DIETA PRZY ENDOMETRIOZIE
Re: DIETA PRZY ENDOMETRIOZIE
Czyli jednak coś jest w tym, że czekoloada może wpływać na rozwój endo?Bo ja naprawdę bardzo dużo jej jem.Teraz jestem po drugiej laparoskopii i chyba muszę przejść na dietę bezczekoladową:)
Re: DIETA PRZY ENDOMETRIOZIE
dziewczyny,
Dowiedzialam sie ze dieta nie ma w ogole znaczenia przy endometriozie, bo to jest troszke inna choroba. Juz ktorys z lekarzy mowi mi ze tak naprawde zdrowe odzywianie to zdrowie odzywianie, i na pewno pomaga ogolnie na funkcjonowanie organizmu, ale zebym nie myslala ze zredukowanie czekolady czy miesa zniweluje bole .
M.
Dowiedzialam sie ze dieta nie ma w ogole znaczenia przy endometriozie, bo to jest troszke inna choroba. Juz ktorys z lekarzy mowi mi ze tak naprawde zdrowe odzywianie to zdrowie odzywianie, i na pewno pomaga ogolnie na funkcjonowanie organizmu, ale zebym nie myslala ze zredukowanie czekolady czy miesa zniweluje bole .
M.
- rivombroza
- Ekspert
- Posty: 568
- Rejestracja: niedziela, 10 kwietnia 2011, 14:33
Re: DIETA PRZY ENDOMETRIOZIE
nie zgodzę się do końca
bo mi dieta bardzo pomaga, nie do końca przetrzegam jej ale dla mnie czerwone mięso i czekolada to katorga dla brzuszka.madziaj pisze: zebym nie myslala ze zredukowanie czekolady czy miesa zniweluje bole .
Nadzieja pomaga iść naprzód; wytrwałość - stać, a odwaga - wracać.
-
- Ekspert
- Posty: 1507
- Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05
Re: DIETA PRZY ENDOMETRIOZIE
Jezu, ja bym umarla z glodu, gdybym nie mogla jesc czerwonego miesa...
choc, chwalilam sie juz na watku o odchudzaniu, ze ostatnio ograniczylam i przewazylam diete na korzysc owocow
choc, chwalilam sie juz na watku o odchudzaniu, ze ostatnio ograniczylam i przewazylam diete na korzysc owocow
Re: DIETA PRZY ENDOMETRIOZIE
Może dietata mnie nie uzdrowi ale z pewnością nie zaszkodzi dlatego powoli zaczynam małą rewolucję w kuchni Od dawna myślałam o zdrowszym jedzeniu ale zawsze brakowało mi motywacji, no to teraz mam. Mikołaj obiecał mi nowy parowarek więc po świątecznym szaleństwie będzie na prawdę zdrowo Mąż nie do końca jest tym zachwycony, szczególnie że to on u nas w domu gotuje i chcąc jeść jak dawniej będzie musiał robić dwie potrawy. Po cichutko przyznam że lenistwo skłoni go do przyłączenia się do mojej diety
Czytając o diecie przy endo widzę że szczególnie ważne jest by wykluczyć czerwone mięso i czekoladę. Z tym pierwszym problemu nie będzie bo i tak nigdy nie przepadałam za wołowiną czy wieprzowiną. Gorzej jeśli chodzi o czekoladę bo uwielbiam ją. Niestety ostatnio i tak musiałam bardzo ograniczyć jedzenie czekolady bo każdą kostkę okupiłam ogromnym bólem ale jak pomyśle że to już tak ma zostać to nie wiem czy wytrwam Zastanawiam się co takiego złego jest w tej czekoladzie? Chodzi o kakao czy raczej o tłuszcz a może o coś innego?
Czytając o diecie przy endo widzę że szczególnie ważne jest by wykluczyć czerwone mięso i czekoladę. Z tym pierwszym problemu nie będzie bo i tak nigdy nie przepadałam za wołowiną czy wieprzowiną. Gorzej jeśli chodzi o czekoladę bo uwielbiam ją. Niestety ostatnio i tak musiałam bardzo ograniczyć jedzenie czekolady bo każdą kostkę okupiłam ogromnym bólem ale jak pomyśle że to już tak ma zostać to nie wiem czy wytrwam Zastanawiam się co takiego złego jest w tej czekoladzie? Chodzi o kakao czy raczej o tłuszcz a może o coś innego?
Re: DIETA PRZY ENDOMETRIOZIE
ale w swieta diete mozna odpuscic?!
Re: DIETA PRZY ENDOMETRIOZIE
Eh ja byłam wytrwała w pilnowaniu tego co jem do momentu aż przyszedł czas na ciasto Mogę się powstrzymać przed jedzeniem mięsa ale mam ogromny apetyt na słodycze. Czekolady nie ruszam ale za to makowce, serniczki i inne wypieki...
Dieta będzie po świętach
Dieta będzie po świętach
Re: DIETA PRZY ENDOMETRIOZIE
ja to nawet nie wiem czy po swietach bedzie?!... ale postaram sie ograniczyc to i owo
Re: DIETA PRZY ENDOMETRIOZIE
A ja się zawzięłam. Mój gin mnie namówił, a że mam za sobą walkę dietą z kandydozą, to stwierdziłam, że spróbuję. Nie zaszkodzi, a jeśli może pomóc...
I po 2 cyklach mogę powiedzieć, że w moim przypadku dieta działa. Może nie cuda, ale i tak dla mnie bardzo dużo - W skali od 0-10 ból przy @ zamiast na poziomie 9 (czuli nogą w łózku nie ruszałam bez gwiazdek w oczach + wymioty, zawroty głowy, omdlenia etc) spadł najpierw 7 (gorączka wysoka, boli, ale do łazienki mogę pójść, nawet herbatę sobie sama zrobić), a przy drugiej nawet jeszcze ciut niżej. Nie musiałam 4 dni spędzić całkiem w łóżku.
To pewnie bardzo indywidualne, ale nie puchnie mi tak koszmarnie brzuch. Po @ dochodzę do stanu codziennego prawie od razu, a nie przez kilka dni jak poprzednio. Gorączka się utrzymuje i osłabia, ale inne objawy znacząco słabsze.
Diety przestrzegam dość restrykcyjnie. Na jakieś małe "skoki w bok" pozwalam sobie tylko w pierwszej połowie cyklu. Choć bułka z dżemem na śniadanie to mi się potrafi przyśnić
Upraszczając - żadnego czerwonego mięsa i tłuszczy typu smalec i nieznane oleje; żadnej soi i pszenicy; żadnego cukru, alkoholu i jak najmniej chemicznych elementów w jedzeniu; z nabiału tylko kozi ser i trochę jogurtu naturalnego od czasu do czasu. Dużo jabłek i surowych warzyw (ja je piję z sokowirówki, bo surówki jako takie, tej śnieżnej wiosny to mi nie wchodziły), kupiłam sobie kapsułki oleju z wiesiołka i oleju lnianego i staram się pamiętać, żeby je łykać. Kawy nie ograniczyłam, bo przyznaję nie potrafię. Poza tym trochę mi wszystko jedno, czy będę nieprzytomna z bólu brzucha czy z niskiego ciśnienia
I po 2 cyklach mogę powiedzieć, że w moim przypadku dieta działa. Może nie cuda, ale i tak dla mnie bardzo dużo - W skali od 0-10 ból przy @ zamiast na poziomie 9 (czuli nogą w łózku nie ruszałam bez gwiazdek w oczach + wymioty, zawroty głowy, omdlenia etc) spadł najpierw 7 (gorączka wysoka, boli, ale do łazienki mogę pójść, nawet herbatę sobie sama zrobić), a przy drugiej nawet jeszcze ciut niżej. Nie musiałam 4 dni spędzić całkiem w łóżku.
To pewnie bardzo indywidualne, ale nie puchnie mi tak koszmarnie brzuch. Po @ dochodzę do stanu codziennego prawie od razu, a nie przez kilka dni jak poprzednio. Gorączka się utrzymuje i osłabia, ale inne objawy znacząco słabsze.
Diety przestrzegam dość restrykcyjnie. Na jakieś małe "skoki w bok" pozwalam sobie tylko w pierwszej połowie cyklu. Choć bułka z dżemem na śniadanie to mi się potrafi przyśnić
Upraszczając - żadnego czerwonego mięsa i tłuszczy typu smalec i nieznane oleje; żadnej soi i pszenicy; żadnego cukru, alkoholu i jak najmniej chemicznych elementów w jedzeniu; z nabiału tylko kozi ser i trochę jogurtu naturalnego od czasu do czasu. Dużo jabłek i surowych warzyw (ja je piję z sokowirówki, bo surówki jako takie, tej śnieżnej wiosny to mi nie wchodziły), kupiłam sobie kapsułki oleju z wiesiołka i oleju lnianego i staram się pamiętać, żeby je łykać. Kawy nie ograniczyłam, bo przyznaję nie potrafię. Poza tym trochę mi wszystko jedno, czy będę nieprzytomna z bólu brzucha czy z niskiego ciśnienia
-
- Ekspert
- Posty: 112
- Rejestracja: środa, 23 marca 2011, 16:45
Re: DIETA PRZY ENDOMETRIOZIE
Hej Wam
W sumie to i tak dużo rzeczy już nie jadam.
A od dziecka lubiłam raczej nabiał jak mięsa.
I to właśnie białe mięso jak już.
Organizm sam nam podpowiada co byśmy
zjadły,a po diecie to się ma dopiero
zachciewajki,tak jak i przed miesiączką.
Kawę pijam z mlekiem,czyli delikatną,lubię skubać
słonecznik,czy też pestki dyni.Na czekoladę muszę
mieć ogromną ochotę i wtedy zjem nawet jedną.;p
Pozdrawiam
W sumie to i tak dużo rzeczy już nie jadam.
A od dziecka lubiłam raczej nabiał jak mięsa.
I to właśnie białe mięso jak już.
Organizm sam nam podpowiada co byśmy
zjadły,a po diecie to się ma dopiero
zachciewajki,tak jak i przed miesiączką.
Kawę pijam z mlekiem,czyli delikatną,lubię skubać
słonecznik,czy też pestki dyni.Na czekoladę muszę
mieć ogromną ochotę i wtedy zjem nawet jedną.;p
Pozdrawiam
Re: DIETA PRZY ENDOMETRIOZIE
Tym, które czytają po angielsku polecam: http://www.endo-resolved.com/diet.html ze znalezionych przeze mnie w ostatnim czasie chyba najsensowniej napisana i wytłumaczona dieta.
Re: DIETA PRZY ENDOMETRIOZIE
a ja dochodze do wniosku, ze trzeba jesc wszystko, tylko z umiarem taka filozofia diety bardziej mi odpowiada
Re: DIETA PRZY ENDOMETRIOZIE
Kurcze - ja nawet nie sądziłam, że zmiana w diecie będzie mogła mieć jakikolwiek wpływ na stan endo... Nie wiem czy w ogóle zauważałam u siebie do tej pory jakieś połączenie między tym co jadłam, a tym jak się czułam. Ale na pewno spróbuję coś pozmieniać w swojej diecie i obserwować efekty. Zazwyczaj i tak trzymam się mniej więcej zasad zdrowego żywienia, ale tego pewnie nigdy za wiele. Zwłaszcza, że np. czekolady jest mi sobie ciężko odmawiać
-
- Udzielaj±cy się
- Posty: 38
- Rejestracja: czwartek, 25 lipca 2013, 08:21
Re: DIETA PRZY ENDOMETRIOZIE
Wiele słyszałam o diecie przy endometriozie, czekolady jest mi ciężko sobie odmowić jak najdzie mnie ochota to potrafię zjeść całą, co do pszenicy, zaczęłam zwracać na to uwagę i nie jem już bułek pszennych ( a jadłam ich sporo ) chleb jem żytni, pieczywo zastępuję też od niedawna pieczywem chrupkim wasa, jem więcej owoców i warzyw zamiast ciasteczek i słodkości, kawy nie piję wcale, a herbatę czarną przestałam pić tydzień temu, napewno będę ograniczać te produkty które źle wpływają na organizm osób cierpiących na endometriozę.
Re: DIETA PRZY ENDOMETRIOZIE
Jeśli chodzi o czekoladę, to najlepsze co do tej pory znalazłam to fair trady z sieci marks&spencer - jest ciemna, bez mleka, na nie rafinowanym cukrze trzcinowym i bez specjalnej chemii w składzie.