
Moja walka z endo trwa juz 23 lata.Przez tyle lat,choruje od 13 roku zycia,nie zdolalam sie przyzwyczaic do tego okrutnego bolu,i dalej sobie z nim nie radze.Obecnie jestem na tabletkach Jasmine i one jako tako powstrzymuja bol w czasie okresu,ale jak tylko pojawia sie nowa torbiel to zaraz bol powraca, mimo tabletek.Moje cale zycie jest podporzadkowane okresowi,ktory na szczescie zawsze mialam dosc regularnie,
choc zdarzaly sie anomalia kiedy mialam w poczatkowej fazie rozwoju choroby cykl 17 dniowy w tym krwawienie trwalo 7 dni.
Leki jakie bralam to prawie wszystkie jakie zostaly tu wymienione na forum(nazw wszystkich
nie pamietam bo w tamtych czasach dopiero testowano leki na ta chorobe).
Danazol bralam jako pierwszy - lek po pierwszej operacji usuniecia jajowodu prawego wraz z torbiela wielkosci cytrynyy,po okolo 3 latach urosly mi nowe torbiele na prawym jajniku wiec je usuneli razem z nim.
Bralam potem zoladex,provere i po kilku latach znowu to samo ,torbiele na prawym rogu macicy(mialam dwurozna macice)i na lewym jajniku,tak duze, ze nie mozna bylo ich usunac za pomoca laparoskopu, wiec kolejna operacja, teraz w miejscu ciec mam tak gruba blizne, ze czuje sie tak jakbym tam miala jakis kabelek zaszyty.Przeszlam do grupy z przewleklym bolem,byl to nowy wynalazek niemiecki a mianowicie profesor u ktorego sie leczylam,postanowil mnie wciagnac do eksperymentu i przez 6 m-cy dawal mi co miesiac jeden zastrzyk z gonadotropin (nazwy dokladnej nie pamietam ) ale pamietam zastrzyki, ktore podawal mi w brzuch bolesne bardzo byly i kosztowaly majatek, ale dzieki temu ze bylam w tej grupie nie placilam za nie;-))wszystkie leki finansowala firma niemiecka kt.produkowala ten lek , po 6 m-cach spokoju endo powrocilo ze zdwojona sila.
Zmienilam lekarza, ktory poprzez nowe tabletki zlikwidowal mi okres na rok,Boze jaki to byl szczesliwy rok,bez myslenia o bolu, ktory nadejdzie to byl naprawde luz ale mialam wtedy sztucznie wywolane klimakterium,wiec oprocz szczescia z powodu braku bolu mialam uderzenia goraca ale to nic.... po 5 latach zdecydowalam sie na zmiane lekarza zaczelam sie leczyc u dr Bilewicza w Katowicach,chodzilo mi glownie o to zeby zajsc w ciaze bo takie bylo nastawienie lekarzy, ze po ciazy moze endo zniknac,no ale ja nie moglam zajsc w ciaze.Po kolejnej wizycie u nowego doktora okazalo sie ze zaszlam w ciaze ale
po 15 dniach poronilam i zaczelo sie u mnie najdluzsze krwawienie, zadne leki nie pomagaly mi zatamowac krwawienia,tak jakbym miala 50 dni okres.
Doktorek mnie wyczyscil i sie wszystko uspokoilo, przy okazji czyszczenia zobaczyl ,czy moja okrojona macica bedzie mogla przyjac dziecko,
okazalo sie ze tak,wiec z nowa nadzieja rozpoczelam starania o potomka, w tym czasie wyjachalam do Egiptu i tutaj musialam sie przestawic na egipskich lekarzy co nie bylo latwe ale znalazlam w koncu, dobrych specjalistow,jak mowilam wczesniej moje starania o potomka przybraly
na sile i po kolejnych latach udalo mi sie zajsc w ciaze po raz drugi ale przez endo o malo co nie pozegnalam sie z tym swiatem.Pewnego dnia
dostalam okrutnego bolu w podbrzuszu i szybko pojechalismy na usg gdzie po zbadaniu mnie ,lekarz stwierdzial ze jak mnie nie otworzy to bedzie
koniec ze mna.Nie zastanawialam sie dlugo ,bo bol byl straszny i prawde mowiac bylo mi juz wszystko jedno byleby tylko pozbyc sie bolu i przestac
wymiotowac..Po operacji dowiedzialam sie od lekarza (tutaj w Egipcie lekarze mowia o wszystkim pacjentowi)ze mialam dwa ogromne krwiaki i pod nimi ciaze
pozamaciczna,tak ze lekarz wogole pierwszy raz w swojej praktyce widzial takie cos,porozdzielal moje narzady po raz kolejny (po tych operacjach mam
w srodku jeden wielki narzad jelito zrosniete z pecherzem i macica ,co przy skurczach macicy podczas okresu objawia sie bolem nie do wytrzymania.
Tak, ze teraz sa rozdzielone ale juz po roku od operacji pojawil sie krwiak w macicy, ktory wypelnia sie krwia a ktorego juz 4 ty miesiac likwiduje
farmakologicznie, niestety bestia jest nieczula na leczenie.Zmienilam lekarza na miejscowego bo dojazdy do Kairu mnie wykanczaly.Moja walka o dziecko
trwa, moj nowy doktorek stwierdzil ze przy takiej histori choroby i tak duzych ubytkach najlepsza droga jest invitro, tak ze nie trace nadzieji,
teraz jestem tylko przerazona bolem jaki mnie dopadnie jak tylko przerwe branie Jasmine,na co najmniej 4 m-ce zeby organizm wrocil do normy przed invitro....
...mam nadzieje ze Was nie zanudzilam moja opowiescia;-))))Zycze Wam wszystkim wytrwalosci w pokonywaniu bolow zwiazanych z endo