Zacznę od tego że w lutym skończyłam kurację Danazolem i miałam przerwę 6 miesięcy w stosowaniu leków i prawdę mówiąc straszne pogorszenie nie nastąpiło w obrazie USG ,ale jednak moje paskudztwo znowu zaczęło się rozwijać
Zregenerowałam w krótkim czasie wątróbkę i lekarz stwierdził na pewnej wizycie że "trzeba zadziałać zanim cholerstwo się bardziej rozwinie" 
na początku przerażenie zastrzyki i to za 400 zł. no ale cóż jak mają bardziej pomóc to do dzieła.Decapeptyl depot 3,75mg to zastrzyk domięśniowy stosowany raz w miesiącu a mianowicie co 28 dni więc może się trafić sytuacja że dwa razy
jest to analog gonadoreliny. Skutki niepożądane stosowania tego leku to:
- reakcje alergiczne skóry, czasem gorączka
- bóle głowy mięśni i stawów, drażliwość, nudności, obniżenie nastroju, zaburzenia snu, zmęczenie, zmniejszenie libido
- pogorszenie wyników LDH, GGTP, AspAT, AlAt i podwyższenie cholesterolu
- zaburzenia czucia i widzenia
- przybieranie na wadze i uderzenia gorąca
U mnie występują uderzenie gorąca (na szczęście idzie zima więc nie będzie problemu ze schłodzeniem się
) i zaburzenia snu (co czasem się przydaje jak trzeba napisać coś na forum bo ostatnio z chwilką na napisanie czegoś było ciężko )Jak wygląda moje USG: na chwile obecną poprawa, brak obrzęku jajników i zmniejszenie gabarytów torbieli. Dlatego jest wielka radocha w moim serduchu.
Za dwa tygodnie będę miała następne USG i wtedy pochwalę się jakie są postępy.
Pozdrawiam serdecznie Kobietki i życzę zwycięskich bitew!
)