odliczanie czas zacząć...

Czy byłaś w szpitalu? Może właśnie idziesz? Co Cię tam może spotkać? Jak należy się przygotować? O czym warto wiedzieć?
żabulka
Udzielający się
Posty: 29
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2012, 17:53

odliczanie czas zacząć...

Post autor: żabulka »

Witajcie dziewuszki :)
zaczęłam odliczanie do operacji....
za tydzień jadę do szpitala i zaczynam sie poważnie bać :cry:
od wizyty u lekarza , podczas której zdiagnozował mi torbiel minęło już 2,5 miesiąca wiec nawyższy czas udać sie na stół hehehe
śmieję sie teraz a w rzeczywistości trzęsę się ze strachu :)
jestem dobrej myśli - jak czytam wasze optymistyczne wątki ( np te że udało wam sie zajśc w ciążę po operacjach)
cieszę się , że nic mnie nie boli ale boję sie że bede sie żle czuła po laparotomii
ehhh jakoś to będzie.

chciałabym jeszcze poruszyć temat WSTYDU :oops:
jak sobie z nim poradziłyście? może to temat banalny i mało istotny w świetla choroby ale mnie dręczy! ja jakoś sobie nie wyobrazam lewatywy, ciągłych badań, obserwacji, rozbierania do operacji, nogości podczas operacji, podmywania przez pielegniarki itp.
napiszcie co o tym myślicie. czy to tylko ja mam takie odczucia?!
pozdrawiam
Żabulka
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: odliczanie czas zacząć...

Post autor: gosiak76 »

Ja juz obecnie nie czuje wstydu - lekarze i pielegniarki dbaja o nas, operuja i dla nich takie widoki to normalnosc bo stykaja sie z tym na co dzien. Ja nie mialam robionej lewatywy ale mialam 2 razy robione badanie od strony odbytu, zakladanie cewnika to dla mnie nie bylo nieprzyjemne ale wiedzialam ze musze go miec podczas operacji i cewnik byl zalozony w dniu operacji, do operacji nie jedziesz naga ale w kaftaniku szpitalnym ktory jest rozwiazywany od tylu i jak zasniesz to odpowiednio przygotowuja Cie do operacji - odkrywaja tylko te czesci ktore sa wymagane do wykonania zabiegu. Pielegniarka moze byc przy Tobie i pomoc Ci wstac po zabiegu - ja mialam laparoskopie ale podmywalam sie sama za kotara, obserwacja to tylko w trakcie obchodu lekarze sprawdzaja jak wszystko wyglada a pielegniarki od czasu do czasu sprawdzaja czy nie ma krwawien ktore moglyby swiadczyc ze potrzebna jest szybka interwencja. Pozdrawiam cieplo i kciuki za operacje.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
ankha23
Udzielający się
Posty: 26
Rejestracja: środa, 16 maja 2012, 13:16

Re: odliczanie czas zacząć...

Post autor: ankha23 »

Nic się nie martw, ja byłam przerażona samą nazwą lewatywa, czy cewnik...poczucie wstydu to kolejny powód stresu, ale miesiąc temu przeszłam laparotomię i pierwszy pobyt w szpitalu - stwierdzam,że po tym doświadczeniu kolejne skierowanie do szpitala przyjmę o wiele spokojniej :D . Wiem że uzyskać spokój to prawie nie realne, ale możliwe i da Ci to wielki komfort.
Mycie przez pielęgniarkę też przeszłam i absolutnie nie wspominam tego jak traumy, pielęgniarka - taktowna, delikatna i szybciutka obeszła się ze mną raz dwa. W przypadku gdybyś po włożeniu cewniczka poczuła pieczenie, powiedz o tym pielęgniarkom, niektóre dziewczyny mają uczulenie na latex (dostaje się tableteczki i jest ok ).

Pamiętaj, nie tak straszne rzeczy ludzie przeżywają, dasz radę bo to nie taka katastrofa :)
Pozdrawiam i życzę abyś uzyskała jak największy spokój :)
W razie pytań, zapraszam :)
żabulka
Udzielający się
Posty: 29
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2012, 17:53

Re: odliczanie czas zacząć...

Post autor: żabulka »

ankha i gosia dziękuję za słowa otuchy :) kochane jesteście

jutro 8 rano melduję sie w szpitalu

do usłyszenia po wszystkim ...
mam nadzieję że tu wrócę w lepszym nastroju

buźka :D
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: odliczanie czas zacząć...

Post autor: gosiak76 »

Mam nadzieje ze wszystko pojdzie po Twej mysli a do tego bedziesz miala wspaniala opieke w szpitalu. Bedziemy na Ciebie czekaly i pamietaj zebys wypoczywala po operacji. Trzymam kciuki za zabieg, szybkie wyjscie do domku i dojscia do zdrowka bez zadnych komplikacji pooperacyjnych. Badz dzielna.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: odliczanie czas zacząć...

Post autor: hercik17 »

Zupełnie nie ma się czego wstydzić.Po ostatnim zabiegu byłam tak obolała,że nie myślałam o wstydzie.Było mi wszystko jedno.a na opiekę nie mogłam nigdy narzekać.Po 5 wizytach w szpitalu moge powiedzieć że pielęgniarki były na moje zawołanie za każdym razem i tu ukłon w stronę pielęgniarek.Odwalają na prawdę kawał dobrej roboty :D powodzenie i daj znać jak już będzie po wszystkim
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: odliczanie czas zacząć...

Post autor: EveLondon »

ja spedzilam 4 miesiace w szpitalu nie na endo na zoladek ale mialam laparoskopie i laparotomie w tym czasie i powiem ci ze dopiero w szpitalu sobie pomyslalam co to bedzie ale pozniej ci to szybko przechodzi. tak jak gosia napisala na sale jedziesz w kubraczku i ja mialam takie jednorazowe majtki wiec nie jestes gola. i po obu operacjach mialam doskonala opieke. po laparotomi bylam dwa dni na intensywnej i nie wiele pamietam ale wiem ze pielegniarka mnie caly czas obmywala pozniej na sali tez mi pomagaly bo nie bylam w stanie sama. Powiem ci myslisz tylko o tym ze jestes po operacji ze cie boli ze chcesz do domu a najmniej o tym ze ktos ci pomaga sie przebrac umyc czy cokolwiek zreszta nikt nie da ci odczuc ze masz powod do wstyd. takze nie martw sie bedzie dobrze :)
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
żabulka
Udzielający się
Posty: 29
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2012, 17:53

Re: odliczanie czas zacząć...

Post autor: żabulka »

Witam wszystkich :)
Dziewuszki jestem już po operacji :) jakoś to przeżyłam... opowiem po krótce o moim pobycie w szpitalu.

Środa: 8 rano zameldowałąm sie na izbie przyjęć, kilak pytań, podpisów, krótki słowny wywiad z ginekologiem i na oddział. Następnie badanie ginekologiczne wykonane przez ordynatora ze wzrokową asystą kilku lekarzy, pielęgniarek i położnych.
Póżniej RTG klatki piersiowej, EKG,wywiad anestezjologiczny pogranie krwi do badania, założenie wenflonu i na salę. Trafiłąm na dwie super wyluzowane radosne i uśmiechnięte dziewczyny,przy których nie miałam czasu się nudzić i smucić.
Na noc tabletka na dobry sen.

Czwartek: 6 rano szybka ( chyba zbyt szybka i gwałtowna ) pobudka. Myślałą że sie nie podniose - byłam blada jak najbielsza ściana, kręciło mi się w głowie i było mi tak niedobrze, że myślałam że bedą mnie reanimować a nie operować. Biłam sie z całej siły po twarzy żeby dojść do siebie. Dali mi jakieś 2 duże tabletki i jedną malutką - nie mam pojęcia na co. Nie pamiętam kiedy mnie przebrali i jak sie znalazłam na sali operacyjnej. Dopiero przed samą operacją oprzytomniałam - żartowałąm z nimi, drapałam sie po nosie, oglądałąm jakie mają sprzęty dookoła i poprosiłam żeby mi trochę tłuszczyku wyciąli hehehe, później maseczka na twarz i odleciałam - nawet nie kazali mi liczyć....

O 8 rozpoczęli operację a o 9.30 byłam już na sali razem z moimi śmieszkami. Bardzo mnie to zdziwiło że nie zawieźli mnie na salę pooperacyjną tylko na tą na której leżałam od dnia poprzedniego. Pamięytam mojego męża że był zaraz przy mnie jak mnie przywiźli i wiem że płakałam jak dziecko a on nie umiał mi pomóc. Dziewczyny też były przerażone bo nie wiedziały co sie ze mną dzieje, mówiłam że mi zimno i że mnie boli i że mi jajnik wycięli ( podobno powiedzieli mi to po wybudzeniu, bo jak przyjechałam to już wiedziałam). No i tak sobie wyłąm i wyłam aż wkońcu zasnęłam.
Spałam cały czawrtek. Następne godziny i dni było już tylko lepiej . Piątek sobota niedziela i w poniedziałek rano wypis do domu , więc o kilku dni leże już sobie i odpoczywam w moim cieplutkim łóżeczku
Teraz czekam na wyniki badań his-pat no i na decyzję lekarza o podjęciu leczenia. Wstępnie już mi powiedział że pół roku kuracji lekiem ( zapomniałam nazwy - nie Vissane ) ale to już mi wszytsko powie jak bede mieć wynik w ręku.


No to tyle z relacji z mojego pobytu w szpitalu.
Dla wszytkich pielegniarek i położnych słowa uznania - dla lekarzy, zwłaszcza mojego prowadzącego... jeszcze sie zastanowie co napiszę - powiem tylko że ani razu do mnie nie przyszedł, a jak już do niego sama poszłam to miał problem żeby znaleźć chwilę czsu żeby mi łaskawie powiedzieć jak poszłą operacja.... lekki szok

Narazie tyle - napiszę jeszcze później.
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: odliczanie czas zacząć...

Post autor: gosiak76 »

Dobrze ze jestes juz po zabiegu i wypoczywasz w domku bo to jest bardzo wazne aby nabierac sil w przytulnej i przyjaznej atmosferze wsrod swych najblizszych.
Przykro mi ze trafilas na takiego lekarza ktory nie znalazl czasu aby przyjsc do Ciebie i poinformowac jak wszystko przebieglo - moze jednak trzeba poszukac innego lekarza ktory nie wymiga sie brakiem czasu dla swej pacjentki aby ja poinformowac o jej stanie zdrowia. Buziaki i wracaj do formy szybciutko - uwazaj na siebie. Tule cieplutko :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
ankha23
Udzielający się
Posty: 26
Rejestracja: środa, 16 maja 2012, 13:16

Re: odliczanie czas zacząć...

Post autor: ankha23 »

Teraz odpoczywaj bez stresu, dbaj o ranę, jedz lekkie dania...po około miesiącu zapomnisz że miałaś operację. Ja już zapomniałam do tego stopnia, że targam zakupy, gram w siatkę i tenisa z wielką siłą, a potem troszkę czuję w jajniczku efekt swojej bezmyślności... Grunt że mogę kaszleć, kichać i śmiać się :) pozdrowionka
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: odliczanie czas zacząć...

Post autor: hercik17 »

No i jak zwykle strach miał wielkie oczy :D cieszę się że już po wszystkim.wypoczywaj i daj znać jak sie czujesz
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: odliczanie czas zacząć...

Post autor: vwd »

żabulka pisze:chciałabym jeszcze poruszyć temat WSTYDU :oops:
ja jakoś sobie nie wyobrazam lewatywy, ciągłych badań, obserwacji, rozbierania do operacji, nogości podczas operacji, podmywania przez pielegniarki itp.
niby blahostka, ale... musimy sobie z tym poradzic i radzimy sobie - endo daje nam szkole zycia (w roznych dziedzinach)
żabulka pisze:No to tyle z relacji z mojego pobytu w szpitalu.
ciekawa jestem czy z persektywy 1,5 miesiaca po zabiegu cos chcialbys dodac lub zmienic w swojej wypowiedzi ;) Zauwazylam, ze z perspektywy czasu czesto widzimy pewne sprawy inaczej niz bezposrednio po, ze tak powiem "na zywo" :lol:
żabulka
Udzielający się
Posty: 29
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2012, 17:53

Re: odliczanie czas zacząć...

Post autor: żabulka »

z perspektywy czasu ( już prawie 2 miesiące po operacji ) mogę tylko powiedzieć dziewczynom, które wybierają sie do szpitala, że NIE MA SIĘ CZEGO BAĆ :)
naprawdę wszystko będzie dobrze jeśli jest się dobrej myśli i ma sie obok siebie chociaż jedną osobę która będzie wspierać na duchu i wytrze łezkę która na pewno nie raz popłynie po policzku :)
tak naprawdę strach ma wielkie oczy i to co wydawało sie nie do przejścia przed operacją, teraz z upływem czasu wydaje sie błahostką.

Cały czas biorę DANAZOL, ale na szczęście nie ma skutków ubocznych ( no może troszkę przytyłam).
Czekam z niecierpliwością na koniec półrocznego leczenia i wtedy .... do roboty :) HEHEHE

ściskam cieplutko :D
trzymam kciuki za dziewczyny przed operacjami i zabiegami
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: odliczanie czas zacząć...

Post autor: gosiak76 »

Zabulko a jak sie czujesz na danazolu ??? Trzymam kciuki za owocne starania po zakonczniu kuracji danazolem.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: odliczanie czas zacząć...

Post autor: vwd »

żabulka pisze: Cały czas biorę DANAZOL, ale na szczęście nie ma skutków ubocznych ( no może troszkę przytyłam).
Czekam z niecierpliwością na koniec półrocznego leczenia i wtedy .... do roboty :) HEHEHE
ja tak mialam! po Danazolu dzidzius :D Powodzenia zabulko!
żabulka
Udzielający się
Posty: 29
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2012, 17:53

Re: odliczanie czas zacząć...

Post autor: żabulka »

dzięki vwd - jestem dobrej myśli, dzięki za informację - podniosła mnie na duchu i uświadomiła że jeszcze nie wszystko stracone :)
Asiek
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: niedziela, 9 grudnia 2012, 20:25

Re: odliczanie czas zacząć...

Post autor: Asiek »

Zabulka zgadzam sie z Toba calkowicie :) jestem 2 tygodnie po laparo i naprawde nie bylo tak zle :)
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: odliczanie czas zacząć...

Post autor: vwd »

odliczanie czas zaczac :) - skojarzylo mi sie z Sylwestrowa polnoca :lol:
zabulka, co u Ciebie?!
żabulka
Udzielający się
Posty: 29
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2012, 17:53

Re: odliczanie czas zacząć...

Post autor: żabulka »

witaj vwd, witajcie dziewczyny :)
już wszyscy ochłonęli po szale świątecznym i sylwestrowym?
nowy rok, nowe wyzwania, nowe postanowienia:)
mam nadzieję że ten rok będzie dobry dla wszystkich.
Ja mam nadzieję na powiększenie rodzinki :) fajnie by było podwójnie :P hehehe
Do końca marca biorę DANAZOL a potem.... działamy z mężem, mam nadzieję ze skutkiem pozytywnym :D
Czuję się bardzo dobrze - najbardziej mnie cieszy brak okresu i związanych z nim boleści.

A tak poza tematem - to zostałam z nowym rokiem bez pracy :( cięcia w firmie i na mnie trafiło ehhh jak pech to pech
No ale kto nie ma szczęścia na drodze zawodowej to musi mieć chyba na innej prawda???

całusy dla wszytskich :) :) :)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: odliczanie czas zacząć...

Post autor: gosiak76 »

Niech Ci sie uklada w zyciu osobistym - trzymam kciuki aby wszystko ulozylo sie po Twojej mysli i powodzenia :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: odliczanie czas zacząć...

Post autor: vwd »

zabulka :D jak milo Cie widziec :D plany na Nowy Rok masz super :) - trzyamam za nie kciuki, a ja potrafie je trzymac ;) Co do pracy... "Nie ma tego zlego co by..." wiec otworz szeroko oczy i rozejrzyj sie, gdzie z tego zdarzenia pozytywy, bo gdzies one sa, na pewno! :) :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Szpital - operacje, badania...”