Witam,
wszystkie Panie.
Moja przygoda z endo rozpoczęła się w 2011 roku, chociaż od początku miałam bolesne miesiączki i nikt nie widział w tym nic dziwnego.
\\\\w końcu trafiłam na lekarza, który się tym zainteresował i pokierował dalszym leczeniem.
Niestety choroba była już rozwinięta w najlepsze. IV stopień.
Skierowano mnie na operację z podejrzeniem raka. Dzięki Bogu diagnoza nie sprawdziła się.
W tym całym nieszczęściu skończyło się na usunięciu zrostów i jednego jajowodu (dodam, że drugi jajowód jest niedrożny).
Następnie co za tym idzie, zaczęliśmy starać się o dziecko,żeby zatrzymać to "cholerstwo".
Metoda naturalna nie wchodziła w grę pozostało nam tylko in vitro.
Po wielu miesiącach i próbach w końcu się udało doczekaliśmy się wymarzonego dzidziusia.
Byłam najszczęśliwszą osobą na świecie.
Myślałam, że problem endo jest już za mną.
Niestety zupełnie przypadkowo, bo podczas TK kręgosłupa wyszło, ze mam torbiele.
Natychmiast zgłosiłam, się go gina i okazało się, że koszmar wrócił.
Muszę usunąć torbiel endometrialną.
W dodatku podchodzimy do 2 in vitro, co i tak nie jest łatwe, może zostać dodatkowo utrudnione.
Po prostu ręce opadają. To się chyba nigdy od człowieka nie odczepi.
Pozdrawiam
\opadły mi ręce
Re: \opadły mi ręce
Witaj na forum!
Dzieki za Twoja historie. Jak sie obecnie czujesz? Co stosujesz?
Jesli moge pytac, to ile masz lat?
Gratuluje Ci dziecka!!!!
i zycze powodzenia
Dzieki za Twoja historie. Jak sie obecnie czujesz? Co stosujesz?
Jesli moge pytac, to ile masz lat?
Gratuluje Ci dziecka!!!!
i zycze powodzenia
odczepi sie! tylko... trzeba cierpliwosci i czasudana pisze:Po prostu ręce opadają. To się chyba nigdy od człowieka nie odczepi.