
Nieładnie się zachowałam. Wpakowałam się na Forum dodając wątek i posty zapominając o tym, że najpierw należy się przywitać i przedstawić...Przepraszam i nadrabiam...

Dołączam do Was wraz z moją endo-historią. Moja droga dopiero się zaczyna i mam nadzieję, że walka szybko się zakończy choć znam już inne scenariusze, podczytywałam Wasze historie i mam pełną świadomość, że życie płata figle...niestety. Mam endo guzki w powłokach jamy brzusznej, w pobliżu blizny po cc. Niedługo laparotomia. Czekanie na operację jest potworne, wiele z Was coś o tym wie...

do wszystkiego dochodzą jeszcze obawy co dalej...choć może trochę na zapas, ale chyba to normalne, że martwię się czy na tej operacji się skończy...
Plus mojej sytuacji jest taki, że dosyć szybko mnie zdiagnozowano (grunt, to trafić na odpowiednich lekarzy, w moim przypadku to nie mój gin a lekarz robiący USG rozpoznał chorobę... ginekologa już zmieniałam:D )
Miało być powitanie a powstała "moja historia"

Pozdrawiam
magda
p.s. Dziękuję przy okazji Ani37, agachod1, gosiak76,vwd za rozwianie "moich wątpliwości".
