DEPRESJA
Re: DEPRESJA
wiosenne przesilenie czy poczatek depresji?
podnosze watek, bo moze ktos powinien go przeczytac
podnosze watek, bo moze ktos powinien go przeczytac
Re: DEPRESJA
Ja nie lubię określenia depresja... Dla mnie to stan ostateczny! Do którego nie mogę dopuścić. Mam chwilowe zawahania nastroju i nazywam to wtedy chwilowym dołem, który staram się szybko zasypać. Im częściej sobie mówimy że się źle czujemy i jesteśmy słabi tym częściej się tak czujemy. Jak rano wstaję i mówię sobie, ale się wyspałam( puszczę jakąś nakręcającą muzę) to cały dzień chodzę jak nakręcona wtedy mówią że ma ADHD
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
-
- Ekspert
- Posty: 1507
- Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05
Re: DEPRESJA
ja tez wole okreslenie: mam dola niz popadam w depresje depresja kojarzy mi sie z myslami samobojczymi i czyms naprawde trudnym. A dola moze miec kazdy dzis mam, jutro mija
- karolina794
- Ekspert
- Posty: 381
- Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50
Re: DEPRESJA
A ja mam stwierdzoną depresję i sie tego nie wstydzę.Mam swiadomość,że bez lekarstw nie dałabym rady i bardziej zaszkodziłabym sobie i bliskim mi osobom gdybym odpychała ten problem od siebie.Oprócz lekarstw stosuję też inne metody, np:spedzam dużo czasu na powietrzu z chłopakami,robię dla siebie takie małe przyjemności.Dzisiaj np.byłam u fryzjera i mam lepszy humor
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
Re: DEPRESJA
karolinko, pewnie, ze nie ma sie czego wstydzic Jestesmy dumne z tego, ze sobie swietnie radzisz ...male przyjemnosci mowisz... musze nad tym pomyslec i tez sobie zafundowac cos milego
- karolina794
- Ekspert
- Posty: 381
- Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50
Re: DEPRESJA
Ostatnio też mielismy sesję zdjęciową przed ślubem i super się bawilismy.Wkleję wam jedno z nich.
- Załączniki
-
- _DSC6094 (Small).jpg (40.19 KiB) Przejrzano 14777 razy
-
- _DSC6236 (Small).jpg (46.21 KiB) Przejrzano 14780 razy
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
Re: DEPRESJA
wspaniale zdjecia Karolinko - wygladacie na bardzo szczesliwych a synek rowniez usmiechniety - dobrze ze sa rzeczy ktore daja chwilke zapomnienia i odprezenia od codziennej szarosci
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: DEPRESJA
Dobrze, Cię widzieć taką szczęśliwą super fotki
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
-
- Ekspert
- Posty: 1507
- Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05
Re: DEPRESJA
hej! a co Ty nam tu jakas modelke i reklamowki pokazujesz daj swoje prawdziwe zdj. to pogadamy
- rivombroza
- Ekspert
- Posty: 568
- Rejestracja: niedziela, 10 kwietnia 2011, 14:33
Re: DEPRESJA
co do tej Depresjii to niby mam skłonności do tej choroby....ale...odziedziczyłam po dziadku ze strony mamy pogodę ducha i umiejętnośc wyjścia z kłopotliwych sytuacji
Nadzieja pomaga iść naprzód; wytrwałość - stać, a odwaga - wracać.
Re: DEPRESJA
wystarczy że jest parę dni ponurej pogody a ja już mam objawy depresji czuję się wtedy fatalnie sama ze sobą.Depresja towarzyszy mi od pewnego czasu i ie daje mi spokoju.Początkiem jesieni zaczynam brać Deprim,bo inaczej kiepsko ze mną
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Re: DEPRESJA
Depresja to poważna choroba, mam nadzieję, że większość z Was mówi jednak o chwilowym stanie przygnębienia wywołanym czynnikami zewnętrznymi. Swojego czasu miewałam stany lękowe i depresyjne, leczyłam się u specjalistów, musiałam też przez jakiś czas korzystać ze wsparcia farmakologicznego. Wychodzenie z takiego stanu to ciężka i żmudna praca, trzeba wiele łez wypłakać, aby dotrzeć do źródeł swoich cierpień i problemów, a następnie spróbować rozwiązać to co się da i pogodzić się z tym, na co nie mamy wpływu. To tak jakby otworzyć dawno już zabliźnioną ranę i zacząć wyciągać z niej igły i kolce, które w nią wrosły, boli jak cholera, ale po oczyszczeniu rany jest już tylko lepiej Przeszłam kilka warsztatów, uczestniczyłam w spotkaniach różnych grup, z którymi było mi w tym trudnym czasie po drodze, efektem tego jest fakt że od kilku ładnych lat nie piję i udało mi się odzyskać względny spokój ducha, aczkolwiek nie powiem aby był to stan idealnej równowagi, choć jest bez porównania lepiej Dziewczyny, endo może nam nieźle w życiu namieszać, nie bierzcie wszystkiego na swoje barki i dzielcie się problemami z bliskimi osobami, po to są. A gdy poczujecie, że to dla Was zbyt wiele - nie wstydźcie się iść po pomoc. Psycholog czy psychiatra to też lekarze, tyle że pomagają pozbyć się bólu duszy
Re: DEPRESJA
Tak zgadza się.Korzystałam z tych specjalistów gdy przechodziłam załamanie nerwowe.I wiem co to znaczy depresja,jak ciężko wtedy żyć z samym sobą a jak ciężko żyć naszym bliskim z namiewooncia1 pisze:Psycholog czy psychiatra to też lekarze, tyle że pomagają pozbyć się bólu duszy
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Re: DEPRESJA
Też coś o tym wiem jak ciężko naszym bliskim... do tego stopnia że nie wszyscy wytrzymują, a tym którzy jednak dają radę wytrwać i nie uciekają powinno się pomniki stawiać. Na szczęście depresję się leczy. Kiedyś myślałam, że główna w tym rola lekarzy. Dopiero po przebytej terapii dowiedziałam się, że lekarz tylko czuwa i pomaga, a całą brudną robotę pacjent musi odwalić sam... no ale inaczej się nie da Trzymaj się Hercik i nie łap dołów! Zrób sobie tą carbonarę jeśli Ci to poprawi humor, ciocia Ewa pozwala
Re: DEPRESJA
Ja nie zauwazam u siebie az tak duzych zmian ale postanowilam dolaczyc do grupy wsparcia po powrocie do Anglii aby zrozumiec przec co musze przejsc i jak podchodzic do wszystkiego by podolac temu co stanie na mej drodze.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: DEPRESJA
dziękuję za pozwolenieewooncia1 pisze:Zrób sobie tą carbonarę jeśli Ci to poprawi humor, ciocia Ewa pozwala
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Re: DEPRESJA
i znow jesienna szaruga.... kt. sprzyja lapaniu dolow
jak sie przed tym bronic?
jak sie przed tym bronic?
Re: DEPRESJA
Hmmmm ... moze wylaczyc sie na chwile z codziennosci i wsluchujac sie w muzyke relaksacyjna starac sie udac w takie miejsce w ktorym moglybysmy czuc sie duzo lepiej - otworzmy nasza wyobraznie chociazby na moment
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: DEPRESJA
Kiedys ktos mi poradził aby pisać coś w formie pamiętnika.To pozwala uwolnić się od rzeczy o których nie chcemy mówić nikomu.Wypłakanie się do kartki papieru podobno działa.Kartka papieru zawsze cię wysłucha i ma dla ciebie czas a przede wszystkim dochowuje tajemnicy
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Re: DEPRESJA
Jezeli ktoras z Was ma mozliwosc to moze wybrac sie na saune - dziala oczyszczajaco na organizm a jednoczesnie pozwala sie odprezyc
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: DEPRESJA
do wypowiedzi hercik mozna dodac: kartke papieru zawsze mozna spalic
Re: DEPRESJA
kilka dobrych rad
http://kobieta.wp.pl/kat,26377,title,Je ... omosc.html - jesienna depresja? zwlacz ja za pomoca...
http://kobieta.wp.pl/kat,26377,title,Je ... omosc.html - jesienna depresja? zwlacz ja za pomoca...
Re: DEPRESJA
Witajcie Dziewczyny!
Ta parszywa pogoda jest nie do zniesienia, ciemno zimno i mokro, brrr...
U mnie coś się niedobrego dzieje, podejrzewam że może to być to od kombinowania z hormonami, od 2011 brałam Triquilar, Novynette, Marvelon, Jeanine, znowu Marvelon, a od 2 dni Visanne, więc niezły mix... Tabletki anty biorę w zasadzie od 12 lat, raz miałam przerwę 2-miesięczną, a tak to bez przerwy na hormonach... Niby te dawki są niskie, ale zawsze to hormony. Zauważyłam u siebie straszą drażliwość, zmiany nastroju, potrafię się popłakać jak widzę np. staruszkę z psami, ryczę na meczach (!), potrafię się zdenerwować z byle powodu i niestety w pracy bywam ostatnio nie do zniesienia, kilka razy już zrobiłam awanturę a później przepraszałam... Nasiliło mi się po szpitalu, może trochę winny jest stres związany z chorobą, ta niepewność co to dalej będzie... A może to nie hormony tylko znów jakieś stany depresyjne wracają... a może jedno i drugie... Dziś cały dzień siedzę w łóżku, trochę z powodu @ a trochę bo mi się nic nie chce. Rozebrałam właśnie choinkę... jakoś mi tak źle... to pomyślałam że sobie trochę w stosownym wątku posmęcę... Pozdrawiam i życzę lepszego humoru niż ja mam dziś.
Ta parszywa pogoda jest nie do zniesienia, ciemno zimno i mokro, brrr...
U mnie coś się niedobrego dzieje, podejrzewam że może to być to od kombinowania z hormonami, od 2011 brałam Triquilar, Novynette, Marvelon, Jeanine, znowu Marvelon, a od 2 dni Visanne, więc niezły mix... Tabletki anty biorę w zasadzie od 12 lat, raz miałam przerwę 2-miesięczną, a tak to bez przerwy na hormonach... Niby te dawki są niskie, ale zawsze to hormony. Zauważyłam u siebie straszą drażliwość, zmiany nastroju, potrafię się popłakać jak widzę np. staruszkę z psami, ryczę na meczach (!), potrafię się zdenerwować z byle powodu i niestety w pracy bywam ostatnio nie do zniesienia, kilka razy już zrobiłam awanturę a później przepraszałam... Nasiliło mi się po szpitalu, może trochę winny jest stres związany z chorobą, ta niepewność co to dalej będzie... A może to nie hormony tylko znów jakieś stany depresyjne wracają... a może jedno i drugie... Dziś cały dzień siedzę w łóżku, trochę z powodu @ a trochę bo mi się nic nie chce. Rozebrałam właśnie choinkę... jakoś mi tak źle... to pomyślałam że sobie trochę w stosownym wątku posmęcę... Pozdrawiam i życzę lepszego humoru niż ja mam dziś.
Re: DEPRESJA
Oj znam ja to wszystko, znam...cos o tym wiem. Ja wpadam w podly nastroj i placze, kiedy poprosze o cos meza, a on tego nie zrobi. Zaczyna sie od mysli, ze nie jestem dla nikogo wazna, a kiedy moj maz sie na mnie denerwuje, bo medze, kolo sie nakreca i mam poczucie pustki i tego, ze jestem niekochana. Moje mysli staja sie coraz czarniejsze i zapadam sie w dolek coraz bardziej. Potrafie przeplakac caly dzien i jak na razie jedyna forma ucieczki przed tym jest szczera rozmowa i zrozumienie, ktorego niestety jak do tej pory nie doswiadczylam. Forum bardzo mi pomaga, bo chociaz przez chwile moge sie poczuc komus potrzebna. Wiem, ze pewnie to co pisze i tak nie ma dla nikogo zadnego znaczenia, ale wiem tez, ze przynajmniej ktos to czyta i czasami nawet odniesie sie do moich wypowiedzi. Pozdrawiam was dziewczyny i nie dajcie sie chandrze. Dobrze, ze tu jestescie.
Re: DEPRESJA
Depresja... dopada mnie często... czasem nie mam sił na nic.
Czuję się niesamowicie samotna.. chociaż wokół tyle ludzi..
Czuję się niesamowicie samotna.. chociaż wokół tyle ludzi..
Re: DEPRESJA
Ja znam to uczucie, bo tez mimo tlumu wokol, jest mi zle, czuje pustke, mam wrazenie, ze nikt mnie nie rozumie, a kazdy tylko ocenia. Coz czasami tak najlatwiej. Musze jednak sie do czegos przyznac. Ostatnio postanowilam troche zawalczyc o swoje potrzeby i wciaz rozmawial o tym z mezem. Efekty? No pewnie, ze sa. Wydaje mi sie, ze on po dlugim czasie zaczyna rozumiec, co ja tak naprawde czuje. Moze to nie jest wymiana zdan, ale ja mu po prostu mowie o swoich uczuciach i o tym, co mozna zrobic, zeby to zmienic. Dotychczas wydwalo mi sie, ze jemu jednym uchem wpada, drugim wypada, ale jak sie pozniej okazalo, mylilam sie i to mnie milo zaskoczylo.
Dziewczyny, jak macie handre, mowcie o tym partnerowi, rodzicom, przyjaciolce, koledze, wszystkim, ktorzy wedlug was zasluguja na wasze zaufanie!!!!!!!! Im wiecej wie najbilizsza wam osoba, tym wieksza pewnosc, ze w sytuacji, kiedy bedziecie w potrzebie dostaniecie upragnione wsparcie, dobre slowo, przytulenie, calus i usmiech. Pozdrawiam.
Dziewczyny, jak macie handre, mowcie o tym partnerowi, rodzicom, przyjaciolce, koledze, wszystkim, ktorzy wedlug was zasluguja na wasze zaufanie!!!!!!!! Im wiecej wie najbilizsza wam osoba, tym wieksza pewnosc, ze w sytuacji, kiedy bedziecie w potrzebie dostaniecie upragnione wsparcie, dobre slowo, przytulenie, calus i usmiech. Pozdrawiam.
Re: DEPRESJA
Czy rzeczywiscie warto mowic wszystkim o swojej depresji? mam co do tego mieszane uczucia. Mysle, ze ludzie boja sie obcowac z kims kto ma kiepski humor, ze instynkownie sie odsuwaja...agachod1 pisze:Dziewczyny, jak macie handre, mowcie o tym partnerowi, rodzicom, przyjaciolce, koledze, wszystkim, ktorzy wedlug was zasluguja na wasze zaufanie!!!!!!!! Im wiecej wie najbilizsza wam osoba, tym wieksza pewnosc, ze w sytuacji, kiedy bedziecie w potrzebie dostaniecie upragnione wsparcie, dobre slowo, przytulenie, calus i usmiech. Pozdrawiam.
- rivombroza
- Ekspert
- Posty: 568
- Rejestracja: niedziela, 10 kwietnia 2011, 14:33
Re: DEPRESJA
Wszystko straciło dla mnie sens...od dłuższego czasu nie chcę mi się wstac z łóżka....zaczełam pic więcej alkoholu(szczególnie sama) szczególnie wieczorem...płaczę praktycznie codziennie po kilka razy ...nie sypiam z mężem
Nadzieja pomaga iść naprzód; wytrwałość - stać, a odwaga - wracać.
Re: DEPRESJA
rivombroza, wlasnie zdefiniowaals depresje! W depresji jest troche jak z nalogiem - po pierwsze trzeba samemu chciec ja zrzucic mam nadzieje, ze Ty tego chcesz i ze jest jeszcze cos na swiecie, co potrafi Cie zmobilizowac do wyrwania sie z jej szponow Moze pogadajmy o tym? Przesylam Ci gorace przytulaski
Re: DEPRESJA
Madziu mysle ze w takiej sytuacji pomoglaby Ci rozmowa z psychologiem - z osoba ktora potrafilaby z Toba porozmawiac o tym i razem dojsc do tego co jest przyczyna Twej depresji i jak sie z niej wyrwac. Depresja moze wyrzadzic bardzo duzo szkody - ja mialam rozmowe ze specjalista pomimo ze nie bylam jeszcze w stanie depresji ale czulam ze nie jest ze mna tak jak byc powinno. Dzieki rozmowie odzyskalam swa energie, sily i wiem co robic aby dolki nie opanowaly mnie zbyt mocno.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz