laparotomia

Czy byłaś w szpitalu? Może właśnie idziesz? Co Cię tam może spotkać? Jak należy się przygotować? O czym warto wiedzieć?
aga79
Ekspert
Posty: 122
Rejestracja: czwartek, 30 czerwca 2011, 22:21

laparotomia

Post autor: aga79 »

Witam,
czytam że większość osób omija laparotomia, ja jednak jestem po laparotomii - u mnie lekarze stwierdzili, że to jedyna rzecz. Obecnie jestem po i dochodzę do siebie już w domku:-) napiszcie mi o tym jak dalej się toczą wasze losy po laparotomii?? Bardzo jestem ciekawa jak to dalej bywa z tą endo...Ja dopiero odebrałam wynik histopatologiczny-zmiana łagodna na szczęście jednak potwierdziła się endo wizytę u mojego lekarza mam niedługo. Pozdrawiam wszystkich i zapraszam do dyskusji
<a href="http://www.rodzice.pl"><img src="http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/3360" border="0"></img></a>
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: laparotomia

Post autor: vwd »

mialam laparotomie dokladnie rok temu...
nie wspominam jej dobrze, nie wiem czy zdecydowalabym sie ponownie...
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: laparotomia

Post autor: vwd »

opisz aga jak to bylo dokladnie u Ciebie
i jak jest obecnie?
aga79
Ekspert
Posty: 122
Rejestracja: czwartek, 30 czerwca 2011, 22:21

Re: laparotomia

Post autor: aga79 »

W środę przyjęcie na oddział, pobranie krwi, rozmowa z internistą, badanie serca, USG, badanie ginekologiczne i decyzja zespołu lekarzy operacja w piątek. W piątek jeszcze raz usg potem na obiadek tylko zupka i juz mi nie wolno nic jeść zaś pić wodę i herbatę gorzką do 22-giej. Rozmowa z anestezjologiem. Wieczorem lewatywka - dało się wytrzymać, przed snem dostałam tabletkę na sen i raniutko pobudka kolejna lewatywa o 7.30 niebieska tabletka tzw. 'głupi jaś" i o 7.50 wyjazd na blok operacyjny. Tam się rozebrałam przeszłam na łóżko operacyjne, pielęgniarka podłączyła całą aparaturę no i przyszła pani anestezjolog, znieczulenie w kręgosłup - nie bolało tylko błogo cieplutko zrobiło mi się od palców u nóg do pasa i już potrzebowałam pomocy aby się położyć. Podszedł do mnie lekarz i zakładał cewnik ale nic już nie czułam. Podano mi maskę no i nic nie pamiętam. Obudziłam się na sali pooperacyjnej o 10.30 było mi słabo, duszno no i zebrało mnie na wymioty (niestety). Pielęgniarka zmierzyła ciśnienie i wołała lekarza 40 na 70 i do końca dnia prawie nic nie pamiętam tylko mdłości, tlen podłączony i zastrzyki w pupę. Obudziłam się w miarę przytomna o 21-szej.Wtedy też miałam jakieś siły, pielęgniarki były bardzo miłe, śmiały się że mam szybko włączyć telefon bo co chwilę rodzina i narzeczony dzwoni i się martwią. Podały mi telefon komórkowy i inne rzeczy z torby. Także obsługa byłą naprawdę super. Noc była koszmarek ból pleców - koszmar. Ból brzucha też był jednak środki przeciwbólowe pielęgniarki podawały na życzenie. Przychodziły natychmiast po naciśnięciu dzwonka. Pytały się jaki środek podać czy dożylnie czy domięśniowo. Także w sumie ból był uśmierzany na bieżąco. W sobotę rano zdjęto mi cewnik, uruchomiono mnie - pierwsze wstanie z łózka nie wspominam przyjemnie jednak przy pomocy pielęgniarek dało się i sprawiło nieziemską radość. A gdy już doczołgam się do łazienki pod prysznic to czułam się jak nowo narodzona. W niedzielę usunięto mi dren - paskudnie bolało ałł- jeszcze mam ciarki jak sobie przypomnę jednak był to ból tylko przez sekundę więc dało się przeżyć. No i powolutki powrót do zdrowia ktory wciąż trwa...
<a href="http://www.rodzice.pl"><img src="http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/3360" border="0"></img></a>
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: laparotomia

Post autor: gosiak76 »

Widze ze sporo przeszlas - szczegolnie jak powrocilas na sale pooperacyjna gdzie bylas bardzo slabiutka. Ciesze sie ze mialas wspaniala opieke - to naprawde podbudowuje pacjentow gdy personel medyczny jest bardzo zyczliwy i opiekunczy.
Mam nadzieje ze coraz bardziej bedziesz wracala do sil - staraj sie zbytnio nie forsowac i jezeli potrzebujesz wypoczynku to wypoczywaj. Staraj sie sluchac swojego organizmu i nie forsowac zbytnio.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
aga79
Ekspert
Posty: 122
Rejestracja: czwartek, 30 czerwca 2011, 22:21

Re: laparotomia

Post autor: aga79 »

Tak personel medyczny bardzo mnie zaskoczył. Oczywiście pozytywnie :D
<a href="http://www.rodzice.pl"><img src="http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/3360" border="0"></img></a>
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: laparotomia

Post autor: gosiak76 »

To jest wlasnie to czego potrzebujemy bedac w szpitalu nieco dluzej i wymagajac opieki. Po prostu fantastycznie. :)
A jak sie dzis czujesz ??? Nabierasz powoli sil ???
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
aga79
Ekspert
Posty: 122
Rejestracja: czwartek, 30 czerwca 2011, 22:21

Re: laparotomia

Post autor: aga79 »

Dziś jest dobrze, prawie nie odczuwam bólu, rana się dobrze goi i jak na razie mam pozytywne nastawienie:-) Mam nadzieję że pozytywne nastawienie mnie nie opuści i wam Kobietki też tego życzę :D
<a href="http://www.rodzice.pl"><img src="http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/3360" border="0"></img></a>
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: laparotomia

Post autor: gosiak76 »

Aga wobec tego zycze aby te nastawienie pozostalo u Ciebie jak najdluzej :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
aga79
Ekspert
Posty: 122
Rejestracja: czwartek, 30 czerwca 2011, 22:21

Re: odp

Post autor: aga79 »

ja tego też życzę sobie i wam kochane kobietki :D
<a href="http://www.rodzice.pl"><img src="http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/3360" border="0"></img></a>
aga79
Ekspert
Posty: 122
Rejestracja: czwartek, 30 czerwca 2011, 22:21

Re: laparotomia

Post autor: aga79 »

dziś po raz pierwszy od operacji źle się czuję, jest mi słabo, kręci mi się w głowie, mdli mnie, głowa mi pęka i brzuch boli :-(
<a href="http://www.rodzice.pl"><img src="http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/3360" border="0"></img></a>
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: laparotomia

Post autor: gosiak76 »

Aga mi krecilo sie rowniez w glowie - moze to wplyw lekow, stresu i tego ze jestes oslabiona a robilas inne rzeczy w domu - kochana pofolguj troszeczke i daj wypoczac swojemu organizmowi kiedy sie tego domaga a z tego co widze to Twoje cialo zada wpoczynku i zwolnienia tempa. Uwazaj na siebie i dbaj - jak cos to dzwon do lekarza ale mysle ze wypoczynek dobrze Ci zrobi.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
aga79
Ekspert
Posty: 122
Rejestracja: czwartek, 30 czerwca 2011, 22:21

Re: laparotomia

Post autor: aga79 »

DZIŚ JEST JUZ NIECO LEPIEJ, BOLI TYLKO JAJNIK GDZIE BYŁY ZROSTY. MUSIAŁAM PÓJŚĆ DO PRACY ZANIEŚĆ ZWOLNIENIE. ALE POZA TYM OSZCZĘDZAM SIEBIE, NIE FORSUJĘ DUŻO WYPOCZYWAM. JEDNAK OSTATNIO MIAŁAM DUŻO STRESU WIĘC MOŻE TU LEŻY PRZYCZYNA....
<a href="http://www.rodzice.pl"><img src="http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/3360" border="0"></img></a>
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: laparotomia

Post autor: gosiak76 »

Mysle ze stres zrobil swoje - staraj sie go unikac chociaz wiem ze to jest czesto dosc trudne.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
aga79
Ekspert
Posty: 122
Rejestracja: czwartek, 30 czerwca 2011, 22:21

Re: laparotomia

Post autor: aga79 »

tak być może stres - wiem że jest naszym wrogiem jednak tak trudno bez niego żyć. Dzis jestem uśmiechnięta mimo bólu brzucha
<a href="http://www.rodzice.pl"><img src="http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/3360" border="0"></img></a>
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: laparotomia

Post autor: gosiak76 »

No to super - ja tez sie usmiecham pomimo ze mam jakies dlegliwosci jeszcze - musimy byc dzielne bo nikt za nas nie bedzie. Zycze Tobie jak najwiecej usmiechu :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
aga79
Ekspert
Posty: 122
Rejestracja: czwartek, 30 czerwca 2011, 22:21

Re: laparotomia

Post autor: aga79 »

DZiękuję Gosiu :-)
Ja tez sobie tego życzę i wam wszystkich kochane:-) W sumie po operacji oprócz rany która jeszcze się goi to nie ma śladu. Jestem jeszcze troszkę słaba, musze się oszczędzać i nie forsować ale poza tym moje samopoczucie jest super prócz tych złych chwil gdy powracają złe myśli
<a href="http://www.rodzice.pl"><img src="http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/3360" border="0"></img></a>
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: laparotomia

Post autor: gosiak76 »

Zle mysli odstawiamy na bok - w trudnych chwilach staraj sie przywolac te mile wspomnienia :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
ewooncia1
Ekspert
Posty: 327
Rejestracja: wtorek, 7 czerwca 2011, 12:07

Re: laparotomia

Post autor: ewooncia1 »

Ja co prawda nie miałam laparotomii tylko laparoskopię, ale zgadzam się w 100% że miły i pomocny personel jest w stanie złagodzić wszelkie bóle i niedogodności :) Gdy nas boli, boimy się, nie możemy się ruszyć, to każde wrogie spojrzenie albo opryskliwe słowo, brak uwagi lekarza i bagatelizowanie naszych cierpień bierzemy bardziej do siebie i przysparza nam to dodatkowych cierpień i stresu, natomiast nawet najmniejszy miły gest ze strony pielęgniarki, podanie kubka z wodą czy uśmiech lekarza i minuta więcej spędzona nad naszym łóżkiem mogą zdziałać cuda :D Bo gdy pacjent czuje się jakby przeszkadzał pielęgniarkom w piciu kawy i flirtowaniu z lekarzami - to nie jest dobry szpital i ciężko się w nim dochodzi do zdrowia :?
Aga nie forsuj się i spróbuj walczyć ze stresem! Podobno można... tylko trzeba mieć motywację. Opowiadała mi jakiś czas temu koleżanka w ciąży (aktualnie szczęśliwa mamusia), że dla niej ciąża była właśnie taką motywacją, dobro dziecka. Przed ciążą była takim chodzącym kłębkiem nerwów, przejmowała się dosłownie wszystkim, głodem i wojnami na świecie, psem sąsiadów, złym dniem szefa, wszystkim... Gdy dowiedziała się o ciąży, stwierdziła jednak, że nie może się w tym stanie wszystkim przejmować bo to może zaszkodzić jej i dziecku i po prostu wrzuciła na luz, przestała się zamartwiać pracą, pieniędzmi, sprawami rodzinnymi, sprzeczkami z mężem, po prostu zakodowała sobie że teraz ma na głowie coś (a raczej kogoś) ważniejszego niż te wszystkie stresujące rzeczy i po prostu przestała się przejmować. Mam nadzieję, że tak samo można się nastawić gdy sprawą najważniejszą staje się nasze zdrowie - po prostu wszystko inne zacząć traktować bardziej na luzie. Tego Ci życzę, choć ja akurat nie wiem czy potrafiłabym tak postawić swoje zdrowie na pierwszym miejscu, czyjeś pewnie tak, dziecka oczywiście, ale swoje... no nie wiem, ale zawsze warto spróbować :D
aga79
Ekspert
Posty: 122
Rejestracja: czwartek, 30 czerwca 2011, 22:21

Re: laparotomia

Post autor: aga79 »

ja chyba tak do końca tez nie umiem, staram się nie przejmować ale czasami problemy zwalają sie na głowe i wszystko idzie na marne. Ale z drugiej strony wiem ile robi psychika, mój lekarz mi to tłumaczy również jak wazne jest nastawienie itp. Próbuję z całych sił z różnym skutkiem
<a href="http://www.rodzice.pl"><img src="http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/3360" border="0"></img></a>
aga79
Ekspert
Posty: 122
Rejestracja: czwartek, 30 czerwca 2011, 22:21

Re: laparotomia odp.

Post autor: aga79 »

a personel medyczny zgadzam sie ja trafiłam na naprawdę życzliwy i czułam się tam bardzo dobrze. Za każdym razem uśmiech, pytanie w czym moge pomóc itp. Naprawdę pierwszy raz spotkałam się z tak życzliwym i fachowym personelem:-) Pozdrawiam Klinikę Ginekologii w Gdańsku :-)
<a href="http://www.rodzice.pl"><img src="http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/3360" border="0"></img></a>
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: laparotomia

Post autor: gosiak76 »

aga79 pisze:ja chyba tak do końca tez nie umiem, staram się nie przejmować ale czasami problemy zwalają sie na głowe i wszystko idzie na marne. Ale z drugiej strony wiem ile robi psychika, mój lekarz mi to tłumaczy również jak wazne jest nastawienie itp. Próbuję z całych sił z różnym skutkiem
Najwazniejsze ze probujesz i mam nadzieje ze z czase bedzie Ci to przychodzic coraz latwiej aby nie przejmowac sie innymi problemami a bardziej starac sie przyjmowac inne rzeczy w sposob mniej emocjonalny - nie jest latwo ale musimy to zrobic dla samych siebie.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
aga79
Ekspert
Posty: 122
Rejestracja: czwartek, 30 czerwca 2011, 22:21

Re: laparotomia

Post autor: aga79 »

ja pomału zapominam o laparotomii, jajnik coraz rzadziej boli, zewnętrzna rana co prawda wciąż się goi ale nie dokucza, muszę tylko uważać aby się nie uderzyć.
<a href="http://www.rodzice.pl"><img src="http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/3360" border="0"></img></a>
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: laparotomia

Post autor: gosiak76 »

Aga sa to super wiadomosci - ciesze sie ze wracasz do siebie i czujesz sie duzo lepiej :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
aga79
Ekspert
Posty: 122
Rejestracja: czwartek, 30 czerwca 2011, 22:21

Re: laparotomia

Post autor: aga79 »

jest naprawdę coraz lepiej...:-)
<a href="http://www.rodzice.pl"><img src="http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/3360" border="0"></img></a>
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: laparotomia

Post autor: gosiak76 »

Super wiadomosci - super z wracasz do sil i jest o wiele lepiej teraz :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
aga79
Ekspert
Posty: 122
Rejestracja: czwartek, 30 czerwca 2011, 22:21

Re: laparotomia

Post autor: aga79 »

ja tez się cieszę:-) jeszcze zostanie mi "odbudowanie" mojej kondycji bo z tą jestem na bakier no i blizna mogłaby sie stać mniej widoczna - ale sądzę że to kwestia czasu nigdy nie miałam żadnej takiej rany więc nie wiem jak się goi ale widziałam u koleżanki więc sądzę że moja tez się stanie koloru ciała.
<a href="http://www.rodzice.pl"><img src="http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/3360" border="0"></img></a>
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: laparotomia

Post autor: gosiak76 »

Mysle ze zanim blizna stanie sie koloru ciala to troszke to potrwa - ja mialam laparoskopie w grudniu 2010 i lutym 2011 i blizny sa wciaz ciemnawe oprocz blizny w pepku wiec mysle ze po laparotomii bedzie to trwalo troszke dluzej.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
aga79
Ekspert
Posty: 122
Rejestracja: czwartek, 30 czerwca 2011, 22:21

Re: laparotomia

Post autor: aga79 »

zapewne tak, w sumie mi to zbytnio nie przeszkadza gdyż tego nie widzę :D chyb że robię skłony hehehe ważne aby endo zniknęło albo chociaż uśpiło na zawsze i się nie rozwijało-takie małe marzenie...a jednak wielkie.
<a href="http://www.rodzice.pl"><img src="http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/3360" border="0"></img></a>
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: laparotomia

Post autor: vwd »

u mnie widac mala blizne, ale mam to w powazaniu :) :D :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Szpital - operacje, badania...”