Strona 1 z 1

odzywianie po operacji

: piątek, 12 listopada 2010, 11:28
autor: gosiak76
Mam pytania:
- jak sie odzywialyscie po operacji bo zaczelam sie zastanawiac ile czasu zajmie zebym mogla odzywiac sie ponownie w normalny sposob?
- jakie produkty jest dobrze spozywac po laparoskopii?
- co pic aby zmniejszyc bole zwiazane z efektem laparoskopii?

Jezeli przyjdzie Wam cos do glowy a o co nie zapytalam to prosze o rady i wskazowki.

Re: odzywianie po operacji

: poniedziałek, 15 listopada 2010, 13:45
autor: domowniczka
moze tak jak po porodzie? ;) nie jesc nic wzdymajacego, ciezkostrawnego...

Re: odzywianie po operacji

: poniedziałek, 15 listopada 2010, 15:13
autor: karolina794
Gosiu z tego co ja pamiętam po laparoskopii wyrostka to jadłam lekkostrawnę potrawy,gotowane i parzone.A klika dni po operacji to same kleiki fuuuuuj :(

Re: odzywianie po operacji

: poniedziałek, 15 listopada 2010, 17:35
autor: gosiak76
wiec moze jakies kaszki - w sumie lubilam jesc kaszki manne :) jogurciki - zobaczymy jak to bedzie wygladac - pewnie szybko mi sie to znudzi wtedy ;) - oby nie hahahaha

Re: odzywianie po operacji

: wtorek, 16 listopada 2010, 12:14
autor: vwd
wszystko powiedza w szpitalu :) przez pierwsze dni faktycznie dietka, bo jelita musza sie ulozyc ;) a potem ostroznie z grochem, kapusta, smazonymi schaboszczakami ;)

Re: odzywianie po operacji

: wtorek, 16 listopada 2010, 17:43
autor: gosiak76
wiec schaboszczak i golabki beda jeszcze przed operacja - w koncu od przylotu do pojscia do szpitala beda 4 dni :) chociaz dzien wczesniej musze zjesc cos lekkostrawnego przed pojsciem do szpitala a poza tym tam zrobia mi glodowke przed operacja zeby dokladnie przygotowac mnie do operacji.

super ze wszystko zostanie przekazane w szpitalu odnosnie sposobu odzywiania - bede wiedziec to przekaze mamie zeby mi cos przygotowala ;)

Re: odzywianie po operacji

: czwartek, 18 listopada 2010, 23:54
autor: basidrak20
tak tak dieta lekkostrawna ... bez pikantnych przypraw... zadnych cytrusow... nic smazonego na oleju... groch kapusta fasola nie :) rosól tez odpada, przy wypisie pielegniarka mowi czego nie mozna jesc...
j zaraz po wyjsciu ze szpitala myslalam ze umre z glodu... wiem wiem zle zrobilam ale spagetti sobie zrobilam(napoli takie aby nie przesadzic) bo mi smaku brakowalo po szpitalnym gotowanym sledziu...

Re: odzywianie po operacji

: czwartek, 18 listopada 2010, 23:57
autor: vwd
rosol odpada? moj maz gotowal rosol na okraglo (prawde mowiac nic innego nie umie) ;)

Re: odzywianie po operacji

: piątek, 19 listopada 2010, 00:54
autor: basidrak20
nie można od rosołu się puchnie i jest tłusty:D

Re: odzywianie po operacji

: piątek, 19 listopada 2010, 18:31
autor: gosiak76
tez nie wiedzialam ze nie mozna rosolu - wiem ze tlusty jest bo robiony z miesa - wlasnie dowiedzialam sie tez po raz pierwszy ze od rosolu sie puchnie a po takiej laparoskopii i tak bede spuchnieta wiec nie chce spuchnac jeszcze bardziej.
Dzieki Basiu za rade :*

Re: odzywianie po operacji

: poniedziałek, 14 maja 2012, 19:53
autor: agachod1
Hejka, odswiezam watek, poniewaz jest dosc ciekawy. Ciekawa jestem jakie teraz macie doswiadczenia z odzywianiem po operacji. Ja opisze swoja sytuacje.

Mialam operacje odbytu. Przed operacja nie mialam zadnej diety. Dzien przed pojsciem do szpitala, musialam wypic plyn przeczyszczajacy jelito, poniewaz nastepnego dnia mialam miec defakografie, czyli cos w rodzaju tomografii kopmuterowej jelita i ujscia, ktora obrazuje jak wszystko pracuje podczas parcia i wyprozniania sie. Po badaniu, dano mi normalny obiad.( zdziwilo mnie to ) Po operacji mialam lekka diete, jogurt, zupa mleczna, ktora bardziej przypominala rzadki budyn oraz mleko. Wiedzialam, ze nie moge jesc nic konkretnego. U mnie bylo tak, ze nikt mnie nie informowal, co moge jesc, a czego nie i tak samo bylo przy wypisie. Mialam jesc normalnie i noramalnie funkcjonowac, co w praktyce okazalo sie nieco bardziej skomplikowane. Przez dwa pierwsze dni bylo jako tako, ale pozniej zaczal sie koszmar. Dlatego sama narzucilam sobie diete, ktora miala poprawic perystaltyke jelit. Nie jadlam miesa, smazonych potraw, za to wiecej gotowanych warzyw, owocow, jogurtow, otreby parzone na wodzie i po kilku dniach wszystko sie przebilo. Chyba narkoza zadzialala zatwardzajaco.

A propos rosolku, jadlam go przez te wszystkie dni na poczatku i czulam sie po nim bardzo dobrze. Rosol to takie magiczne danie, bo niby tluste, kaloryczne, ciezkostrawne, ale jak ja mam klopoty z zoladkiem, to na mnie dziala uzdrawiajaco. Dziwnosc nad dziwnosciami i nie ma co sie wglebiac. Trzeba zaakceptowac rosol takim, jaki jest i jakim go lubimy. Pozdrawiam i czekam tez na wasze wpisy. :D

Re: odzywianie po operacji

: środa, 16 maja 2012, 18:38
autor: beti
Hejka,
ja tez, jak juz pisalam wczesniej jestem po opreacji resekcji czesci jelita grubego-endo, cystologia-endo w przewodzie moczowym itd.
Dzien przed operacja zero posilkow i plyn do przeczyszczenia jelita.
Trzeci dzien po operacji pierwszy posilek i co widze.....rosolek.
Dalej stopniowo wprowadzanie pieczywa i innych posilkow stalych.
W sumie po wyjsciu ze szpitala tj. po 9 dniach jadlam prawie wszystko.
Oczywiscie, ze przez pierwszy miesiac unikalam smazonych potraw czyli np. kotletow, octu, nawet czekolady. Postawialam wiecej na jogurty i na owoce.
Jak na razie ponad dwa miesiace nie mam zadnych dolegliwosci. W ogole po operacji nic mnie nie bolalo a te diete trzymalam troche ze strachu, jak myslalam o tym skroconym jelicie. Ciagle myslalam o tym, ze moze mi puscic zespolenie. Taka mala obsesja.
Teraz obsesja minela, nie mysle w ogole o tym, ze cos tam mi skaracali , zespoili i ....tak jest lepiej.No i jem , to na co.........mam apetyt.

Re: odzywianie po operacji

: czwartek, 17 maja 2012, 10:52
autor: vwd
super beti :D
beti pisze:po operacji nic mnie nie bolalo a te diete trzymalam troche ze strachu
lepiej na zimne dmuchac niz sie oparzyc ;)

Re: odzywianie po operacji

: czwartek, 17 maja 2012, 21:22
autor: agachod1
beti pisze:a te diete trzymalam troche ze strachu, jak myslalam o tym skroconym jelicie. Ciagle myslalam o tym, ze moze mi puscic zespolenie. Taka mala obsesja.
Ja mialam cos podobnego. Przy pierwszym zalatwianiu sie balam sie, ze bedzie duzo krwi i ze cos mi peknie w srodku. Takze mysle, ze to jest normalna obawa, zeby nie popsuc tego, co probowal naprawic lekarz. Dobrze, ze teraz czujesz sie lepiej i ze jesz to, na co masz ochote. To najwazniejsze. Trzymaj sie. Caluje goraco. :D