operacja usuniecia jajnika

Czy byłaś w szpitalu? Może właśnie idziesz? Co Cię tam może spotkać? Jak należy się przygotować? O czym warto wiedzieć?
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: gosiak76 »

dostalam antybiotyki na tydzien czasu ktore mam brac 4 razy dziennie po 1 tabletce. zawieraja one penicyline. a jakie wiesci uslysze to juz nie ode mnie zalezy - ale na pewno uslysze ze w jakis sposob beda mnie leczyc bo to juz uslyszalam po operacji. ale na pewno tu bede bo nie uciekam nigdzie jeszcze ;)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: vwd »

Aldona pisze:VWD tak miałam usunięty jajnik, podobno nie dało się go uratować, a lekarze nie chca mnie non stop ciąc, zatem usunęli ognisko endo [...] Oczywiście do dziś się mocno ograniczam jeśli chodzi o dźwiganie.Czasami nachodzą mnie myśli, co będzie z moim drugim jajniczkiem, czy da radę pracowac za dwa? Co będzie jak będzie niedrożny? Nie daj Boże!!!
kiedy mialas usuniety? i kt. jajnik? pytam, bo tez przez to przeszlam... :( i tez mnie nachodza takie mysli... i niestety w moim wypadku to sie juz sprawdzilo...
Aldona pisze:też cholernie bałam się, że mi wszystko usuną [...] Babka z którą leżałam mówiła właśnie, że cały czas krwawiła bez przerwy (miała ponad 50 lat) i zdecydowała się na usunięcie narządów. Ja w życiu tak długo nie krwawiłam i bałam sie że czeka mnie to samo.
i ja tez sie balam :| rozmawialam z kobietami szykowanymi do usuniecia, kazda z nich plakala... to nie sa proste decyzje, nawet wowczas, gdy ma sie 50 lat
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: gosiak76 »

Moja ciocia tydzien przed moja operacja w grudniu miala usuniete wszystkie narzady rodne ze wzgledu na krwotoki ktore wystepowaly pomimo wczesniejszych zabiegow lyzeczkowania - lekarze dali jej kilka szans wczesniej ale zawsze wracali do tego ze jak bedzie krwotok to czeka ja histeroktomia gdyz w takim wieku czesto przyczyna krwawien moga byc zmiany rakowe.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: vwd »

dopowiem tylko, ze ja Aldonko kilka razy krwawilam b.mocno przez dluzszy czas (np.3 tygodnie) i gdy nie udawalo sie zatrzymac tego farmakologicznie to robiono mi abrazje - mialam ich 3 dotychczas, wiec nikt bez powodu nie usuwa wszystkiego. Robi sie to tylko, gdy naprawde jest koniecznosc :)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: gosiak76 »

Ja tez mialam problemy bo krwawilam po 21 dni z krotkimi przerwami i ponownie 16 dni krotka przerwa i 13 dni - gdy bylam u gina w Anglii to chciano mni wyslac w tym przypadku na laparoskopie oraz zrobic badanie histeroskopowe a takze pobrac biopsje ale zanim mnie wyslano na cokolwiek to jeszcze wyslano na usg - gdy usg wykazalo torbiel to lekarze odeszli od laparoskopii i histeroskopii i leczono mnie pod katem wielotorbielowatych jajnikow bo mialam wysoki poziom androgenu. Tak naprawde lekarze wycinaja wszystko gdy jest to uzasadnione - w innej sytuacji staraja sie wycinac jak najmniej zeby kobiety w okresie plodnym mogly miec dzieci jezeli maja to w planach.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: Aldona »

Witajcie,
Zgodzę się z Wami, że zapewne bez konieczności lekarze nie usuwają wszystkiego, choć nie wszystkim im ufam.
VWD doczytałam gdzieś, że masz dzieciątko. Czy to było przed tym wszystkim czy w trakcie endo?
Jajnik miałam usunięty 25-11-10 r. i był to lewy.
Rozumiem, że u Ciebie okazało się, że jajowód jest niedrożny. Co potem z tym zrobili?
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: domowniczka »

mam takie laickie pytanie: czy jesli nie masz jajnika, a zagrozenie wymaga usuniecia drugiego to usuwa sie rowniez jajowody?? Czy mozna usunac jajnik a zostawic jajowod?
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: gosiak76 »

Nie mam zielonego pojecia - ale jak mialam miec operacje usuniecia jajnika to lekarz onkolog przekazal mi ze z tym wiaze sie tez usuniecie jajowodu ale nie tego samego jajowodu przy ktorym jest wycinany jajnik. U mnie mialo byc tak ze mialam miec usuniety prawy jajnik i lewy jajowod. A jak lekarze podchodza w takiej sprawie gdy jajnik jest usuniety i dochodzi do sytuacji usuniecia drugiego - nie wiem. Mysle ze najlepiej byloby skierowac pytanie do lekarza - jak oni pochodza do tego.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: catrina27 »

Domowniczko moja ciocia ma endo i jej usuneli jajniki zostawili jajowody bo to ma podobno wpływ na proce starzenia się kobiet.
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: Aldona »

ja z tego co wiem, też nie mam tylko jajnika a jajowody mam dwa
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: vwd »

u mnie tez usunieto tylko jajnik
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: gosiak76 »

moze w przypadku chorob nowotworowych sposob dzialania jest nieco odmienny i inny jest sposob operowania przez ginekologa onkologa w takich sytuacjach niz przez ginekologa. A moze w roznych krajach sa rozne decyzje podejmowane odnosnie roznych przypadkow choroby i zapobiegania im.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: vwd »

Aldona pisze:VWD doczytałam gdzieś, że masz dzieciątko. Czy to było przed tym wszystkim czy w trakcie endo?
w trakcie leczenia :) wszystkim starajacym sie... zycze takich efektow leczenia!!!! :) nawet wowczas, gdy maja tylko 1 jajnik ;)
Ksenia
Ekspert
Posty: 127
Rejestracja: sobota, 16 października 2010, 02:45

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: Ksenia »

wiec jak to jest i od czego zalezy, ze jednym usuwaja jajnik z jajowodem a innym tylko jajnik.
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: catrina27 »

Pewnie od decyzji lekarza, na którą my nie mamy wpływu :(
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: Aldona »

vwd i nie była to ciąża dzięki in vitro?
proszę napisz i daj nadzieję.

Usuwają na pewno to co muszą, Dziewczyny wierzmy w to. Miejmy nadzieję, że żadna decyzja lekarza usunięciu jest naprawdę dla nas dobra, a nie jest jego pomyłką.
Mi nie było łatwo pogodzić się z utratą jaja, ale psychicznie nastawiałam się na to już od jakiegoś czasu. Po operacji było mi wszystko jedno. Byłam trochę w szoku, że przeżyłam :lol: Może to dziwne ale na to, że się nie obudzę też się nastawiałam. Tylko tuż przed operacją rozmawiałam z mężem i poprzednio powiedziałam mu, że go kocham a tym razem z nerwów zapomniałam. Na szczęście mogę mu to teraz mówić.
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: gosiak76 »

Aldonko az bylam w szoku jak zobaczylam co napisalas o nastawieniu ze mozesz sie nie wybudzic - jest to tylko niewielki procent takich przypadkow i nigdy nie mysl o czyms takim bo lekarze naprawde zrobia wszystko zeby Cie wybudzic z narkozy - ja jak szlam na pierwszy zabieg w Anglii to pielegniarz anestezjolog powiedzial mi ze zrobia wszystko abym do nich wrocila i mam sie o to nie martwic ;) to bylo mile a teraz jak tylko mnie usypiaja to jest do zobaczenia wkrotce i milych snow :) :lol:
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: Aldona »

U nas w szpitalu tuż przed moją operacją były w krótkim czasie 2 czy 3 zgony wprawdzie na zmniejszenie żełądka ale jednak. Rodzina nie wiedziala, że na nią idę, więc cały czas tylko o tym mówili i przeżywali, że teraz iść na operację to masakra i tak jakieś dziwne przeczucie miałam. Ale skończyło się dobrze :P
Strach jednak był ogromny, byłam kłębkiem nerwów. Operację miałam w trybie pilnym.
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: gosiak76 »

Cale szczescie ze wszystko odbylo sie bez zadnych komplikacji - jestes wciaz tu z nami sloneczko :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: Aldona »

dokładnie, całe szczęście
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: vwd »

Aldona pisze:vwd i nie była to ciąża dzięki in vitro?
proszę napisz i daj nadzieję.
To byla ciaza po kuracji Danazolem :) Nadzieje trzeba miec zawsze - ona umiera ostatnia ;)
Aldona pisze:Byłam trochę w szoku, że przeżyłam :lol: Może to dziwne ale na to, że się nie obudzę też się nastawiałam.
ja napisalam testament i pozegnalam sie ze wszystkimi :) wszystko pozostawilam w nalezytym porzadku :) bylam u spowiedzi i na mszy sw. bezposrednio przed :) i bylam gotowa na wszystko :)
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: hercik17 »

Jestem po usunięciu lewego jajnika.Operacja laparoskopowo.Zwolnienie 30 dni pózniej jeszcze dostałam na 20 dni.
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: Aldona »

Ja napisałam list do męża ale ostatnio się na niego natknęlam i go zniszczyłam
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: gosiak76 »

Aldonko czy to byl list zwiazany z ta wlasnie operacja ??? Co sie stalo ze go zniszczylas ???
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: hercik17 »

Jestem po usunięciu lewego jajnika.Ból po operacji był jakimś koszmarem Ratowała tylko morfina.Wszystko odbyło się laparoskopowo,tylko po lewej stronie jesy troszkę większy szew niż po prawej ok.3-4 cm.Na zwolnieniu byłam 2,5 miesiąca,potem Visanne.Ograniczam dzwiganie i na razie nic się nie dzieje,bo za tym,że czasem boli to czego nie ma - czyli lewy jajnik
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: Aldona »

Gosiu76 to byl list pożegnalny do męża, tak jakoś chciałam się zabezpieczyć przed tą operacją. Chciałam, aby mąż, jakby w razie czego już mi się nie udało mu o tym powiedzieć, to aby przeczytał, że go kochałam, że musiałam zaryzykować, że to dawało mi większe nadzieje na nasze dziecko i że nie ma nikogo obwiniać, że mnie już nie ma. Ale to było minęlo, jestem i list jest nieaktualny. Mój Misiek, by się na mnie zezłościł jakby ten list wpadł mu w ręce, nie lubi jak dopadają mnie czarne myśli i jak dołuję się .
Zatem koniec o liście, obym nie musiała go już pisać i oby nie czekała mnie już żadna operacja, bo wtedy człowiek traci zmysły.
Ja po operacji starałam się prawie nic nie dźwigać przez 4 m-ce. Teraz jak ruszyliśmy z budową szopy to już dźwigam, ale jak czuję, że coś jest ponad moje siły, to odpuszczam. Nie ryzykuję, bo nie ma sensu.
Powodzenia Hercik i wracaj do w pełni sił.
buzka
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: gosiak76 »

Aldonko tak jak pisalam ciesze sie ze jestes z nami i rzeczywiscie ten list nie jest juz potrzebny - ja jestem po dwoch operacjach a ile jeszcze moze byc przede mna - nie wiem a wszystko zalezy od tego jak wszystko bedzie wygladac wewnatrz.
Mam nadzieje ze u Ciebie bedzie coraz lepiej i nie bedziesz potrzebowala zadnego wiecej zabiegu ani operacji - mam nadzieje ze teraz sie wszystko ulozy i bedzie lepiej.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: Aldona »

Ja też ma taką nadzieję, Gosiu Tobie życzę tego samego. Wracanie do szpitala, to nic fajnego. BRRRRRRR...
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: gosiak76 »

Ja niestety bede wracac na badania kontrolne do szpitala na razie co 3 miesiace ale obecnie czeka mnie wczesniejsza wizyta z powodu moich dolegliwosci - tym razem bede sama podczas wizyty ale mam nadzieje ze po kontroli wroce do domku juz tylko i ze zadnych wiadomosci dodatkowych nie uslysze.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: operacja usuniecia jajnika

Post autor: Aldona »

Gosiu ja też do szpitala wracam co jakiś czas na badania, ale mam nadzieję, że nie będą nam już otwierać brzuszków. mój ma już dość. Jeszcze do końca nie czuję miejsca pod blizną, cały czas jest trochę drętwe, ale jak drugi raz cięli mnie to to wszystko potrzebuje czasu aby dojść do siebie.
Buziak
ODPOWIEDZ

Wróć do „Szpital - operacje, badania...”