Do tej pory miałam spokój jak nie brałam visanne.Pozdrawiam Was wszystkie
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: lara »

hercik,
fajnie, że czujesz się lepiej! pęcherz też jest delikatną sprawą...ja mam jak narazie problem z nim taki ,że jak chcę mi się siusiu to muszę od razu do toalety bo nie trzymam tak jak kiedyś..nie wiem moze to normalne może nie..
pozdrawiam i 3maj sie ciepło:)
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: Araja79 »

Mówiłam, że może być tylko lepiej :) Ale niestety zawsze jakieś skutki uboczne muszą się pojawić... Na każdy lek można mieć alergię, więc może to być powiązane, najlepiej skontaktuj się z lekarzem.
Pozdrawiam cieplutko
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Kazdy lek moze spowodowac skutki uboczne w postaci alergii - prosze sprawdz ulotke i jak to nie minie to skontaktuj sie z lekarzem. Jak dzis samopoczucie ?? Sciskam cieplutko :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
onja
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: sobota, 26 stycznia 2013, 22:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: onja »

Hercik,
Jestem z Gdyni, czy możesz polecić mi dobrego specjalistę od leczenia endometriozy a co za tym idzie niepłodności nią spowodowanej?
Jestem pod opieką pewnego lekarza, ale nie wiem czy tak do końca wie co robi...
Mój email: niespokojnaona@interia.pl
Będę bardzo wdzięczna.
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: EveLondon »

Gosienko przesylam moc cieplych fluidkow :) jak sie czujesz kochana? bedzie urlop? sciskam :*
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Hej moje kochane...jak za wami tęskniłam...u mnie co raz lepiej,ale często jajnik daje o sobie znać.Podejrzewam,że tak jak lekarz mówił on jest na wykończeniu.Gdybym poszła na operacje to z pewnością by mi go usunęli :( No ale jak na razie udało mi się wybrnąć kolejny raz :) w czwartek jadę wreszcie na urlop....długo wyczekiwany.Martwię się trochę podróżą bo 11 godzin w pociągu nie służy mi.Mój jajnik nie lubi być ostatnio gnieciony :lol: :lol: :lol: No ale i tak nie będzie tak super,bo moja chrześnica jest w szpitalu z zapaleniem płuc i podejrzeniem zapalenia mięśnia sercowego.Obie tak czekałyśmy na to spotkanie :( a do szpitali bardzo nie wpuszczają,bo panuje wszędzie grypa.No i przeżywa,że nie będzie na pierwszych urodzinach swojej córki.No i wcale się jej nie dziwię :(
lara pisze:nie wiem moze to normalne może nie.
Lara ja gdzieś tak od dwóch lat,kiedy moje endo rozszalało się na dobre mam problem z pęcherzem.Bardzo często chodzę robić siku.A jak dłużej trzymam to mnie wszystko boli.Wychodząc do pracy robię siku a kiedy dojdę (a idę około 20 minut) od razu zmykam znowu do łazienki.No to nie jest normalne :( To wszystko za sprawą naszego kochanego endo.
onja pisze:Jestem z Gdyni, czy możesz polecić mi dobrego specjalistę od leczenia endometriozy
Onja to super że jesteś z Gdyni.Mam nadzieję,że w marcu spotkamy się na Tygodniu Świadomości Endometriozy.W tym roku mamy okazję być w Gdańsku :) A jeśli chodzi o lekarza to zajrzyj do wątku http://forum.endoendo.pl/viewtopic.php? ... da806d22b5
Tam wpisałam namiary na lekarza w Gdyni.Jeśli będziesz miała jakieś pytania to pisz. :D
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: lara »

HERCIK,
własnie..to nie jest normalne.. ja to nie wiem z pęcherzem mam kłopot, i jeszcze z tym drugim... lekarze mówią ze miesiac po operacji powinno byc już dobrze ze ja nie miałam operacji na jelitach wiec nic nie powinno mnie boleć i powinnam wszystko normalnie trawić, ale z ciezkim jedzeniem jest dla mnie dalej masakra.. już mnie nerwica bierze, lekarze myśla ze to takie wszystko łatwe, ze sobie "dodajemy" albo "wmawiamy" pewne dolegliwości..mam dosyć już całego"mądrego"otoczenia ..
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: EveLondon »

kochana cudowne wiesci ze znow udalo ci sie wyjsc obronna reka :) jestes mega silna kobieta :) Zycze wiec zeby mimo problemow urlop byl jak najbardziej udany i przyjemny bez bolu :)
Lara chyba wiele z nas ma problemy z pecherzem ja tez latam co chwile i to pewnie sie nie zmieni... uroki endo... a co do jelit to tez czesto jest to powiazane z endo jesli masz problemy z trawieniem to powiem ci choc ja mam problemy jelitowe od urodzenia i przez operacje na jelita dstalam endo i mecza mnie nadal teraz lekarz ogolny zalecil mi 3 x w tygdniu biegania albo plywanie albo jazde na rowerze raz dziennie jogurt z serii activi albo jakis taki z flora bakteryjna czy jak to sie tam nazywa i raz dziennie herbate mietowa w przyszlym tyg mam zamiar zaczac wiec bede dawala znac czy pomoglo to na moje jelita. Zalecil takie cos poniewaz przez moje problemy nie powinnam zazywac zadnych lekow i tabeletek wiec dzialamy naturalnie. Herciku tobie jeszcze raz udanego urlopu :*
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Gosienko to wspaniale ze juz wkrotce udajesz sie na urlop - mam nadzieje ze wypoczniesz. Twojej chrzesnicy zycze duzo zdrowka oraz zebyscie mogly spedzic chociaz chwilke razem zeby nie byla sama w szpitalu. Buziaki i dbaj o siebie - w pociagu przybierz najwygodniejsza pozycje zeby nie uciskac jajnika. Buziaki.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: catrina27 »

Hej Kochana Foremko :) Cieszę się że tak świetnie sobie radzisz ! To cudowne że po takim czasie mogę tu "wpaść" i wszystko wiedzieć. Buziaczki
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Lara to oczywiste,że te dolegliwości nie są normalne.Ja długo się męczyłam z jelitami.Ja k zjadłam coś cięższego to miałam rażenie jakby mi wywalało wątrobę.Nie mówiąc nic o jelitach.To dopiero mega ból i problem.Stwierdzono u mnie refluks i przy zmianie diety jest lepiej.Nie zmieniłam diety bardzo,ponieważ ja raczej nie gotuję tłusto.Jem bardzo małe porcje,ale często.Jak się czegoś brzydko mówiąc nażrę,to dolegliwości powracają.Ale uważam,że endo ma też ogromny wpływ na jelita.Ostatnio gdy mnie tak zaatakowało,to przez parę dni miałam dolegliwości jelitowe.Co nie zjadłam,to zaraz do wc .
Dziś wyjeżdżam więc tydzień mnie nie będzie.Po przyjeździe muszę trochę nadrobić zaległości w czytaniu forum :D
Do zobaczenia.
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: vwd »

catrina27 pisze:To cudowne że po takim czasie mogę tu "wpaść" i wszystko wiedzieć
tez tak wpadam i korzystam :) przy okazji, catrina27 milo Cie widziec :)
EveLondon pisze:jestes mega silna kobieta
sluszne stwierdzenie :) EveLondyn potrafisz wyrazic to co i inni czuja :)
hercik17 pisze:Dziś wyjeżdżam
milego wyjazdu :)
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: catrina27 »

Wracaj szybciutko bo się bardzo za Tobą stęskniłam ;)
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Gosienko milego wypoczynku kochana i uwazaj na siebie :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
onja
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: sobota, 26 stycznia 2013, 22:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: onja »

Hercik, dziękuję za link...:)
Czuję się trochę zagubiona, podjęłam właśnie kilka decyzji związanych z leczeniem endometriozy i ogólnie z moją niepłodnością i nie wiem czy są one słuszne...dlatego potrzebna jest mi jeszcze konsultacja u innego lekarza, tak dla pewności.
optymistka82
Ekspert
Posty: 204
Rejestracja: niedziela, 15 kwietnia 2012, 14:22

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: optymistka82 »

Wypoczywaj, trzeba się czasem zresetować :) Mam nadzieję, że podróż pociągiem nie była taka straszna i szybko Ci zleciała.
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: Araja79 »

Wypoczywaj i relaksuj się w spokoju :)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Hej Gosienko. Jak Twoj urlopik - cz sa zmiany jakies u Ciebie i chrzesnicy na lepsze ?? Buziaki.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Znowu nie pisałam długo...miałam jakąś chwilę załamania,ale to chyba przez ból. :( Do tego jeszcze całkowity brak słońca od tygodni powoduje złe samopoczucie i wszystko to razem wyzwala we mnie złe emocje :(
Urlop mało udany :( Moja chrześnica ze szpitala wyszła trzy dni przed moim wyjazdem.W dodatku ja się w międzyczasie rozchorowałam.Potem mąż mojej siostry miał poważny wypadek samochodowy.Wszystko jakoś tak się nie układało.Jednak najbardziej cieszyłam się każdą chwilą z małą Kasią.Jest taka kochana i słodka...czyż nie jest śliczna? :)
5.JPG
5.JPG (92.26 KiB) Przejrzano 14705 razy
Bóle nie odpuszczają.Kładę się spać z bólem i wstaję z bólem :( nie jest to ciągły ból,ale na prawdę już nie mam siły.Wytrzymuję bez tabletek przeciwbólowych ale mam tak dosyć,że nie raz biorę wieczorem tabletkę,żeby po prostu choć na chwilę odetchnąć...i usnąć bez bólu.Od urlopu straciłam całkowicie apetyt.Nie martwiłabym się tak tym,gdybym nie miała objawów wstrętu do jedzenia.Przeszkadzają mi pewne zapachy jedzenia do tego stopnia,że chciałam rzucić talerzem jak mąż mi przyniósł kolację i wietrzyłam całe mieszkanie,aby pozbyć się tego zapachu.Jem,ale bardzo małe ilości.Czasem kawą potrafię się tak najeść,że czuję się jakbym zjadła ze dwa obiady.Do tej pory przy visanne miałam zwiększony apetyt.A teraz nie wiem,czy to może być przyczyna visanne? Brak apetytu owszem,ale jak wytłumaczyć ten wstręt do jedzenia.Ogólnie mam wszystkiego na prawdę dość,chciałabym się pozbyć bólu,zebrać jakoś siły i próbować normalnie żyć.
No ale żeby dodać trochę kolorów do tego mojego życie to powiem wam,że robiłam synkowi paszport.Pani dwa razy mówiła do mnie,że muszę przyjść z synem (kiedy on koło mnie stał) :lol: Nie chciała mi uwierzyć,że ta osoba koło mnie to mój 13- letni syn który ma 1.83 cm wzrostu.Ale zabawnie było :lol: :lol: :lol:
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”