endokoszmar
Re: endokoszmar
No no proszę jak to miło usłyszeć że ktoś tu na forum tryska energią super
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
- rivombroza
- Ekspert
- Posty: 568
- Rejestracja: niedziela, 10 kwietnia 2011, 14:33
Re: endokoszmar
Ale wpadam w doły mimo wszystko:(hercik17 pisze:tryska energią
Nadzieja pomaga iść naprzód; wytrwałość - stać, a odwaga - wracać.
Re: endokoszmar
Mam nadzieje ze tych dolow jednak bedzie coraz mniej - nie poddawaj sie :**
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
-
- Ekspert
- Posty: 204
- Rejestracja: niedziela, 15 kwietnia 2012, 14:22
Re: endokoszmar
Madzia, ja myślę że to, że nie boli, to zasługa ziółek o.Klimuszki, bo mi też ustały bóle, a piłam niecałe 3 miesiące. z jakiś miesiąc temu odstawiłam. Koleżance która ma endo też pomogły w bólach. I proszę się nie dołować, bo przecież jedno masz za sobą - długie cykle i bez bólu, a i to drugie marzenie też się spełni
-
- Ekspert
- Posty: 204
- Rejestracja: niedziela, 15 kwietnia 2012, 14:22
Re: endokoszmar
Stu puk - Madzia chyba o nas zapomniała Co tam u Ciebie?
- rivombroza
- Ekspert
- Posty: 568
- Rejestracja: niedziela, 10 kwietnia 2011, 14:33
Re: endokoszmar
Przepraszam że nic nie zaglądam, jestem cały czas z wami całym sercem...podczytuje was czasami...ale teraz byłam na urlopie i w ogóle dużo spraw na głowie miałam...postawiłam sobie cel na ten rok --wejśc na giewont i udało się było ciężko ale jednak...z ziókami narazie dałam na luz i piję od czasu do czasu (teraz mieszankę na zrosty popijam)
wczoraj miałam śluz owulacyjny i jest ok.
Ostatnio bardzo często zaczełam kłócic się z mężem i byłam wykończona psychicznie na szczęście wyjazd bardzo nam pomógł zaczynamy powoli rozważac sprawę In vitro troche to kosztuje....a pewności też nie ma....więc co robic:( poddac się laparotomii????
wczoraj miałam śluz owulacyjny i jest ok.
Ostatnio bardzo często zaczełam kłócic się z mężem i byłam wykończona psychicznie na szczęście wyjazd bardzo nam pomógł zaczynamy powoli rozważac sprawę In vitro troche to kosztuje....a pewności też nie ma....więc co robic:( poddac się laparotomii????
Nadzieja pomaga iść naprzód; wytrwałość - stać, a odwaga - wracać.
Re: endokoszmar
Zycze Ci aby jakakolwiek decyzja ktora podejmiesz przyczynila sie do Twego szczescia - najwazniejsze aby maly cud pojawil sie na swiecie i zeby dawal Wam duzo szczescia :**
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: endokoszmar
Gratuluje wejscia na Giewont. To bylo na pewno wspaniale uczucie znalezc sie tam, tak wysoko. Na pewno z takiej perspektywy zupelnie inaczej patrzymy na swoje zycie, na problemy i te refleksje daja nam sile do tego, by dalej walczyc o szczescie, zdrowie, milosc. Mam nadzieje, ze tak bylo w twoim przypadku rowniez.
Kochana, a co myslisz o naprotechnologii? Ja tez przedtem o niej nie slyszalam, ale przeczytalam caly watek tu, na forum poswiecony temu zagadnieniu i uwazam, ze to jest wielka szansa dla kobiet, ktore chca miec dzieci w naturalny sposob, a ktorych nie stac jest na invitro. Byc moze tez o tym czytalas, ale zapytac nie zaszkodzi.
Caluje mocno i zycze duzo zdrowka.
Kochana, a co myslisz o naprotechnologii? Ja tez przedtem o niej nie slyszalam, ale przeczytalam caly watek tu, na forum poswiecony temu zagadnieniu i uwazam, ze to jest wielka szansa dla kobiet, ktore chca miec dzieci w naturalny sposob, a ktorych nie stac jest na invitro. Byc moze tez o tym czytalas, ale zapytac nie zaszkodzi.
Caluje mocno i zycze duzo zdrowka.
- rivombroza
- Ekspert
- Posty: 568
- Rejestracja: niedziela, 10 kwietnia 2011, 14:33
Re: endokoszmar
Dziękuję za słowa otuchy jesteście kochane.
wiesz powiem szczerze że nie czytałam o tym... ale zaraz skocze do wątku i z ciekawością przestudiuje wszystko.szukam ratunku powoli we wszystkim:)agachod1 pisze:o naprotechnologii?
Nadzieja pomaga iść naprzód; wytrwałość - stać, a odwaga - wracać.
Re: endokoszmar
Witaj,
In vitro nie jest tanie, ale zawsze to jakieś rozwiązanie dla takich kobietek jak my. Niestety duży koszt, brak gwarancji na powodzenie i brak czasu spowodował, że sama odkładałam decyzję z tym związaną. Budowa domu i świadomość pokoi bez dzieci, tej pustki mnie przytłaczał. Często jednak byłam tak zmęczona "budowaniem" i pracą fizyczną po pracy, że sporadycznie łapałam koszmarnego doła. Zdecydowaliśmy się na badania, które wyszły dobrze i daliśmy sobie 3 cykle, choć wątpię abyśmy po nich przeszli do działania. Na szczęście któryś plemniczek przedarł się i jeszcze trochę a dziecko przyjdzie na świat. My też staraliśmy się 3 lata, 3 pełne lata - gdzie była antykoncepcja, operacje i Visanne. Decyzja należy do Was, ale im mniej się myśli o zajściu, tym bardziej odblokowuje się psychika i w końcu może się udać bez wspomagania.
Powodzenia
In vitro nie jest tanie, ale zawsze to jakieś rozwiązanie dla takich kobietek jak my. Niestety duży koszt, brak gwarancji na powodzenie i brak czasu spowodował, że sama odkładałam decyzję z tym związaną. Budowa domu i świadomość pokoi bez dzieci, tej pustki mnie przytłaczał. Często jednak byłam tak zmęczona "budowaniem" i pracą fizyczną po pracy, że sporadycznie łapałam koszmarnego doła. Zdecydowaliśmy się na badania, które wyszły dobrze i daliśmy sobie 3 cykle, choć wątpię abyśmy po nich przeszli do działania. Na szczęście któryś plemniczek przedarł się i jeszcze trochę a dziecko przyjdzie na świat. My też staraliśmy się 3 lata, 3 pełne lata - gdzie była antykoncepcja, operacje i Visanne. Decyzja należy do Was, ale im mniej się myśli o zajściu, tym bardziej odblokowuje się psychika i w końcu może się udać bez wspomagania.
Powodzenia
Re: endokoszmar
witaj co slychac? jak sie czujesz? jak ida przemyslenia na temat nastepnego kroku? jakby co sercem jestem z toba
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
Re: endokoszmar
Dziewczynki, mysle, ze naprotechnologia jest fajna sprawa dla kobiet, ktore bardzo pragna potomstwa, a dla ktorych in vitro to troche droga metoda spelnienia najskrytszych marzen. Moim zdaniem warto zajrzec do watku na ten temat i przeczytac na czym to polega i o co w tym chodzi. Wszystkim starajacym sie kobitkom zycze powodzenia. Pozdrawiam.
- rivombroza
- Ekspert
- Posty: 568
- Rejestracja: niedziela, 10 kwietnia 2011, 14:33
Re: endokoszmar
u nas również jeden pokój stoi pusty...i czeka na właściciela;(mamy duży dom:(to jest przytłaczające....;(Aldona pisze:Budowa domu i świadomość pokoi bez dzieci,
Nadzieja pomaga iść naprzód; wytrwałość - stać, a odwaga - wracać.
-
- Ekspert
- Posty: 204
- Rejestracja: niedziela, 15 kwietnia 2012, 14:22
Re: endokoszmar
Zgodzę się z Agą co do tej naprotechnologii, ale to jest sprawa na dłuższy okres, bo się obserwuje naturalny cykl kobiety. Jak kiedyś o tym czytałam, to tych symptomów jest mnóstwo - bardzo czasochłonna metoda, ale z pewnością tańsza od in vitro i dla osób, które z przyczyn religijnych, czy innych tam nie chcą in vitro. W ogóle, bardzo mało specjalistów jest w tej dziedzinie, bo to jest nowa metoda, która dopiero wchodzi do Polski.
A co do pustego pokoju, to u mnie też taki jest i jak narazie jest to pokój komputerowy z leżanką od psiaka ;P
A co do pustego pokoju, to u mnie też taki jest i jak narazie jest to pokój komputerowy z leżanką od psiaka ;P
Re: endokoszmar
rivombroza, czy u Ciebie teraz szczyty energii czy doly?
- rivombroza
- Ekspert
- Posty: 568
- Rejestracja: niedziela, 10 kwietnia 2011, 14:33
Re: endokoszmar
Dół to mało powiedziane.jestem tak załamana, że chyba pujde na bok z moim pacjentem.! szlak to wszystko...
Nadzieja pomaga iść naprzód; wytrwałość - stać, a odwaga - wracać.
-
- Ekspert
- Posty: 204
- Rejestracja: niedziela, 15 kwietnia 2012, 14:22
Re: endokoszmar
Kochana mam nadzieję, że nie stało się nic poważnego z Twoim zdrówkiem, no i że z mężem też się wszystko dobrze układa. Mamy piękną jesień, nie ma sensu tracić życia na zamartwianie się
Re: endokoszmar
na bok z pacjentem? brzmi dziwnie...
no, wiec co Cie tak doluje? To co zwykle czy cos innego jeszcze doszlo?
no, wiec co Cie tak doluje? To co zwykle czy cos innego jeszcze doszlo?
- rivombroza
- Ekspert
- Posty: 568
- Rejestracja: niedziela, 10 kwietnia 2011, 14:33
Re: endokoszmar
jest bardzo żle ze mną...tylko tyle.
Nadzieja pomaga iść naprzód; wytrwałość - stać, a odwaga - wracać.
Re: endokoszmar
ej! uszy do gory pewnie hormony Ci drastycznie spadly - stad ten dolek badalas ostatnio hormony?
Kochana, moze czas sie udac do psychologa? bo... choc mialabym kilka dobrych rad, nie wiem czy sama przepedzisz depreche, zwlaszcza, ze idzie zimna, deszczowa jesien... A napiszesz co sie konkretnie dzieje?
Kochana, moze czas sie udac do psychologa? bo... choc mialabym kilka dobrych rad, nie wiem czy sama przepedzisz depreche, zwlaszcza, ze idzie zimna, deszczowa jesien... A napiszesz co sie konkretnie dzieje?
Re: endokoszmar
Madziu co sie dzieje ??? Skad wzial sie ten kiepski nastroj u Ciebie ??? Pisz prosze.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: endokoszmar
Kochana wyglada na to ze wszystkie sie tu o ciebie martwi napisz nam co sie dzieje moze bedzie ci lzej?? Jestesmy tu dla ciebie :*
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
-
- Ekspert
- Posty: 204
- Rejestracja: niedziela, 15 kwietnia 2012, 14:22
Re: endokoszmar
My się naprawdę martwimy?
Re: endokoszmar
Co u Ciebie sie dzieje ??? Odezwij sie bo czekamy i martwimy sie !!
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: endokoszmar
Przeslij nam usmiech a juz poczujesz sie odrobinke lepiej
Re: endokoszmar
Widze ze wciaz wszystkie sie martwia... Kochana czekamy ...
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
- rivombroza
- Ekspert
- Posty: 568
- Rejestracja: niedziela, 10 kwietnia 2011, 14:33
Re: endokoszmar
przepraszam za mój egoizm , jest już lepiej:)
miałam romans odleciałam po prostu , osłabiła sie moja psychika
dziękuję moje kochane czułam waszą troskę na odległośc, to wspaniałe uczucie kidy wiem że ktoś tam setki km z tąd mysli o mnie.niedługo napiszę więcej.
miałam romans odleciałam po prostu , osłabiła sie moja psychika
dziękuję moje kochane czułam waszą troskę na odległośc, to wspaniałe uczucie kidy wiem że ktoś tam setki km z tąd mysli o mnie.niedługo napiszę więcej.
Nadzieja pomaga iść naprzód; wytrwałość - stać, a odwaga - wracać.
Re: endokoszmar
Ciesze sie ze jest troszke lepiej Madziu i mam nadzieje ze tak pozostanie :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: endokoszmar
Huraaaaaaa napisalas kamien z serca bo naprawde sie martwilysmy o ciebie, a teraz z niecierpliwoscia czekamy na dalsze wiesci :*
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
Re: endokoszmar
no wlasnie! rivombroza, jak minely swieta? jakies noworoczne postanowienia?!... Nowy Rok bedzie lepszy! - zobaczysz!!! tego Ci zycze