operacja usuniecia jajnika

Czy byłaś w szpitalu? Może właśnie idziesz? Co Cię tam może spotkać? Jak należy się przygotować? O czym warto wiedzieć?
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: Aldona »

vwd i nie była to ciąża dzięki in vitro?
proszę napisz i daj nadzieję.

Usuwają na pewno to co muszą, Dziewczyny wierzmy w to. Miejmy nadzieję, że żadna decyzja lekarza usunięciu jest naprawdę dla nas dobra, a nie jest jego pomyłką.
Mi nie było łatwo pogodzić się z utratą jaja, ale psychicznie nastawiałam się na to już od jakiegoś czasu. Po operacji było mi wszystko jedno. Byłam trochę w szoku, że przeżyłam :lol: Może to dziwne ale na to, że się nie obudzę też się nastawiałam. Tylko tuż przed operacją rozmawiałam z mężem i poprzednio powiedziałam mu, że go kocham a tym razem z nerwów zapomniałam. Na szczęście mogę mu to teraz mówić.
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: gosiak76 »

Aldonko az bylam w szoku jak zobaczylam co napisalas o nastawieniu ze mozesz sie nie wybudzic - jest to tylko niewielki procent takich przypadkow i nigdy nie mysl o czyms takim bo lekarze naprawde zrobia wszystko zeby Cie wybudzic z narkozy - ja jak szlam na pierwszy zabieg w Anglii to pielegniarz anestezjolog powiedzial mi ze zrobia wszystko abym do nich wrocila i mam sie o to nie martwic ;) to bylo mile a teraz jak tylko mnie usypiaja to jest do zobaczenia wkrotce i milych snow :) :lol:
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: Aldona »

U nas w szpitalu tuż przed moją operacją były w krótkim czasie 2 czy 3 zgony wprawdzie na zmniejszenie żełądka ale jednak. Rodzina nie wiedziala, że na nią idę, więc cały czas tylko o tym mówili i przeżywali, że teraz iść na operację to masakra i tak jakieś dziwne przeczucie miałam. Ale skończyło się dobrze :P
Strach jednak był ogromny, byłam kłębkiem nerwów. Operację miałam w trybie pilnym.
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: gosiak76 »

Cale szczescie ze wszystko odbylo sie bez zadnych komplikacji - jestes wciaz tu z nami sloneczko :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: Aldona »

dokładnie, całe szczęście
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: vwd »

Aldona pisze:vwd i nie była to ciąża dzięki in vitro?
proszę napisz i daj nadzieję.
To byla ciaza po kuracji Danazolem :) Nadzieje trzeba miec zawsze - ona umiera ostatnia ;)
Aldona pisze:Byłam trochę w szoku, że przeżyłam :lol: Może to dziwne ale na to, że się nie obudzę też się nastawiałam.
ja napisalam testament i pozegnalam sie ze wszystkimi :) wszystko pozostawilam w nalezytym porzadku :) bylam u spowiedzi i na mszy sw. bezposrednio przed :) i bylam gotowa na wszystko :)
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: hercik17 »

Jestem po usunięciu lewego jajnika.Operacja laparoskopowo.Zwolnienie 30 dni pózniej jeszcze dostałam na 20 dni.
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: Aldona »

Ja napisałam list do męża ale ostatnio się na niego natknęlam i go zniszczyłam
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: gosiak76 »

Aldonko czy to byl list zwiazany z ta wlasnie operacja ??? Co sie stalo ze go zniszczylas ???
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: hercik17 »

Jestem po usunięciu lewego jajnika.Ból po operacji był jakimś koszmarem Ratowała tylko morfina.Wszystko odbyło się laparoskopowo,tylko po lewej stronie jesy troszkę większy szew niż po prawej ok.3-4 cm.Na zwolnieniu byłam 2,5 miesiąca,potem Visanne.Ograniczam dzwiganie i na razie nic się nie dzieje,bo za tym,że czasem boli to czego nie ma - czyli lewy jajnik
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: Aldona »

Gosiu76 to byl list pożegnalny do męża, tak jakoś chciałam się zabezpieczyć przed tą operacją. Chciałam, aby mąż, jakby w razie czego już mi się nie udało mu o tym powiedzieć, to aby przeczytał, że go kochałam, że musiałam zaryzykować, że to dawało mi większe nadzieje na nasze dziecko i że nie ma nikogo obwiniać, że mnie już nie ma. Ale to było minęlo, jestem i list jest nieaktualny. Mój Misiek, by się na mnie zezłościł jakby ten list wpadł mu w ręce, nie lubi jak dopadają mnie czarne myśli i jak dołuję się .
Zatem koniec o liście, obym nie musiała go już pisać i oby nie czekała mnie już żadna operacja, bo wtedy człowiek traci zmysły.
Ja po operacji starałam się prawie nic nie dźwigać przez 4 m-ce. Teraz jak ruszyliśmy z budową szopy to już dźwigam, ale jak czuję, że coś jest ponad moje siły, to odpuszczam. Nie ryzykuję, bo nie ma sensu.
Powodzenia Hercik i wracaj do w pełni sił.
buzka
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: gosiak76 »

Aldonko tak jak pisalam ciesze sie ze jestes z nami i rzeczywiscie ten list nie jest juz potrzebny - ja jestem po dwoch operacjach a ile jeszcze moze byc przede mna - nie wiem a wszystko zalezy od tego jak wszystko bedzie wygladac wewnatrz.
Mam nadzieje ze u Ciebie bedzie coraz lepiej i nie bedziesz potrzebowala zadnego wiecej zabiegu ani operacji - mam nadzieje ze teraz sie wszystko ulozy i bedzie lepiej.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: Aldona »

Ja też ma taką nadzieję, Gosiu Tobie życzę tego samego. Wracanie do szpitala, to nic fajnego. BRRRRRRR...
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: gosiak76 »

Ja niestety bede wracac na badania kontrolne do szpitala na razie co 3 miesiace ale obecnie czeka mnie wczesniejsza wizyta z powodu moich dolegliwosci - tym razem bede sama podczas wizyty ale mam nadzieje ze po kontroli wroce do domku juz tylko i ze zadnych wiadomosci dodatkowych nie uslysze.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: Aldona »

Gosiu ja też do szpitala wracam co jakiś czas na badania, ale mam nadzieję, że nie będą nam już otwierać brzuszków. mój ma już dość. Jeszcze do końca nie czuję miejsca pod blizną, cały czas jest trochę drętwe, ale jak drugi raz cięli mnie to to wszystko potrzebuje czasu aby dojść do siebie.
Buziak
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: gosiak76 »

Wierze ze bedzie dobrze bo musi tak byc i nie ma innej opcji a jezeli jedynym wyjscie aby pozbyc sie zmian na moim jajniku jest jego usuniecie zeby potwor nie wrocil to zgodze sie i na taka opcje pod warunkiem ze jeszcze bede mogla miec dzieciaczki czego Tobie tez zycze zebys mogla cieszyc sie macierzynstwem. buziaki ;)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: hercik17 »

gosiak76 pisze:lekarze naprawde zrobia wszystko zeby Cie wybudzic z narkozy -
pewnie że zrobią wszystko,ale czasem po prostu człowiek się nie wybudzi :( Ja przy 1 laparoskopii wszystko przeszłam ok,ale druga to jakiś koszmar.Nie mogli mnie wybudzić.Słyszałam tylko głosy jak wołali,że mnie nie mogą wybudzić,słyszałam jak podawali jakieś leki.Rurę intubacyjną wkładali i wyciągali bo nie mogłam oddychać i ja to wszystko czułam bo byłam w jakiejś półświadomości.Słyszałam obok aparaturę i pamiętam,że łzy mi leciały z zamkniętych oczu.Myślałam że to już koniec.Potem miałam w domu problemy z zasypianiem bo bałam się że się nie obudzę.Zaczęłam jednym zdaniem fiksować.To był jakiś koszmar oby nigdy więcej :(
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: domowniczka »

hercik, co za koszmar...
b.Ci wspolczuje
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: gosiak76 »

Hercik bardzo mi przykro ze musiaals przez to przejsc - mam nadzieje ze nie bedziesz juz w takiej sytuacji nigdy wiecej.

Ja psychicznie przygotowuje sie do operacji usuniecia jajnika wraz z jajowodem - czy to nastapi to bede wiedziec 9 czerwca jak beda wyniki rezonansu magnetycznego.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: hercik17 »

Gosiu przykro mi że i ciebie to czeka,ale mam nadzieję że z narkozą będzie u ciebie ok i będę trzymała kciuki za ciebie kochana :D
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: gosiak76 »

dziekuje bardzo Gosiu - mysle ze z narkoza nie bedzie problemow bo do tej pory nie bylo zadnych a mialam juz 3 zabiegi wykonywane pod narkoza. Odnosnie jajnika dowiem sie 9 czerwca.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: hercik17 »

A więc czekam na informację - oczywiście pozytywną :D :D :D
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: gosiak76 »

Mam nadzieje ze taka bedzie ale sie okaze 9 czerwca - dam znac ;)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: hercik17 »

Myślami jestem z Tobą kochaniutka.Przesyłam mnóstwo pozytywnej energii :D :D :D
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: gosiak76 »

dziekuje Ci bardzo mocno :******* :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: Aldona »

Narkoza jest fajna. Przy pierwszej operacji - jak torbiel mi się rozlała i ciśnienie leciało w dół i nagle podjęto decyzję o operacji, to też pamiętam swój odlot zanim mi ją podano. Nic nie czułam, byłam jakby obok, nic już nie bolało i wszystko mi jedno było, czy będą mnie kroić czy nie. Na sali operacyjnej wołali kogoś z ojoma i krzyczeli, że tracą mnie. Wtedy naszły mnie myśli, że nie widzę światelka w tunelu i stwierdziłam, że to chyba nie będzie koniec. Po podaniu narkozy człowiek już nie ma tych myśli i nie słyszy tych głosów, więc jest ok.
Nie miałam nigdy znieczulenia w kręgosłup i cieszę sie z tego powodu.
Gosiu powodzonka
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: gosiak76 »

Aldonko dziekuje - jutro dowiem sie co jest planowane ale nastawiam sie wlasnie na to ze beda mi usuwac ten jajnik.
Aldonko mam nadzieje ze nie bedziesz musiala przez to przechodzic po raz kolejny i slyszec slowa ze lekarze Cie traca - po prostu ciarki mnie przeszly jak to przeczytalam. Wspaniale ze nadal jestes z nami :***
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: vwd »

nie moge spokojnie tu wysiedziec... tak caly czas mysle co z tym naszym kochanym Gosiaczku... dzis ma sie okazac: beda usuwac czy nie?
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: gosiak76 »

na razie nie beda nic robic - nadal bede pod obserwacja ;)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: domowniczka »

uff
ODPOWIEDZ

Wróć do „Szpital - operacje, badania...”