Re: tak bardzo kogoś mi brak...
: piątek, 1 lipca 2011, 15:27
bez większej euforii, ale i bez większej tragedii:) są dni, kiedy w ogóle zapominam, że mam to paskudztwo, ale jak to mówią "zło nigdy nie śpi" i za kilka dni, choroba troszkę daje mi w kość:) ale przyzwyczajam się do tego i pocieszam, że kilka miesięcy temu było znacznie gorzej, wiec poprawa jest:D organizm chyba przyzwyczaił się też do zażywania tabletek, bo jednak rzadko kiedy zdarza się, że wariuje i buntuje się:) staram się zwracać większą uwage, na to co mam wokół:) spędzanie czasu z rodziną, powrót do swoich pasji, zainteresowań i spędzanie czasu z chłopakiem:) w poniedziałek przypada właśnie nasza pierwsza rocznica:) trudno uwieżyć, że wytrzymuje ze mna już rok:D a jak Wasze samopoczucie?