Forum Pierwszego Polskiego Portalu Endometriozy - endometrioza.org

Dzień dobry. Mialam 2 tyg temu wykonaną laparoskopie...stwierdzono 3 stopień endometriozy,której ogniska podobno usunięto,torbiel czekoladową,którą też usunięto,zrosty i lewy jajowód niedrożny-dodam że te wszystkie przypadłości były polewej stronie.Jeśli chodzi o prawą wszystko ok tam nie było nic ruszane..wczoraj byłam na wizycie kontrolnej u swojego lekarza,który stwierdził,że stopień zaawansowania mojej choroby jest na tyle wysoki,że nie daje mi szans na samoistne zajście w ciąże i sugeruje in vitro. Nie powiem załamałam się...Powiedział , że jeśli chcę to mogę dać sobie to pół roku na próby i że cuda się zdarzają.Nie wiem co mam robić,mam cheć spróbować przez te pół roku spróbowac-a może sie uda?Dodam że mam 24 lata i leczę się również na niedoczynność tarczycy-proszę o jakąś radę.Pozdrawiam

Mysle ze warto sprobowac zajsc naturalnie a dodatkowo udac sie do endokrynologa by wyregulowac poziom pracy tarczycy. Moze dzieki temu uda sie zajsc gdyz w koncu prawy jajnik wciaz sprawnie funkcjonuje.

probowac zawsze mozna
ciekawe jak ida Twoje proby? ale warto miec swiadomosc, ze takie proby trwaja czesto latami....

Ja także mam zawaloną tylko lewą stronę. W poprzednim cyklu była dlatego lipa. Od wczoraj mam kolejny cykl, na prawy jajnik. Próbuje po raz kolejny

ja tak samo - lewa strona do kitu

A jest rzeczywiście zależność pomiędzy tym, na którym jajniku była endo, a zajściem w ciąże? Na tym, który nie był chory jest łatwiej? Macie jakieś doświadczenia?

nie wiem czy ktos prowadzil takie bad.
ale
w zasadzie wszyscy tak sugeruja

martita.. hmm wiesz co szczerze? dziwię się, że lekarz już proponuje Ci in vitro..masz 3 stopień endo, ja też mam 3 stopien czesc jajnika wycietego i tez lewa strona jest gorsza , mialam dwie operacje potem leki ale lekarz mi nie powiedzial, ze mam sie nastawiac na in vitro od razu-wrecz pzreciwnie nic nie mie obiecal ze zajde w ciaze ale dal w jakims stopniu nadzieje-skoro jeszcze sie nie staralam o dziecko to nie moge myslec odrazu o in vitro.. jeden lekarz tez mnie straszyl, ze to tamto ale pochodzilam troche po lekarzach i zmienilam prowadzacego ..moze sporobuj pojsc do innego lekarza ktory konkretnie wezmie sie za leczenie a nie odrazu odbiera mlodej dziewczynie nadzieje ..fakt, że na pewno jest trudniej nam dziewczynom z tą glupia endometrioza no ale trzeba troszke miec nadziei życze Ci powodzenia i wytrwałości :* pozdrawiam