Ból a zmęczenie.

Napisz co Cię trapi! Jesteśmy tu po to, aby Ci pomóc!
paulla91
Udzielający się
Posty: 11
Rejestracja: piątek, 2 września 2011, 03:08

Ból a zmęczenie.

Post autor: paulla91 »

Witajcie. Jestem tu nowa (mimo, że choruję od dawna) i mam miliony pytań.
Odkąd pamiętam miałam taki problem, który byc może na wiele wspólnego właśnie z endometriozą. Zastanawiam się, czy w Waszych przypadkach również jest tak, że gdy jesteście zmęczone (fizycznie, psychicznie, jesteście niewyspane itd) nasila się ból? Chodzi mi nie tylko o ból brzucha, ale też o ból "na zewnątrz" kobiecego ciała. Jest tak, że gdy muszę rano wcześnie wstac a w nocy np uczyłam się do późna, to caaaały dzień jest do wyrzucenia, bo nie mogę nawet usiedziec godziny na wykładach. Jak wiadomo, na studiach ale i w codziennym życiu jest wiele stresów i nie każdy może pozwolic sobie na spanie codziennie 10 godzin. U mnie wygląda to tak, że gdy przygotowuję się na egzamin to lepiej poprzedniego dnia nie uczyc się w ogóle, niż uczyc się tak długo, by następnego dnia nie móc wstac w łóżka z bólu. To jest koszmar, bo gdy tylko ustawiam budzik na następny dzień wiem co mnie czeka...
Używałam maści przeciwbólowych, czy też takich na infekcje, ale to tylko doraźna ulga. W praktyce wygląda to tak, że albo nie wychodzę z wanny i wcale nie idę na uczelnię, albo faszeruję się lekami przeciwbólowymi. Czasem wydaje mi się, że ten "zewnętrzny" ból jest jeszcze bardziej uciążliwy niż ten w podbrzuszu. Martwi mnie to, bo paraliżuje to cały mój świat. Żadnych wieczornych wyjsc, żadnych sportów... a jak można zyc w dzisiejszych czasach bez stresu? To przecież nierealne...
Jeśli macie tak samo, jak sobie z tym radzicie?
Rozpisałam się;) POZDRAWIAM!
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Ból a zmęczenie.

Post autor: vwd »

ze studiow pamietam wiele przypadkow, gdy nie bylam w stanie dojsc na zajecia czy egzamin :( raz zawkloklam sie na zaliczenie, bo byl tylko jeden jedyny termin i to byl moj blad! bo nie mialam mozliwosci, zeby usiedziec, po prostu musialam sie zwijac i wyc :( brakowalo sil, aby utrzymac dlugopis :( oddalam pusta kartke i kulac sie wyszlam do toalety Potem kobieta nie chciala mi za nic zaliczyc, byla oburzona, ze nie chcialo mi sie nic, doslownie nic napisac, ze niby ja zlekcewazylam. Tak, studia to byly ciezkie czasy! ale w szkole sredniej nie bylo lepiej - zero zrozumienia, wiec musialam wagarowac, aby nie lapac w ciagu takiego feralnego dnia kilku jedynek :oops: Jedno jest tylko pocieszenie: nauka, studia mijaja :) a w pr. to juz zawsze mozna wziac 2 dni urlopu ;)
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Ból a zmęczenie.

Post autor: hercik17 »

Na początku swojej choroby kiedy jeszcze nie wiedziałam że mam endo miałam tak straszne bóle przy oddawaniu stolca ,że potrafiłam krzyczeć.To chyba było gorsze od porodu.Tak mnie wykańczał ten ból,że zwalał mnie z nóg.Robiło mi się słabo.A gdy się położyłam zasypiałam ze zmęczenia jak po ciężkim dniu pracy.To był jakiś koszmar.
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Ból a zmęczenie.

Post autor: vwd »

odkurzylam ten watek, bo... jakos tak znowu zrobil sie aktualny :| jak sie dziewczyny czujecie? jak radzicie sobie z bolem i zmeczeniem, gdy trzeba zrobic cos pilnegoi waznego?!
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Ból a zmęczenie.

Post autor: hercik17 »

Tak wątek jakoś obumarł...ale to może dobry znak,że dziewczyny jakoś sobie dają radę ze zmęczeniem :D ja odkryłam moc witamin.Biorę vitaminer codziennie już chyba od pół roku i samopoczucie zupełnie inne.Kiedy odstawiłam witaminy to po jakiś 2-3 tygodniach miałam oznaki zmęczenia,znów czułam się do niczego.Więc sięgnęłam po witaminki i wszystko wróciło do normy :)
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Ból a zmęczenie.

Post autor: agachod1 »

A dla mnie zmeczenie rowna sie bol. Jedno z drugim jest nierozlaczne. Kiedy jestem zmeczona, bola mnie miesnie, stawy, plecy itd. Jestem bez sil. Ledwo sie ruszam i to jest do dupy. Jezeli chodzi o sen, to u mnie musi byc przynajmniej 8 godzin. Oczywiscie jak trzeba to moge isc spac o 2giej w nocy, a wstac o 7mej rano. Nie ma sprawy, ale jak trzeba. Taki ekstremalny tryb moge wytrzmac najwyzej trzy dni, pozniej trace nad soba kontrole, nie umiem myslec, jestem zmeczona, a co za tym idzie nerwowa i drazliwa. Nie wyobrazam sobie zycia bez odpowiedniej dawki snu.
Jest druga strona tego medalu, o ktorej wspomniala Hercik. Kiedy mialam bole miesiaczkowe, ktore po trzech godzinach ustepowaly(po trzech Ibupromach), zasypialam jak zabita. Czulam sie jak po calym dniu pracy na roli. To byl szok. Cale szczescie, teraz mam zatrzymana @ i nie musze sie juz z tym meczyc. Mam nadzieje, ze wy rowniez dzieki kuracji hormonalnej mniej cierpicie. Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pomoc psychologiczna”