:) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
Awatar użytkownika
Rybenkaaa
Stały bywalec
Posty: 72
Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2011, 18:28

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: Rybenkaaa »

Cześć dziwczyny!
Pisze bo Wy jesteście dla mnie wsparciem, nadzieją i ogromnym źródłem wiedzy :)

Jestem po laparoskopii, Danazolu i Visanne. Zaczęłam obecnie 4 cykl z "zielonym światełkiem" po odstawieniu leków. Niestety jest to kolejny cykl... my nadal we dwoje.
Byłam na kolejnej wizycie u lekarza. Nie pojawiają się nowe ogniska endometriozy czyli nie pogarsza się.
W tym cyklu będę miała monitorowanie owulacji.
Niestety lekarz po raz kolejny mówi mi, że daje nam 6 miesięcy na zajście w ciążę. Szanse maleją. Ostatnio powiedział, że przed nami jeszcze kilka podejść ale może być różnie :( więc jeżeli się nie uda mamy uzbierać trochę kasy- wiadomo IN VITRO (My nie bierzemy tej metody pod uwagę)

Napiszcie mi proszę czy lekarz słusznie mówi 6 miesięcy starań a jak ię nie uda to basta- tylko IN VITRO???
mama Aniołka Kubusia - (*) 18.09.2012
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: vwd »

Kochana tule Cie :) i przesylam moc pozytywnych mysli w Twoja strone :)
To tak nie jest do konca, ze tylko in vitro :) Znam wiele przypadkow zajscia po polrocznej - rocznej kuracji z odstawienia Danazolu. Kuracje taka mozna powtarzac wielokrotnie... tylko... czas... ucieka... Ale nie ma co sie martwic, trzeba dzialac! :) Patrz w przyszlosc przez rozowe okulary :D Czy juz takie posiadasz?? ;)
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: hercik17 »

Tak ,tak myślenie pozytywne to połowa sukcesu.Jest kilka dziewczyn którym udało się zajść w ciążę po leczeniu.Ja nie byłam taką szczęściarą! Ale każdy przypadek jest inny i nie ma co porównywać.Wszystko zależy od stopnia choroby i jakie spustoszenie zrobiła w naszym organizmie.trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny także i za ciebie :D
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: agachod1 »

Ja tez dolaczam sie do moich poprzedniczek. Trzymam kciuki zeby wszystko sie powiodlo. Moze sprobujcie gdzies pojechac, zrelaksowac sie, odstresowac, rozluznic. Podobno wtedy jest latwiej. Namow meza na romantyczny wyjazd nad morze albo w gory. Moze akurat to bedzie strzal w dziesiatke. Zycze powodzenia i nie zalamujcie sie. Bedzie dobrze. Buziaki.
Awatar użytkownika
Rybenkaaa
Stały bywalec
Posty: 72
Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2011, 18:28

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: Rybenkaaa »

Czyli nie słuchać lekarza tylko WAS :) wiedziałam :D
Dziękuję za Wasze słowa!
Wiosnę już mamy- chyba kupię te różowe okulary :)
buziaki
mama Aniołka Kubusia - (*) 18.09.2012
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: vwd »

8) kup koniecznie 8) zalozymy Stowarzyszenie Rozowych Okularow :lol:
Nie martw sie na zapas! Po prostu nie wolno! :) Zobaczysz, jeszcze bedziesz sie smiala z tych obecnych niepokojow... Przyjdzie czas, ze spelni sie Twoje marzenie :) :)
Awatar użytkownika
Rybenkaaa
Stały bywalec
Posty: 72
Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2011, 18:28

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: Rybenkaaa »

Cześć dziewczyny!
Jestem po "usłudze monitoringu" :) Mój lekarz monitorował mi owulację. Miałam pęcherzyk, który nie pękł.
Tym razem się nie udało.
Podczas kolejnego cyklu, w 10 dniu mam przyjść na wizytę- zapisał mi Pregnyl zastrzyk.
Czy wiecie coś na temat tego leku???
pozdrawiam gorąco
buziaki


P.S.- Kupiłam różowe okulary :) Chyba działają bo nie było potoku łez, kiedy usłyszałam, że się nie udało tym razem. Dałam sobie na wstrzymanie i na przeczekanie :) DZIĘKUJĘ :)
mama Aniołka Kubusia - (*) 18.09.2012
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: vwd »

Rybenkaaa pisze:Kupiłam różowe okulary
hahahaha
Pregnyl wrzuc w wyszukiwarke (w prawym gornym rogu forum) i tam znajdziesz wszystkie wpisy o nim naszych forumowiczek :) Powodzenia! glowa go gory, piers do przodu! :D
Awatar użytkownika
Rybenkaaa
Stały bywalec
Posty: 72
Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2011, 18:28

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: Rybenkaaa »

Cześć dziewczyny!
Byłam dzisiaj u lekarza- kolejne świadczenie usługi monitoringu:)
Usłyszałam, że w prawym jajniku, który jest w zrostach i gdzieś tam daleko schowany pojawiła się kolejna torbiel endometrialna ;(((
Byłam w szoku, że tak szybko!
Mam lewy jajnik zdolny więc liczę, że pęcherzyk będzie właśnie tam no i że pęknie- dostane pregnyl.
Lekarz znowu ciśnie na mnie, że daje mi szanse na zajście w ciążę przez okres 4 owulacji pękających oczywiście a jak nie to in vitro.
Nie podejmę się In Vitro- to juz postanowiłam.
Jesteście moim ogromnym źródłem wiedzy.
Proszę odpiszcie czy In Vitro to ostateczność?
Może powinnam podjąć jeszcze jakieś leczenie?
Jestem po laparoskopii, 3 m-ce Danazol, 2 m-ce Visanne teraz kolejna torbiel i nie wiem co dalej...
Nie chcę przyjąć do wiadomości, że lekarz daje mi 4 miesiące (4 owulacje w sprawnym jajniku ze wspomaganiem Pregnylu) a jak się nie uda to pozamiatane.

Proszę dajcie mi jakiś pomysł na to co robić dalej.
pozdrawiam
mama Aniołka Kubusia - (*) 18.09.2012
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: magma »

witaj...moja endo pojawiła się już po tym jak urodziłam dzieci więc nie wiem co znaczą problemy z zajściem w ciążę...wiem jednak, że nawet jeżeli Twoim zdaniem in vitro to ostateczność to pamiętaj, że są tu osoby, ktore zostały pozbawione szansy na wykorzystanie tej drogi posiadania bobaska. Ty tą szanse jeszcze masz a to bardzo ważne...to jak światełko w tunelu. ;)
Rób swoje...choć wiem, że trudno o dobre efekty kiedy działamy "pod presją"
Pozdrawiam i trzymam kciuki!
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: gosiak76 »

4 cykle to duzo badz malo czasu ale nalezy ten czas wykorzystac i najlepiej nie dzialac pod presja ale sie zrelaksowac. Sa dziewczyny ktore zaszly w ciaze przed 4 cyklem wiec do dziela. Trzymam kciuki.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: domowniczka »

spokojnie, bez paniki :) to az 4 cykle!!! az :) jestes drozna i gotowa :)wiec bedzie dobrze!!!!
a jesli nie wyjdzie to tez nie koniec swiata :) zawsze mozna powtorzyc kuracje zatrzyamnia @ na pol roku, rok i po kazdej takiej kuracji masz znowu 4 cykle!!! :)
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: agachod1 »

Ja tez uwazam, ze tego nie da sie zrobic pod presja. Postarajcie sie oboje z mezem zrelaksowac. Moze jakas wycieczka w romantyczne miejsce? Moze jakies SPA? Moze jakies niespelnione marzenia o wyjezdzie? Kto wie, moze wtedy sie uda. Nie trac wiary. Bedzie dobrze. Tylko bez presji, na spokojnie...Pozdrawiam i zycze sukcesu. :D
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: vwd »

ja mialam identycznie ! :)
i u mnie sie udalo!!!! :D wiec wierze, ze i Wam sie uda :) :) :)
Awatar użytkownika
Rybenkaaa
Stały bywalec
Posty: 72
Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2011, 18:28

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: Rybenkaaa »

Cześć dziewczyny u mnie dalej nic!

Lekarz podał mi pregnyl i na nic to. Okazało się, że pęcherzyk graafa nie pęka.
Opisał mi to jako LUF- wiecie coś o tym????

No i po raz kolejny mówi, że nie widzi aby się udało bez In Vitro!
Ja będąc pod wpływem pozytywnego nastawienia (zawdzięczam to Wam:) ) powiedziałam uda się!
Mam prawy jajnik mniej sprawny bo są tam jakieś zrosty itd. Jak na złość wszystko dzieje się w prawym.
Czekam więc ja pęcherzyk w lewym jajniku.
Powiedziałam lekarzowi, że wyznaczyłam sobie granice do której za wszelką cenę walczymy o dziecko.
Niech będzie owulacja w lewym sprawnym jajniku, niech będą 4 takie owulacje i jak wtedy się nie uda to szukamy z Mężem innej drogi do szczęścia!
Więc czekam na @ i zaczynamy kolejne podejście. Zapisał mi pregnyl i clostilbegyt. Chyba dobrze co?

Powiedzcie mi czy dobrze to sobie wymyśliłam, żeby się nie poddać tak jak lekarz mówi.
To jest bardzo dobry lekarz, świetny specjalista ale to jeko ciśnięcie na zabieg... czy on nie widzi szans a ja niepotrzebnie mam nadzieję?

pozdrawiam Was gorąco!!!
buziaki
mama Aniołka Kubusia - (*) 18.09.2012
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: magma »

Zastanawiam się czy nie można próbować popracować nad prawym jajnikiem...tzn wyeliminować zrosty? Tego lekarz nie proponował?
Awatar użytkownika
Rybenkaaa
Stały bywalec
Posty: 72
Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2011, 18:28

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: Rybenkaaa »

Chyba nie skoro nie proponował. Mówił mi, że są to miejsca do których nie są w stanie dotrzeć laparoskopowo.
Zapytam jeszcze o to.
mama Aniołka Kubusia - (*) 18.09.2012
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: magma »

może warto byłoby skonsultować ten temat z innym ginekologiem...
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: vwd »

Rybenko, Rybeczko :)
Rybenkaaa pisze:Powiedzcie mi czy dobrze to sobie wymyśliłam, żeby się nie poddać tak jak lekarz mówi.
Wymyslilas to sobie b.dobrze! Jestem z Ciebie dumna! :) Nie rezygnujesz! Nie przekreslasz przeciez! :) Dajesz sobie szanse :) Trzeba sprobowac, zeby potem nie miec do siebie pretensji, ze sie nie chcialo. Jesli nie wyjdzie to podejmiesz decyzje w sprawie in vitro. Nalegania z jego strony sa zbedne, bo Ty musisz sama dojrzec do tego i muszisz byc pewna, ze faktycznie nie masz innej mozliwosci i wykorzystalas juz wczesniej wszystkie opcje. Ja zrobilabym na Twoim miejscu dokladnie tak jak Ty! :D Trzymaj sie! i badz nadal dzielna! :)
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: agachod1 »

Jestes bardzo dzielna i naprawde mozesz byc z siebie dumna. Ja rowniez uwazam, ze dobrze zrobilas nastawiajac sie pozytywnie, mimo braku entuzjazmu ze strony lekarza. Pamietam jeden przypadek na forum, gdzie lekarz rowniez mowil nie ma szans, a jednak sie udalo. Tobie tez sie uda jesli bedziesz w to wierzyc. Jezeli zas chodzi o jajnik, to moze faktycznie lepiej skonsultowac to z innym lekarzem. Caluje i zycze spelnienia najskrytszego marzenia. :)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: gosiak76 »

U mnie lewy jajnik byl w zrostach i udalo sie go uwolnic laparoskopowo wiec czemu u Ciebie nie daloby rady wobec tego. Dziwne to troszke. Mysle ze trzeba poszukac innego lekarza ktory doskonale operuje laparoskopowo aby uwolnic Twoj jajnik.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: magma »

Podpisuję się pod wszystkim co dziewczyny wyżej napisały...z naciskiem na teks Gosi...Podtrzymuję pomysł o konsultacji z kimś innym...skoro ten gin ma parcie na in vitro to będzie odradzał laparoskopię...a ona, jak widzisz na przykładzie Gosi, może skutecznie pogonić zrosty...Ważne, żeby zrobił ją specjalista...laparoskopię łatwo schrzanić i efekt odwrotny od zamierzanego..
pozdrawiam :)

cokolwiek postanowisz, my tu jesteśmy ;)
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: agachod1 »

Masz racje Madziu. Zawsze mam mieszane uczucia czytajac jak dziewczyny pisza, ze lekarz powiedzial, ze nie dalo sie usunac zrostow z jakiegos powodu albo, ze po laparo ktos ma dosc zaawansowane zrosty i potrzeba nastepnej laparo, by zrobic z tym porzadek. Wedlug mnie lekarze po prostu nie umieja sie przyznac do tego, ze nie potrafili usunac zrostow i trudno im o tym mowic wprost. To jest nie fair wobec nas. My dajemy sie kroic, lekarz-bog robi niby wszystko co w jego mocy, a potem drugi lekarz operuje nas trzy mce pozniej i znajduje w brzuchu duze ogniska endo i dopiero je usuwa. A przeciez nikt nie jest glupi i zdaje sobie sprawe, ze takie zrosty nie powstaja w tak krotkim czasie i to na dodatek przy zatrzymaniu @.

U mnie np lekarz od razu sie przyznal, ze nie usunal zrostow, poniewaz tego bylo za duzo i ja nie bylam na to przygotowana, tzn nie mialam lewatywy. Rownie dobrze mogl nic nie mowic. Mogl zareczyc, ze wyczyscil wszystko i ze nie mam juz zadnych ognisk endo. A co tam...najwyzej musialabym miec nastepna laparo, a to przeciez lekarza nie wzrusza. Mysle, ze nie kazdego na to stac. Ja mialam szczescie, ze trafilam akurat na takiego specjaliste, ktory potrafil sie przyznac, ze czegos nie zrobil do konca i dlatego teraz wiem, ze ta sprawa nie jest jeszcze zakonczona. Jestem swiadoma tego, ze mimo pozytywnego dzialania Visanne, czeka mnie jeszcze jedna laparo i wtedy dopiero bede zupelnie wolna od ognisk endo. Pozdrawiam i obyscie trafialy na szczerych lekarzy. :)
Ostatnio zmieniony czwartek, 10 maja 2012, 16:54 przez agachod1, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Rybenkaaa
Stały bywalec
Posty: 72
Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2011, 18:28

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: Rybenkaaa »

Mój lekarz już nie pracuje w szpitalu więc to nie on mnie operował. Pogadam z nim na kolejnej wizycie i dowiem się dlaczego zrostów nie udało się lekarzom usunąć.
Ponieważ mój lekarz jest naprawdę dobrym specjalistą (chodziłam do WIELU LEKARZY i nikt nawet nie wspomniał i nie pomyślał o endo- uważali, że to zwykła torbiel, że wszystko jest ok, że luteinkę łykać i zachodzić). Tylko on jako jedyny już po 1 USG powiedział, że mam endometriozę, że należy wykonać jak najszybciej laparoskopię i dopiero wtedy zaczynamy starania. Mam do niego zaufanie ale obawiam się, że nie bedzie robił wszystkiego abym naturalnie zaszła w ciążę. Uważa, że dla mojego dobra- szkoda czasu na cierpienie, zadręczanie się, płakanie itp.- lepiej już teraz zainwestować w In Vitro a nie starać się latami (CHŁOP!!!).
Problem w tym, że na in vitro się nie zdecyduję.
Słyszałam i czytałam o naprotechnologii.
Chcę wybrać się do lekarza, który się tym specjalizuje.
Mam nadzieję, że powie mi co jeszcze możemy zrobić abym w naturalny sposób zaszła w ciążę.

Dobry plan???
Czy naprotechnologia jest skuteczna przy endometriozie?
Czy któraś z Was szła w tym kierunku?
Bardzo Was proszę o podpowiedz.

pozdrawiam :)
mama Aniołka Kubusia - (*) 18.09.2012
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: agachod1 »

Podaje ci linka do watku o naprotechnologi:
http://forum.endoendo.pl/viewtopic.php? ... 921998c989
Bardzo to ciekawe. Okazuje sie, ze in vitro nie jest jedyna szansa na zajscie w ciaze przez kobiety, ktore maja z tym problem. Zycze milej lektury. :D
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: vwd »

Niestety, nie znam osobiscie nikogo kto mial z tym do czynienia.
Rybenkaaa pisze:Czy naprotechnologia jest skuteczna przy endometriozie? Czy któraś z Was szła w tym kierunku?
Natomiast znam osobe, kt. pomogla akupunktura, ale byla stosowana przez speca od igiel, a nie przez kogos po kursie bez doswiadczenia. Ja trzymam za Ciebie mocno kciuki, bo... ja podzielam Twoje zdanie
Rybenkaaa pisze:Problem w tym, że na in vitro się nie zdecyduję.
Tez sie nie zdecydowalam, ale to nie znaczy, ze nie popieram decyzji innych kobiet.
Awatar użytkownika
Rybenkaaa
Stały bywalec
Posty: 72
Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2011, 18:28

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: Rybenkaaa »

Kochane!
Udało się :)))
Są dwie kreseczki od samego rana!
Bardzo się cieszę. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
Jak najszybciej wybieram się do lekarza.

Bardzo Wam dziękuję za każde Wasze dobre słowo, za różowe okulary :) przydały się :)
Naprawdę jesteście dla mnie ogromnym wsparciem!
Może tego nie okazuję w ilości i jakości wpisów ale wspaniale, że jesteście.

O tym jak jesteście ważne świadczy to, że na wynik testu czekał ze mną Mąż i on oczywiście jako pierwszy cieszył się ze mną, ale zaraz po nim jesteście WY!!!
Walczyć, walczyć i jeszcze raz walczyć!

Gdy dowiedziałam się, że mam jakieś torbiele które są wywołane przez jakąś chorobę to nie wiedziałam co się dzieje, co to jest, czym to grozi... nic nie wiedziałam.
Bałam się każdego kroku.
Lekarz mówi laparoskopia- Ja myślę- czy się nie myli? Może nie trzeba? Może coś innego?
Dzięki Wam wiedziałam, że to jednak dobra droga, że laparoskopia to pierwszy dobry krok.
Lekarz zapisał mi leki, na endometriozę- a ja myślę- czy to dobry lek? skuteczny?
Dzięki Wam wiedziałam wszystko o tym leku, wiedziałam kto również brał ten lek i z jakim skutkiem.
... i tak mogłabym wymieniać wiele przykładów...

Ja podchodziłam w ten sposób, że lekarz mówił mi swoje a DZIEWCZYNY z endo musiały mi powiedzieć swoje.
Potwierdzić, że lekarz ma rację :) lub się myli :))))

BARDZO WAM ZA TO DZIĘKUJĘ!!!!
DZIĘKUJĘ, ŻE JESTEŚCIE!!!
SZCZEGÓLNE PODZIĘKOWANIA DLA MODERATORA :) EKSPERTÓW :)
JESTEŚCIE WIELKIE W TYM CO ROBICIE!
buziaki
mama Aniołka Kubusia - (*) 18.09.2012
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: agachod1 »

To wspaniale wiadomosci!!! Bardzo sie ciesze z tej nowiny i mam nadzieje, ze lekarz to potwierdzi. Dzieki za mile slowa i ciesze sie, ze moglysmy ci pomoc i wiele wyjasnic. Dla takich slow warto wchodzi na to forum i klecic wpisy czasem nieco przydlugie, ale zawsze pelne zyczliwosci i dobrego serca. Jeszcze raz dziekuje i bardzo mi milo. Caluje mocno i zycze mielj niedzieli. :D
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: magma »

Bardzo się cieszę, gratuluję, trzymam kciuki...
Mam nadzieje, żę niebawem wpadniesz, bo podziękowania zabrzmiały jak pożegnanie... ;)
buziaki
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

Post autor: gosiak76 »

Wspaniale wiadomosci i ciesze sie razem z Toba. Ciesze sie ze to forum przynioslo Ci sile zeby sie nie poddac i walczyc o cud.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”