Strona 2 z 4

Re: Historia Motylka

: wtorek, 8 lutego 2011, 08:29
autor: catrina27
Ten filmik oddaje wszystko...

Re: Historia Motylka

: wtorek, 8 lutego 2011, 11:22
autor: vwd
dzieki Motylku za ten filmik :) jest niesamowity! czuje sie teraz glupio, ze narzekalam...

Re: Historia Motylka

: wtorek, 8 lutego 2011, 18:11
autor: Motylek
:)

Re: Historia Motylka

: wtorek, 8 lutego 2011, 18:15
autor: Motylek
:)

Re: Historia Motylka

: wtorek, 8 lutego 2011, 21:45
autor: gosiak76
Wiec wszystko podzialalo i laparo jest odlozone w czasie - super wiesci - tak sie ciesze :)

Re: Historia Motylka

: środa, 9 lutego 2011, 11:51
autor: domowniczka
ciesze sie Motylku, ze kamien spadl Ci z seca :) :) :) Twoj lekarz od wyniku CA-125 uzaleznil kolejne laparo?? Super, ze ten wynik masz w normie :)
----------
filmik b.interesujacy, wstrzasajacy jest ten pokaz podnoszenia sie :!: ale facet ma przerabane zycie :( czasem mysle, ze nie moge zajsc w ciaze, bo Bog chce mi oszczedzic klopotow z niepelnosprawnym dzieckiem... nie wiem czy potrafilabym to udzwignac :| sorki, za takie osobiste dygresje w tym watku

Re: Historia Motylka

: środa, 9 lutego 2011, 21:59
autor: Motylek
:)

Re: Historia Motylka

: środa, 9 lutego 2011, 22:42
autor: gosiak76
Ciesze sie Motylku ze wyniki cytologii i CA-125 wyszly dobre - wspaniale wiadomosci - mam nadzieje ze wiecej takich jeszcze bedziesz miala w przyszlosci :*

Re: Historia Motylka

: czwartek, 10 lutego 2011, 18:48
autor: Motylek
Gosiu teraz czekam na dobre wiadomości od Ciebie :*

Re: Historia Motylka

: czwartek, 10 lutego 2011, 21:15
autor: gosiak76
postaram sie je przekazac ale to nie ode mnie zalezy - przekaze to co uslysze od lekarza :*

Re: Historia Motylka

: czwartek, 10 lutego 2011, 21:58
autor: catrina27
Motylku bardzo się cieszę, że wyniki są pozytywne ;) Oby tak dalej ;))))))

Re: Historia Motylka

: piątek, 11 lutego 2011, 09:58
autor: vwd
gratuluje dobrych wynikow :)
Motylek pisze:Nie chce mnie za często operować bo mówi że każda taka ingerencja wpływa niekorzystnie na jajowody itd.
ja sie z tym zgadzam :)
a jak sie w ogole Motylku czujesz w tej chwili?

Re: Historia Motylka

: piątek, 11 lutego 2011, 09:59
autor: vwd
dolaczylas ciekawe zdj. :)
czy to motyl? ;) :)

Re: Historia Motylka

: piątek, 11 lutego 2011, 15:46
autor: Motylek
:)

Re: Historia Motylka

: piątek, 11 lutego 2011, 15:59
autor: domowniczka
ooo a dlaczego nie moze sie uwolnic? :o
Motylku, wszystko bedzie dobrze! Ten bol piersi, mdlosci i in. sa upierdliwe, ale... wszystko mozna spoko zniesc :) Jakos da sie z tym zyc! A sprawy osobiste no to kazda z nas musi sobie jakos pozytywnie ukladac :) bedzie dobrze! na pewno :)

Re: Historia Motylka

: piątek, 11 lutego 2011, 17:55
autor: Motylek
:)

Re: Historia Motylka

: piątek, 11 lutego 2011, 19:10
autor: marzenka86
Chyba dla każdej z nas endo to taka klatka z której nie możemy sie wydostać a jak tylko nam sie to uda to po jakimś czasie znów do tej klatki wracamy!!!

Motylku myśl pozytywnie napewno wkrótce zostaniesz mamą!!!Zostć mamą to też jest mój cel i tak jak ty mam dobre myśli i nadzieje że zaniedługo zobacze na teście 2 kreseczki :)
Musimy w to wierzyć :) Napewno sie uda :)
Pozdrawiam gorąco!!

Re: Historia Motylka

: sobota, 12 lutego 2011, 09:34
autor: catrina27
Motylku Twój aniołek siedzi na klatce, a nie w niej ;) Zastanawia się tylko w, którą stronę się skierować. Ja wierzę, że ty pójdziesz w tą dobrą :D pozytywna metafora ;)

Re: Historia Motylka

: sobota, 12 lutego 2011, 13:47
autor: Motylek
:-)

Re: Historia Motylka

: sobota, 12 lutego 2011, 14:58
autor: catrina27
Wiedziałam :lol:
Teraz się jeszcze dobrze przyjrzałam i z tego co widzę ta klatka jest otwarta ;)

Re: Historia Motylka

: sobota, 12 lutego 2011, 21:14
autor: gosiak76
Motylku nie mysl nad tym kiedy endo wroci ale nad tym by przetrwac czas na lekach i zaczac sie starac o malenstwo. mam nadzieje ze mysli skierujesz w ta strone :)

Re: Historia Motylka

: niedziela, 13 lutego 2011, 13:02
autor: Motylek
Dziękuję Kochane :*
Gosiu nie rozmyślam kiedy endo wróci bo niestety już wróciła i to mi spędza sen z powiek :/ ale jestem dobrej myśli i jakoś się z nią uporam :)

Re: Historia Motylka

: niedziela, 13 lutego 2011, 15:20
autor: gosiak76
jestes naprawde dzielna i tak trzymaj oraz nie poddawaj sie wobec tego - wszystko musi sie ulozyc dobrze :*

Re: Historia Motylka

: niedziela, 13 lutego 2011, 17:18
autor: Motylek
Wszystkie musimy być dzielne :)

Re: Historia Motylka

: niedziela, 13 lutego 2011, 19:40
autor: gosiak76
to absolutna prawda :*

Re: Historia Motylka

: wtorek, 15 lutego 2011, 10:19
autor: Aldona
Witam,

Przykro mi, że tak jak ja musiałaś szukać wielu lekarzy, bo trafić na dobrego to prawie cud. Ja miałam 2 razy cięty brzuch - laparotomia. Niby tak jest lepiej, bo więcej można zobaczyć. Z Drugiej strony lekarze do cięcia są pierwsi. Do dziś odczuwam mrowienie poniżej cięcia po lewej stronie. Jak się dotykam w tym miejscu to mam wrażenie, że ta skóra jeszcze nie jest moja, że jeszcze jest na pół martwa. Jednak wierzę, że jak wycięli mi ognisko endometriozy to może w końcu mi się uda zajść w ciążę. Operacji oczywiście bardzo się bałam, ale przeżyłam i mam nadzieję Motylku że u Ciebie będzie lepiej po niż jest.

Re: Historia Motylka

: wtorek, 15 lutego 2011, 19:05
autor: Motylek
Witaj Aldona
Niestety ale chyba wszystkie miałyśmy problem ze specjalistami. Ważne jest aby znaleźć tego najlepszego dla siebie. Ja teraz mam 2 lekarzy - czasami maja odmienne zdanie co do mojego dalszego leczenia - więc wybieram to najmniej inwazyjne dla mojego organizmu.
Teraz będę się leczyć antykami i mam nadzieje że torbiel mi się chociaż trochę wchłonie i jak je odstawie to zaczniemy się z moim Skarbem starać o dzidziusia :)
A Ty ciesz się po prostu chwilami i miłością z mężem a pewnego dnia pojawią się dwie tłuściutkie krechy na teście :)

Re: Historia Motylka

: sobota, 19 lutego 2011, 14:27
autor: catrina27
Motylku co u Ciebie?

Re: Historia Motylka

: niedziela, 20 lutego 2011, 13:21
autor: Motylek
:)

Re: Historia Motylka

: niedziela, 20 lutego 2011, 16:12
autor: gosiak76
Witaj Motylku,

skoro bole sie nasilaja to ciezka sprawa ale dobrze ze dalas sobie chwilke na odpoczynek - czasem stres powoduje nasilenie bolu ale mam nadzieje ze Cerazette pomoze Ci w tym i nie bedzie mialo to zlego wplywu na Twoj organizm czego zycze Ci bardzo mocno.
Jakie drobiazgi powoduja odwrocenie Twojej uwagi od endo np. ?? :*