Kotrolne badanie, kontrolne usg i bum! Guz na jajniku... Spory całkiem 6x5 cm...
Podejrzenie torbiel endometrialna, inaczej czekoladowa... Po tych dwóch tygodniach doktorat chyba mogę z guzów jajnika robić. Szaleję z niepokoju, a im więcej czytam tym bardziej mnie to przeraża.
Pierwszy lekarz stwierdził, że to endometrioza przepisał tabletki ( duphaston przez pierwsze 5 dni, potem Visanne) i do obserwacji. Dla własnego spokoju poszłam na konsultację do innego ginekologa. Tam usłyszałam, że to torbiel czekoladowa, ale leczenie farmakologiczne nie ma sensu i trzeba ja usunąć i zrobić CA-125.
No i jestem przerażona bo wynik ca-125 wyszedł mi ok 150

Pani doktor po otrzymaniu wyniku wypisała mi od razu skierowanie do szpitala... Cały jajnik do usunięcia.
Torbiel nie ma struktur litych, jest jednokomorowa, przesuwna, ma regularny kształt.
Bardzo się boję. I może to głupio i niewłaściwie na tym forum zabrzmi ale ... oby to była endometrioza...
Czy któraś z Was miała podobnie?
Czy taki wynik ca-125 może oznaczać endometriozę?
I jeszcze jedno, czy TO Was bolało? Mnie pobolewa, czuję taki dziwny ból , uczucie kłucia, rozdzierania - nie cały czas, czasami częściej, czasami wcale...
Napiszcie, błagam!