Forum Pierwszego Polskiego Portalu Endometriozy - endometrioza.org

Dobra Laski, nikt jeszcze nie wie (oprócz "sprawcy"), Wam powiem. Dziś zrobiłam test i zobaczyłam 2 kreski, zrobiłam drugi - to samo Wczoraj powinna mieć miesiączkę, miałam co 28 dni jak w zegarku, a do dziś nie mam... Byłam u lekarza, powiedziała: "bada się pani ciążowo", a jutro idę zbadać krew, w czwartek będę miała wynik. Na USG mam się zgłosić za 4 tygodnie, bo teraz podobno niewiele byłoby widać i mogłabym się tym zdenerwować, tak powiedziała Pani doktor, no i że nie chce mnie naciągać. Trochę się cieszę, trochę się boję, trochę się boję cieszyć Zdziwiona jestem, że tak szybko zaskoczyłam, w sumie to przy trzecim cyklu. Mam nadzieję, że za miesiąc będę mogła Wam potwierdzić, że wszystko jest ok. Póki co mam przepisany Duphaston, kwas foliowy biorę od 5 miesięcy. Nie piję i nie palę od kilku lat, od 3 miesięcy nie piję nawet kawy... Postaram się teraz wysypiać, zdrowo odżywiać, nie stresować i myśleć pozytywnie, albo w ogóle nie myśleć Będzie dobrze, co? Buziaki kochane!

Wspaniale wiadomosci - teraz czekamy na kolejne badania i trzymamy kciuki ze wszystko bedzie dobrze.

hurrrra!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dzięki Dziewczęta! Dziś o 7 rano miałam badanie krwi, a teraz mam już wynik dzięki miłym paniom z przychodni, HCG wskazuje na 2/3 tydzień. Więc to chyba jednak prawda Jutro idę do mojego najulubieńszego doktora pochwalić się i obgadać co dalej Buziaki!!!

Chociaż już gratulowałam to nie zaszkodzi drugi raz GRATULUJĘ i będzie wszystko dobrze...musi być

Gratulacje - teraz juz masz potwierdzona ciaze wiec dbaj o siebie i malenstwo - wspanialy prezent prawie na swieta

ja tez gratuluje i ciesze sie ze wszystkimi a to Ci prezent na swieta

Dziękuję za miłe słowa i gratulacje, fakt, lepszego prezentu nie mogłam sobie wymarzyć
A to taka mała motywacja dla starających się Koleżanek

a jak sie czujesz???

Czuję się świetnie, póki co, odpukać Tylko biegam do toalety co chwila jakby mi się pęcherz skurczył do pojemności kieliszka Zaczął się 4 tydzień, więc aktualnie noszę w sobie półcentymetrową kijaneczkę i bardzo mi się to podoba

kieliszka hihihi faktycznie tak jest
super, ze masz te kijaneczke

Melduję, że moja Kijaneczka skończyła dziś 6 tygodni (czyli 8 licząc po lekarsku) i mierzy 1,5 cm i mocno bije jej/jemu śliczne małe serduszko Od piątku siedzę w domu z powodu paskudnego przeziębienia, ale już je chyba pokonałam i to nie łykając ani jednego nawet Apapu! Stosowałam chyba wszystkie możliwe babcine sposoby i jakoś dochodzę do siebie, mam nadzieję, że jutro już będzie całkiem dobrze. Pozdrawiam!

Świetna wiadomość. Gratulacje! Mam nadzieję, że niedługo do Ciebie dołączę, teraz w piątek mam drożność, a potem będziemy działać. Trzymaj się cieplutko i dbaj o siebie

Optymistka, powodzenia i życzę, żeby udało się równie szybko jak nam

ewooncia gratuluje serdecznie i zycze spokojniej ciazy

A Tobie optymistko powodzenia!!!

Kochane, dzisiaj miałam USG i uprzejmie donoszę, że moje maleństwo ma już 5,5cm i serduszko bije mu równiutko Ma widoczne kosteczki nosowe, przezierność karkowa 1,6 i lekarz kazał mi już przestać się martwić i nie szukać już nic w internecie Trochę bałam się tego usg, ale dzisiaj odetchnęłam z ulgą. Pozdrawiam

Wspaniale wiadomosci - dbaj o siebie i malenstwo oraz odzywiaj sie zdrowo

Gratulacje i trzymajcie sie cieplutko

Super wiesci A jak teraz sie czujesz, dokuczaja Ci jakies dolegliwosci?

Kochana, jak się czujesz Ty i Twoje maleństwo?

Dolegliwości nie miałam w sumie prawie żadnych, nie licząc zmęczenia i senności przez 2 i 3 miesiąc, teraz jest 15 tydzień i już nie zasypiam z głową na biurku w pracy Niestety muszę pić syrop Lastulosum i zaparzać siemię lniane, bo wizyty w toalecie były nieczęste, ale teraz już jest ok. Poza tym wszystko dobrze. Nawet nie miałam mdłości, jeden jedyny raz wymiotowałam, więc chyba się nie liczy W poniedziałek idę do mojego lekarza, bo mnie jedna lekarka nastraszyła, że mam "za dużą macicę", dziwiła się przez 15 minut, a w końcu powiedziała żeby się tym nie przejmować. Akurat! Pewnie że się przejęłam, bo nawet nie wiem co miała na myśli, wg USG w 12 tygodniu wszystko było ok, wymiary dziecka w normie, serduszko bije... Fakt, że brzuch mam jak na 15 tydzień moim zdaniem wielki, ale może tak po prostu jest? Pozdrawiam!

Czesc ewooncia
za duza macice? a mowila cos jeszcze? o co jej moglo chodzic?
pzdr. Cie i Twojego groszka w lupince tez

Dziwne to co powiedziala Twoja pani dr nie spotkalam sie z czyms takim...
Wielkoscia brzuszka sie nie przejmuj, ten jest Twoj i wyjatkowy, drugiej takiej jak Ty nie ma i nie bedzie Zawsze znajdzie sie ktos, kto zacznie porownywac albo oceniac, ze jest za duzy albo za maly Na pewno jest taki jak ma byc A ogromny to on dopiero bedzie, ale to pewnie wiesz Ja juz jestem na koncu tej drogi i jak ogladam zjecia z poprzednich miesiecy to smieje sie sama do siebie, ze wydawal mi sie wtedy taki duzy Ciesze sie, ze dolegliwosci Ci odpuszczaja, oby omijaly Cie do konca
Sciskam!

Svergie, na kiedy masz termin?

A z moją "wielką macicą" to było tak, że przez kilka minut czułam się jak zjawisko nadprzyrodzone. A mianowicie:
- Który to tydzień?
- 14ty
- Niemożliwe! To pewnie bliźniaki.
- Na usg sprzed 2 tygodni widać jedno dziecko.
- Niemożliwe. Proszę się położyć. No duża jest, wskazywałaby na starszą ciążę.
- Wg usg wymiary są ok jak na wiek ciąży.
- No ja nie mówię, że coś jest źle, pani się denerwuje, niepotrzebnie. A może pęcherz pełen? Proszę opróżnić.
- No już, ale dużo w nim nie było.
- Niemożliwe... No może pani tak ma, taka pani uroda...
- Pani doktor, a czy to coś złego może oznaczać?
- Nie, proszę się nie martwić.
- Może to przez to, że przytyłam ostatnio, no i zaparcia albo wzdęcia...
- Raczej ni, wyraźnie czuję, że to macica... Może taka pani uroda, że macica długa a wąska i tak poszła do przodu... zbadamy jeszcze tętno. O jak szybko pani serce bije, zdenerwowała się pani? Nie ma czym się denerwować, to nic złego. O dzidzia się wierci.

No i niby w końcu stwierdziła, że wszystko ok, nie ma czym się martwić, ale ziarno niepokoju zostało zasiane... Ja jednak czuję się dobrze, wyniki mam dobre, więc poczekam spokojnie do poniedziałku na mojego ulubionego lekarza, ale myślę, że się nieźle uśmieje z tej macicy A w ogóle to dzisiaj mi się śniło, że miałam cesarkę i urodziłam chłopca i był bardzo podobny do mojego chłopaka i płakałam ze szczęścia Aż mnie brzuch mrowił jak się przebudziłam, że niby od szwów Mógłby to być sen proroczy, no może oprócz tej cesarki bo wolałabym własnymi siłami

Mysle, ze to nic waznego i ze lekarz na kolejnej wizycie rozwieje Twoje watpliwosci
Fajny sen Juz niedlugo dowiesz sie co tam w brzuszku mieszka. Na te informacje czekalam bardzo, dobrze, ze sa tylko dwie mozliwosci, co by to bylo gdyby bylo wiecej

Ja jestem w tym momencie tydzen po terminie. Termin mialam na 22lutego...

Pozdrawiam serdecznie

Svergie, to życzę szybkiego i lekkiego porodu

NIe dziekuje

Ja już po wizycie Macica faktycznie duża i wysoko, wskazywałaby na 22-24 tydzień, a jest przełom 15/16. Doktor mówi, że czasami tak jest, ale że wszystko jest dobrze. A maluszek rośnie, rozwija się mózg, ma śliczne malutkie żeberka, machał do nas obiema rączkami, nóżki miał tylko podkurczone i nie bardzo chciał coś pokazać, no ale to i tak troszkę za wcześnie jeszcze na określenie płci. Serduszko bije, wszystko na swoim miejscu, ruchy w normie. A brzuch niech sobie będzie duży, niech sobie rośnie, a co mi tam. Najwyżej wcześniej mi będą ustępować miejsca w autobusie albo w kolejce Dzisiaj po raz pierwszy także szczęśliwy tatuś zobaczył maluszka na USG, stał z rozdziawioną buzią jakby zobaczył kosmitę Fajne to było