
Pozdrawiam
magda
Tak przypuszczalamgoodbyekitty pisze:Cześć Dziewczyny, dziękuję za miłe powitanie![]()
Już odpowiadam na Wasze pytania.Nie palę, po prostu lubię Marlene Dietrichvwd pisze:Goodbyekitty, Ty palisz?![]()
To jest tymczasowe. Na poczatku mozna sie spodziewac wszystkiego, bolu, plamien, spadku ochoty na seks. Pozniej to wszystko sie zaciera. Ja biore Visanne juz naprawde dlugo, w zasadzie chyba najdluzej sposrod forumowiczek i wiem, ze potem to juz sie nie wyczuwa czy ochota na te sprawy jest wieksza niz przed leczeniem, czy tez taka sama, czy moze mniejsza. Jezeli chodzi o bole, ja tez je miewam co jakis czas mimo iz leczenie trwa u mnie tak dlugo. Moim zdaniem nie ma sie co przejmowac. Ja bol tlumacze sobie tym, ze Visanne rozpuszcza zrosty, ktore musza sie wchlonac, albo byc usuniete z organizmu. To chyba normalne, ze odczuwa sie cos takiego. Najgorsza rzecza jest chyba zle samopoczucie, placzliwosc, wrazliwosc itp. Ja czesto placze i mam tendencje do wyolbrzymiania problemow. Tak sobie mysle, ze to wlasnie od Visanne. Mogliby wreszcie wymyslec jakis lek, ktory by nie niszczy naszej psychiki. Wystarczy, ze choroba nas dobija i odbiera chec do zycia.goodbyekitty pisze:jeszcze niedawno cieszyłam się, że Visanne pomaga i że dobrze go toleruję, ale pojawiło się złe samopoczucie ogólne i coraz większe bóle. Oby to było tymczasowe.