Bromergon a zryta psychika

Masz problem? Zapytaj - może ktoś zna odpowiedź!
nulka88
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: środa, 18 kwietnia 2012, 10:07

Bromergon a zryta psychika

Post autor: nulka88 »

Witam. Leczę niedoczynność tarczycy od 4 lat. Zażywam Euthyrox, raz miałam odstawione leki przez lekarza tzn. gdy tylko wyniki mieściły się w normie lekarz podjął decyzję o odstawieniu.
Od roku zażywam Bromergon, moje PRL wynosiło 97, zaś po obciążeniu jak dobrze pamiętam 189, lekarz przepisał mi bromek jak jeszcze nie znał wyników PRL po obciążeniu. Początkowo miałam mdłości, zawroty głowy, ale te objaw ustały. Zażywam pół tabletki na noc, wcześniej zażywałam 1 całą tabletkę. Lekarz zmniejszył mi dawkę gdy PRL spadła na 10. Od jakiegoś czasu (nie wiem czy to wina leku) mam myśli samobójcze, jakieś rozdwojenie osobowości, jakbym nie była sobą, stany lękowe, depresyjne, nie mogę spać i jakieś zobojętnienie mnie ogarnia.
Pytałam lekarza jak długo mam brać Bromergon, nie otrzymałam odpowiedzi. Jak PRL spadła na 10 to przełożyłam wizytę o miesiąc wcześniej bo nie wiedziałam co się dzieje, czy mam dalej brać bromek, TSH nie mieściło się w normie było poniżej 1.14 taką miałam normę na wynikach z laboratorium. Lekarz stwierdził że jest wszystko ok, wyśmiał mnie że się przejmuję czymś na czym się nie znam, i powiedział że jak już przyszłam to mi przepisze ten bromek żeby nie wyjść bez niczego (wizyty płatne) odebrałam to tak jakby nie wiedział sam czy mam to zażywać czy nie.
Zmniejszył mi dawkę Euthyrox. Zaczęłam się martwić swoim stanem, zachowaniem, nie jestem sobą, jakby ktoś za mnie myślał i nie myślał tak jakbym ja chciała myśleć. Nie wiem czy to lekarstwo tak na mnie działa :(
Wiem że może to wątek nie na temat ale nie wiem gdzie szukać porady :( do lekarza idę 2 maja, lekarz jest wściekły jak przychodzę, za każdym razem pyta po co przychodzę jak wyniki są w porządku, no dobrze ale kto ma mi leki przepisywać jak nie on? ;D
Nie wiem czy szukać innego lekarza, myślałam że jak płacę za wizytę to lekarz się mną zainteresuje, ale byłam wcześniej u 2 innych na konsultacji i jeden na drugiego nagadywał :( boję się o swój stan psychiczny.
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Bromergon a zryta psychika

Post autor: agachod1 »

Witaj wsrod nas. Nie bardzo orientuje sie w tematyce leczenia hormonalnego tarczycy, w sensie wlasnych doswiadczen oczywiscie, ale jedno moge powiedziec, poszukaj innego specjalisty. Jezeli facet leczy cie hormonami, to nie powinny go dziwic twoje dolegliwosci, ktore jak pisalas maja podloze psychiczne. Wiele hormonow ma taki wlasnie wplyw na nasze zachowanie, chocby np Visanne, a lekarz jest po to zeby pacjenta przede wszystkim wysluchal, a nie sie na niego wsciekal. To jest zachowanie ponizej krytyki. Wiem, ze nielatwo jest znalezc dobrego lekarza, ale warto probowac. Male pytanko: co by bylo gdybys odstawila wszystkie leki, ktore teraz przyjmujesz? Musisz je brac wszystkie? Nie mozesz z czegos np zrezygnowac? Tak pytam, bo moze to ten drugi lek spowodowal stan, o ktorym pisalas. Tak czy inaczej, ja bym juz do tego lekarza wiecej nie poszla i bym mu kabzy nie nabijala. Pozdrawiam i zycze wytrwalosci w szukaniu lepszego czlowieka- lekarza. :wink:
nulka88
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: środa, 18 kwietnia 2012, 10:07

Re: Bromergon a zryta psychika

Post autor: nulka88 »

Bromergon zażywam na obniżenie prolaktyny. Ona jest już w normie ale mimo to lekarz przepisał mi go. Przez wysoki poziom PRL nie miałam okresu, poza tym lekarz stwierdził (bez rezonansu) że mam gruczolaka na przysadce mózgowej.
Jeśli odstawię lek bez konsultacji z lekarzem PRL może powoli wzrastać :( mogłabym zamiast tego zażywać np. ziołowy Castagnus ;) reguluje PRL i cykle miesiączkowe.
Euthyrox nie mogę odstawić, to już stale muszę brać nawet przy dobrych wynikach.
Myślę że to wina Bromergonu, jestem załamana, w ulotce pisze by nie podawać go osobom które mają problemy z psychiką tzn. które np. leczą nerwicę czy schizofrenię itp. szukałam informacji jaki wpływ na psychikę na Bromergon ale nic nie znalazłam konkretnego, jak coś znalazłam to wykluczało inne informacje i na odwrót :(
Będę robiła badania kontrolne to zobaczę jak się moje TSH miewa, boję się że mogłam wypaść z normy i stąd również te problemy z psychiką :(
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Bromergon a zryta psychika

Post autor: gosiak76 »

Podobno nie przepisuje sie bromergonu osobom u ktorych nie wykluczylo sie gruczolaka przysadki za pomoca badania. Ja tez mialam podwyzszona prolaktyne, lekarze nie dawali mi bromergonu gyz uwzali ze jest to prolaktyna czynnosciowa. Mialam robiony rezonans z tego powodu rowniez i nic u mnie nie wykryto. Sugeruje zebys wymusila na lekarzu skierowanie na rezonans bo na jakiej podstawie on podejrzewa chorobe - nie mozna podejrzewac czegos znikad bo taki wynik. Pozdrawiam i namawiam na zmiane lekarza na innego ktory lepiej poprowadzi Twoje leczenie.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Bromergon a zryta psychika

Post autor: vwd »

ja za bardzo nie wiem o czym Ty piszesz :shock: ostatnio gorzej przyswajam ;)
ale
1. zawsze warto skonsultowac z innym lekarzem!
2. kseruj recepty, zapisuj wszystko, bo... i tu nie bede straszyc, ale rob to dla wlasnej lepszej wiedzy i pamieci
3. ja jestem na poczatku ew.leczenia, sprawdzania tarczycy i juz sporo mnie w zwiazku z tym zaskoczylo, wiec radze czytac, pytac i miec oczy i uszy otwarte
Badz dzielna i prosze podziel sie swoimi spostrzezeniami i przemysleniami :)
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Bromergon a zryta psychika

Post autor: hercik17 »

Kurczę,to chyba ten lek który dawno brałam i lekarz chciał mnie nim wykończyć.Nie pamiętam nazwy,ale czy to sa małe białe tabletki ?
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Bromergon a zryta psychika

Post autor: gosiak76 »

Tak mi sie wydaje ze to byly male biale tabletki - na szczescie ja juz o tym leku zapomnialam.
Jedyne co znalazlam to post napisany przez lekarza ze bromergon stosowany dopochwowo nie przynosi skutkow ubocznych - u mnie skutki uboczne wtedy zniknely jak reka odjal.
gosiak76 pisze:czytalam rowniez ze jak sie bierze bromokryptyne dopochwowo to nie ma tych skutkow ubocznych - to byla wypowiedz lekarza ginekologa na polskiej stronie.

http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=91439

Dot.: Bromergon i silne bóle głowy

--------------------------------------------------------------------------------

Z moich doświadczeń wynika, że nieźle jest tolerowane dopochwowe przyjmowanie Bromergonu.
(np. 3 tabletki na dobę, można stosować jednorazowo).
Niektórzy lekarze nie są zwolennikami takiego sposobu stosowania,
ale w wielu przypadkach to się sprawdza.
__________________
Dr Wojciech Kazimierak
http://www.twojginekolog.pl
tel. 0609 93 93 93 - sprawy pilne, umawianie wizyt
Leczenie nie może być bardziej uciążliwe od choroby
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
nulka88
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: środa, 18 kwietnia 2012, 10:07

Re: Bromergon a zryta psychika

Post autor: nulka88 »

Wybieram się do neurologa ;) będę spokojniejsza jeśli on wyda swoją opinię na temat moich problemów z prolaktyną i rzekomym gruczolakiem przysadki. Może też przepisze mi jakieś lekarstwa uspokajające i problemy z psychiką znikną.
Tymczasowo zażywam NeoPersen i trochę lepiej się czuję.
Niedawno miałam wiele stresujących sytuacji może to właśnie jest przyczyna rozchwianej prolaktyny i tych zaburzeń.

Byłam w środę u endo, robiłam badania pod koniec kwietnia, PRL wynosi 34 a w styczniu miałam 10. Nadal każe mi zażywać Bromergon, płacę za niego grosze za opakowanie refundowane ok. 4 zł jest po nim wiele skutków ubocznych. Bywa że mam okropne zawroty głowy mimo że na wieczór go biorę, w ciągu dnia mam zaburzenia widzenia bywa że wychodzę na ulicę i nie idę prosto po chodniku. Teraz doszedł ból lewej piersi.
Jeśli chciałabym coś o podobnym działaniu bez tylu skutków ubocznych to musiałabym wydawać miesięcznie na kurację 120 zł a to już dla mnie za dużo ;)
Myślę o zmianie lekarza, lekarz choć ma dobre opinie i pacjentów z daleka to mam wątpliwości czy w ogóle wie jak zabierać się za mój przypadek wizyta trwa coraz krócej i więcej zajmowania się prywatnymi sprawami niż pacjentem, gapienie się co chwilę w laptop czy szukanie czegoś po szufladkach. Co to za lekarz który wmawia mi gruczolaka przysadki nie kierując na rezonans głowy :(
nulka88
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: środa, 18 kwietnia 2012, 10:07

Re: Bromergon a zryta psychika

Post autor: nulka88 »

Na kolejną wizytę endo kazał przyjść w sierpniu ale zaglądnę w czerwcu bo czeka mnie wyjazd za granicę a leki przepisał tylko na 3 miesiące.
Zapytam czy mogłabym dopochwowo przyjmować bo szczerze mówiąc te zawroty głowy stają się niebezpieczne po tym leku.
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Bromergon a zryta psychika

Post autor: gosiak76 »

nulka88 pisze:Wybieram się do neurologa ;) będę spokojniejsza jeśli on wyda swoją opinię na temat moich problemów z prolaktyną i rzekomym gruczolakiem przysadki. Może też przepisze mi jakieś lekarstwa uspokajające i problemy z psychiką znikną.
Co do wizyty u neurologa to popieram bo faktycznie dowiesz sie czegos wiecej na temat swojej sytuacji i czy rzeczywiscie masz tego rzekomego gruczolaka przysadki bo wcale tak nie musi byc. A co do lekarstw uspokajajacych to powinnas sie wybrac z tym problemem do psychologa raczej a wtedy opanujesz problemy zwiazane z psychika.
nulka88 pisze:Myślę o zmianie lekarza, lekarz choć ma dobre opinie i pacjentów z daleka to mam wątpliwości czy w ogóle wie jak zabierać się za mój przypadek wizyta trwa coraz krócej i więcej zajmowania się prywatnymi sprawami niż pacjentem, gapienie się co chwilę w laptop czy szukanie czegoś po szufladkach. Co to za lekarz który wmawia mi gruczolaka przysadki nie kierując na rezonans głowy :(
Mysle ze to madra decyzja zeby zmienic lekarza ktory lepiej zajmie sie Toba i Twoim problemem niz prywatnymi sprawami podczas Twej wizyty. A lekarz ktory nie robi badan i wmawia cos czego moze nie byc to nie lekarz.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pytania i odpowiedzi”