Jestem tu nowa i sama nie wiem jak sie odnaleźć. Mam 24 lata od 7 miesięcy jestem mężatka i mam cudownego wspierającego meza

Jednak nie wyszykować jest takie piękne jak miało być...
Mam endo III st.
Początek roku wizyta u ginekologa by sprawdziła czy wszystko w porządku Pani doktor mówi jest idealnie idealne jajniki wszystko w porzadku.. A ból w lewym jajniki nadal.. I problem z wypróżnieniem podczas miesiączki nadal..
Lipiec wizyta u innego ginekologa i co torbiel 7 cm na lewym jajniku..
28.08.15 skierowanie do szpitala na laparo z powodu torbieli na lewy jajniku i odsuniecie od zabiegu z powodu nadczynnosci tarczycy...
Podleczona tarczyca w ciagu 2 tyg i znowu laparo 17.09.15 tym razem zakończone sukcesem
Jednak..
Zrost na zroscie, zaatakowana otrzewna, torbie 7 cm lewego jajnika
Jedyna dobra wiadomość jajowody drożne, piękna macica w przodozgieciu i prawy jajnik zdrowy:)
Operacja była w 12 dc widoczna owulacja w prawym jajniku.
Po zabiegu wielka nadzieja ze bedzie wszystko dobrze.. Postanowione staranie naturalne bez żadnych hormonów..
Początek października wizyta u lekarza i co i torbiel na lewy jajniku narazie maleńka lekarz kazał sie nie przejmować... Sama nie wiem
I tak pierwszy.. Drugi.. Trzeci cykl i nic
Wiem ze to dopiero początek, chyba sie za bardzo nastawiam bo za każdym razem płacz..
Dziś pierwszy dzień cyklu ból pleców i podbrzusza zero sił i pytanie kłębiące sie.. Leżę psychicznie ...
Sama nie wiem co robić...
Staram sie myślec pozytywnie wierze ze Bóg i Matka Przenajswietsza nas nie opuści:)
Jednak w takie dni jedyne co pociesza to Wasze piękne historie o II kreseczkach
