rzyletka i endo

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
Florian
Udzielaj±cy się
Posty: 15
Rejestracja: niedziela, 2 grudnia 2012, 20:57

Re: rzyletka i endo

Post autor: Florian »

rzyletka pisze:A wiecie co jest najgorsze z tego wszystkiego? Moja 18-toletnia siostra ma typowe objawy endo, okresy ma tak bolesne, że wstac z łóżka nie może, do tego wymiotuje z bólu, a lekarze co? Młoda, jak urodzi to jej przejdzie. Kur... to po to chodziłam z nią i tłumaczyłam na co choruję, żeby nic nie robili? No cóż, może gdyby prywatnie poszła, ale pieniędzy nie ma i też będzie cierpieć jak ja, a jak się na nią patrzy, chyba jeszcze bardziej.
Wiem że ja mam poglądy trochę odstające od rzeczywistości i zbyt ciasny mózg by wszystko pojąć ale nie mogę zrozumieć dlaczego leczenie na nfz musi być gorsze od leczenia prywatnego? Moja krótka historia z endo nauczyła mnie że trzeba walczyć o swoje i żądać dobrego leczenia, badań, skierowań. Teraz wiem że jeśli lekarz nie uzna moich problemów za istotne to stanowczo poproszę by zapisał to w karcie, jeśli jakieś badanie nie będzie wg niego konieczne to też niech napisze w karcie że pacjentka zgłosiła się z taką prośbą ale ja wykształcony i z długoletnią praktyką lekarz nie widzę takiej potrzeby bo pacjentka na moje oko jest zdrowa. Nie jest to łatwe ale przecież chodzi o nasze zdrowie i komfort życia. Mam nadzieję że twoja siostra rzeczywiście nie ma endo i wszystko się dobrze ułoży :)
Życzę wytrwałości w walce z bólem. Ja dopiero zaczęłam leczenie visanne i po początkowych zachwytach nad działaniem tabletek ból związany z przyjściem @ sprowadził mnie z powrotem na ziemie :(
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: rzyletka i endo

Post autor: gosiak76 »

Moze wartu udac sie do jakiegos polecanego lekarza - Twoja siostra wcale nie musi cierpiec az tak bo to nie jest normalne a czekanie tylko spowoduje ze choroba bedzie sie rozwijala coraz bardziej.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: rzyletka i endo

Post autor: gosiak76 »

Wszystkiego najlepszego w Nowym 2013 Roku :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: rzyletka i endo

Post autor: vwd »

rzyletka pisze:Hej Dziewczyny!
Udanego Sylwestra i szczęśliwego oraz zdrowego Nowego 2013 Roku!!!
dzieki! wzajemnie! :)
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: rzyletka i endo

Post autor: vwd »

tez che spisac
1. ide do lekarza!!!!
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: rzyletka i endo

Post autor: gosiak76 »

Super ze stwarzasz sobie dodatkowe zajecia. Prosze daj znac jaka jest reakcja lekarza - zycze aby to krwawienie sie zmniejszylo i dalo Ci spokoj.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: rzyletka i endo

Post autor: gosiak76 »

Zastanawiam sie czemu nie wyslano Cie na zdjecie rtg Twojej szostki - wiedzieliby co jest grane i czy leczyc.
Mi tez jest ciezko kochana chociaz nie walcze z endo, jednak nie poddaje sie pomimo diagnozy kolejnej choroby u mnie. Trzymaj sie dzielnie.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: rzyletka i endo

Post autor: gosiak76 »

No tak - dziwne to wszystko z tym zdjeciem rtg. Nie poddawaj sie prosze i walcz dzielnie - staraj sie myslec pozytywnie i robic inne rzeczy aby zbyt duzo nie myslec o chorobie. Moglabym zasugerowac abys zaopatrzyla sie w plyte z muzyka relaksujaca, np. z szumem oceanu i odglosami delfinow - mi bardzo pomaga by uciec od swych problemow.
rzyletka pisze:Gosiaku, jeśli można spytać, z jakimi chorobami musisz się zmagać?
Skoro juz zapytalas, to: zmiany przedrakowe szyjki macicy w 2009, rak jajnika w 2010 i teraz mikroskopowe zapalenie jelita z infiltracja limfocytowa w scianie jelita pod koniec 2012 (w 2011 bylo tylko zapalenie mikroskopoe jelita, ktore sie odnowilo i przybralo bardziej zaawansowana forme).
Pozdrawiam cieplutko i zycze duzo wytrwalosci w walce z choroba.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: rzyletka i endo

Post autor: gosiak76 »

Dziekuje kochana i zycze Ci duzo zdrowka oraz sily by byc gora nad endo i nie dac sie jej opanowac :)
Mam nadzieje ze po tym kopie od zycia wszystko sie unormowalo - daj znac jak dojdziesz do siebie.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: rzyletka i endo

Post autor: magma »

Mam nadzieję, że emocje opadły i juz lepiej? Trzymaj się!
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: rzyletka i endo

Post autor: gosiak76 »

Daj znac jak przebiegla wizyta u lekarza - mam nadzieje ze zaradzi cos na to i chociaz poczujesz sie lepiej. Bedziemy czekac na wiesci od Ciebie a tymczasem powodzenia.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: rzyletka i endo

Post autor: magma »

rzyletka pisze: Byłam u mojej mamy wczoraj, ale jej też nie powiedziałam o swoim problemie, nie chcę jej martwić. Muszę sobie chyba sama poradzić.
Jeśli nie powiesz mamie nie dasz sobie szansy na wsparcie...każda z nas przechodzi tu przez takie dylematy czy obciążac rodzine swoimi problemami, ale powiedz, od czego jest ta rodzina...min od tego żeby wspierać nas w trudnych chwilach....nie możesz zostawać sama...daj sobie pomóc...

co do krawienia, nie pamiętam kto, ale jedna z dziewczyn miała podobne objawy,lekarz twierdził, że to normalne a w koncu wyladowała w szpitalu...Dobrze, że idziesz do gina.Bardzo dobrze...Daj znać co powie
Powodzenia!
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: rzyletka i endo

Post autor: Araja79 »

Cześć rzyletko. Musisz powiedzieć lekarzowi o tym pęcherzu, ponieważ jak czytałam tu na forum, część dziewczyn endometriozę ma w pecherzu, to dziadostwo niestety się rozprzestrzenia... Co do krwawienia to dla mnie dziwne, bo z tego co wiem, visanne ma wstrzymać krwawienia, wprowadza organizm w sztuczną menopauzę, co wstrzymuje rozwój choroby. A jak czytam u Ciebie jest jakoś tak na odwrót... Nic z tego nie rozumiem... Miewałam plamienia podczas stosowania tabletek ale to nie było krwawienie...Dopytaj się dokłanie lekarza. Trzymam kciuki kochana i głowa do góry. Będzie dobrze, bo musi :) Sama sobie zawsze tak powtarzam...A problemy każda z nas ma i niestety za zwyczaj tak jest że pojawiają się hurtowo...
Trzymaj się słońce.
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: rzyletka i endo

Post autor: Araja79 »

Dawno Cię tu nie było Aguś, a jak się czujesz?? mam nadzieję, że nadal tak dobrze... Zmęczenie niestety występuje bardzo często...Ale też ustępuje, także trzymam kciuki :)
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: rzyletka i endo

Post autor: Araja79 »

Co tam u Ciebie? Jak zdrówko? Przeszły Ci nerwobóle? Ja też miałam w kręgosłupie na odcinku piersiowym, tak bolało, że naewt spać nie mogłam. Wydawało mi się że leżę pod stertą gruzów i nie mogę oddychać... Mąż mi smarował maściami i przeszło w końcu :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”