Życie w nieświadmości.. co robić? czy to endometrioza...
: niedziela, 4 marca 2012, 14:24
Do listopada 2011 byłam szczęśliwą, zdrową, energiczna, zapracowaną kobieta. We wrześniu wzięłam ślub i chcieliśmy zacząć planować dziecko. W sierpniu kiedy byłam u ginekologa wszystko była w porządku i kazał mi działać w kierunku dziecka, przepisał mi folio... Były piękne plany. Pod koniec listopada dostałam pierwszego w życiu zapalenia pęcherza ? straszny ból, antybiotyki, leki i tak przez prawie miesiąc. W połowie grudnia podróż poślubna, wymarzona Dominikana... jednak nie umiałam się nią cieszyć, ciągle czułam, ze coś jest nie tak, bałam się wchodzić do wody, bałam się bólu związanego z pęcherzem, myślałam tylko o tym, żeby wrócić do domu... W grudniu tez ostatni raz współżyłam z mężem. Styczeń znowu problemy z pęcherzem. Do tego zaczęły się dziwne bóle, zlokalizowane jakby w środku w pochwie, promieniujące do tyłu , do miednicy, odbytu. Zaczynały się późnymi południami, nasilały wieczorami, jak kładłam się spać były już ciężkie do zniesienia. Dochodziło do tego ze nie mogłam wysiedzieć na filmie w kinie bo ból mnie rozrywał. Myślałam, ze jest to coś związane z miesiączką, zawsze miałam bardzo bolesne i obfite. Dostałam okres ? ból nie do zniesienia. Po miesiączce wizyta u ginekologa, już nie mógł mnie zbadać bo bardzo mnie bolało. Wtedy pierwszy raz usłyszałam słowo ?endometrioza?, ze to może właśnie to.. badania USG w porządku, mały mięśniak ale lekarz powiedział zeby się tym nie przejmować. Badania krwi, badania hormonalne ? wyszedł kiepski progesteron.
Kolejny ginekolog ? mówi ?najprawdopodobniej endometrioza?. Przepisuje mi tabletki antykonc. Qlaira ? mówi ze tylko tak możemy się przekonać czy to ta choroba czy nie. W międzyczasie wizyta u urologa, cystoskopia wykazała zmiany zapalne na tylnej scianie pęcherza ale niby nieduże... Luty kolejne zapalnie pęcherza tym razem jeszcze poważniejsze, bo również zapalnie cewki - okrutny ból ? zaplanowane było badanie urodynamiki ale już nie dało rady zrobić, bo nie wytrzymałam z bólu. Urolog zdecydował ze konieczny jest zabieg laserem (operacja zwana TURT) i później już wszystko powinno być w porządku... 21 lutego operacja ? wypalanie laserem zmian zapalnych w pęcherzu i cewce, pobrano wycinek do badań histopatologicznych (jeszcze czekam na wyniki). Kolejne zw lekarskie. Na drugi dzień dostałam miesiączkę ? 2 dni okrutnego bólu, paraliżującego, nie dającego się ruszyć i co dziwne: zarówno w styczniu jak w lutym miesiączka skąpa, 2 dniowa, trzeciego już końcówka - plamienie ? mimo, ze zawsze trwała ok min 5 dni, a czasami do tygodnia. Ból po zabiegu mijał, w sensie nawet już mogłam oddać mocz bez spadania z sedesu z bólu. Natomiast ból w pochwie pozostał. Później pojawiła się nagle biegunka, 2 dni i oczywiście wzdęcia ? mimo, ze prawie nic nie jadłam ? chociaż wzdęć to dla mnie żadna nowość bo dokuczały mi praktycznie od zawsze ? byłam nawet u gastrologa, miałam zrobić szereg badań ale jakoś nigdy nie było czasu, przepisywał leki i na jakiś czas było lepiej.. Skończyła się biegunka, zaczęło się pieczenie w pochwie, ostatni czwartek wizyta u ginekologa ? okazało się ze do tego wszystkiego zrobiła się grzyb w pochwie i są liczne bakterie, globulki na 2 tyg. lekarz powiedział, ze jeszcze Qlaira nie miała okazji zadziałać bo dopiero zaczęłam brać, a poza tym biegunka przeszkodziła. Dzisiaj obudził mnie ból w krzyżu, miednicy, promieniujący na całe nogi; poza tym mam bóle w podbrzuszu no i w sumie nie ma dnia żebym nie budziła się z jakimś bólem ? różnie nieumiejscowionym i różnie nasilonym. I nie wiem co dalej? Co mam robić? Czy to endometrioza?? Nie spie po nocach i ciągle płacze - co do tej pory było do mnie nie podobne. Nie wiem co mam dalej robić. Dobija mnie ta nieświadomość i to, że czytam ze jest to choroba nieuleczalna... czy to prawda? Czy coś możecie mi doradzić? Nie mogę jeszcze uwierzyć w to wszystko co się ze mną dzieje, jeszcze 3-4 mies temu było wszystko w porządku, niczego nie podejrzewałam, żyłam szczęśliwe pełnią zycia, planowałam zakup mieszkania i zajście w ciąże... I co teraz? Co mam robić...?
Kolejny ginekolog ? mówi ?najprawdopodobniej endometrioza?. Przepisuje mi tabletki antykonc. Qlaira ? mówi ze tylko tak możemy się przekonać czy to ta choroba czy nie. W międzyczasie wizyta u urologa, cystoskopia wykazała zmiany zapalne na tylnej scianie pęcherza ale niby nieduże... Luty kolejne zapalnie pęcherza tym razem jeszcze poważniejsze, bo również zapalnie cewki - okrutny ból ? zaplanowane było badanie urodynamiki ale już nie dało rady zrobić, bo nie wytrzymałam z bólu. Urolog zdecydował ze konieczny jest zabieg laserem (operacja zwana TURT) i później już wszystko powinno być w porządku... 21 lutego operacja ? wypalanie laserem zmian zapalnych w pęcherzu i cewce, pobrano wycinek do badań histopatologicznych (jeszcze czekam na wyniki). Kolejne zw lekarskie. Na drugi dzień dostałam miesiączkę ? 2 dni okrutnego bólu, paraliżującego, nie dającego się ruszyć i co dziwne: zarówno w styczniu jak w lutym miesiączka skąpa, 2 dniowa, trzeciego już końcówka - plamienie ? mimo, ze zawsze trwała ok min 5 dni, a czasami do tygodnia. Ból po zabiegu mijał, w sensie nawet już mogłam oddać mocz bez spadania z sedesu z bólu. Natomiast ból w pochwie pozostał. Później pojawiła się nagle biegunka, 2 dni i oczywiście wzdęcia ? mimo, ze prawie nic nie jadłam ? chociaż wzdęć to dla mnie żadna nowość bo dokuczały mi praktycznie od zawsze ? byłam nawet u gastrologa, miałam zrobić szereg badań ale jakoś nigdy nie było czasu, przepisywał leki i na jakiś czas było lepiej.. Skończyła się biegunka, zaczęło się pieczenie w pochwie, ostatni czwartek wizyta u ginekologa ? okazało się ze do tego wszystkiego zrobiła się grzyb w pochwie i są liczne bakterie, globulki na 2 tyg. lekarz powiedział, ze jeszcze Qlaira nie miała okazji zadziałać bo dopiero zaczęłam brać, a poza tym biegunka przeszkodziła. Dzisiaj obudził mnie ból w krzyżu, miednicy, promieniujący na całe nogi; poza tym mam bóle w podbrzuszu no i w sumie nie ma dnia żebym nie budziła się z jakimś bólem ? różnie nieumiejscowionym i różnie nasilonym. I nie wiem co dalej? Co mam robić? Czy to endometrioza?? Nie spie po nocach i ciągle płacze - co do tej pory było do mnie nie podobne. Nie wiem co mam dalej robić. Dobija mnie ta nieświadomość i to, że czytam ze jest to choroba nieuleczalna... czy to prawda? Czy coś możecie mi doradzić? Nie mogę jeszcze uwierzyć w to wszystko co się ze mną dzieje, jeszcze 3-4 mies temu było wszystko w porządku, niczego nie podejrzewałam, żyłam szczęśliwe pełnią zycia, planowałam zakup mieszkania i zajście w ciąże... I co teraz? Co mam robić...?