
W każdym razie zaczęło się od dziwnych bóli brzucha i biegunek na przemian z zaparciami, z jakimi męczę się od wielu lat. Biegunki ustały, zaparcia zdarzają się częściej, ale najgorszy jest ból brzucha, który zawsze występuje u mnie w jednym miejscu. Jest umiejscowiony po prawej stronie u góry, trochę niżej od żeber (czasem tak boli, że promieniuje na plecy).
Miałam robione przeróżne badania zlecone przez gastrologa, ponieważ podejrzewał Crohna lub Zespół jelita drażliwego. W badaniach nie wyszło nic niepokojącego. Miałam w życiu już dwie gastroskopie, ze trzy usg brzucha, jajników, miałam kolonoskopię, badania krwi, na krew w stolcu, na pasożyty, na toksoplazmozę i nawet zrobiłam test na HIV. Wszystkie wyniki są ok. A ból brzucha jak mam tak mam..Jest czasem potworny i mam ochotę płakać. Nie da się z nim normalnie funkcjonować.
Bolesne miesiączki mam od dłuższego czasu. Zazwyczaj bolesny jest tylko pierwszy, góra drugi dzień. Jeżeli na czas biorę ibuprom jest w miarę ok, jeżeli za późno - potrafię mieć wymioty, omdlenia i inne niemiłe sensacje oraz zwijać się z bólu. Często miesiączce towarzyszą bóle nóg lub pleców. Robią się skrzepy i miewam biegunki podczas. Czasem są dni, że wystarczy jeden ibuprom, a czasem muszę brać trzy tabletki dziennie.
Czemu pomyślałam o endometriozie? Bo często te dziwne bóle brzucha mam przed okresem, a wczoraj przeżyłam koszmar, bo do bólu miesiączkowego doszedł ten od brzucha! Ibuprom uspokoił jajniki, ale brzuch u góry po prawej nie dał mi z bólu usnąć całą noc! Oczywiście ból brzucha potrafi pojawić się też w innych "terminach" ale często jakoś przed okresem, rzadziej zaraz po. Jak myślicie, czy mogą to być objawy endometriozy? Strasznie się boję tej choroby i nie chcę żeby to było to
