I ja biegam do toalety w nocy... zanim zasnę to kilka razy, a i tak zasypiam ze świadomością, że gdybym teraz poszła do toalety to na pewno znowu coś by poleciało, potem obowiązkowo około północy jak dopiero co zdążę dobrze zasnąć, następnie nad ranem tak koło 4-5... i jak wstaję do pracy to znów pęcherz pełny...a w zasadzie nie pełny, bo też sikam tak jakby na raty... lekarz stwierdził, że nie powinno to mieć związku z endo... ale ja nie jestem taka przekonana... badania moczu takie podstawowe też miałam, nie stwierdzono żadnej infekcji...
Hercik nie martw się lekarzem, dobrze że chociaż zlecił badania, może coś wykażą... niestety w tym kraju ciężko jest o dobrego fachowca, w każdej dziedzinie, nie tylko w medycynie... Może z wynikami do innego urologa? Trzymamy kciuki
