Endo zabrało mi wszystko...

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: domowniczka »

hercik17 pisze:kawa pyszna ale towarzystwo jeszcze lepsze
Aldona pisze:było przemiło, że mogłyśmy się spotkać
Spotkalyscie sie w realu? :shock:
Awatar użytkownika
karolina794
Ekspert
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: karolina794 »

Słuchajcie fajnie byłoby w dzień powstania forum,organizować co roku jakiś zjazd w realu.Super byłoby spotkać się na żywo.Wiem,że ciężko zebrać wszystkich z różnych stron,ale raz w roku może by się udało.Raz w centrum Polski,potem na połuniu itd.
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Pomysł fantastyczny,ale czy do zrealizowania? ciężko będzie
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Wy macie wiecej mozliwosci ze spotkaniem - ja mam ich mniej ze wzgledu na pobyt w Anglii.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: Aldona »

Pomysł fajny ale łatwo do zrealizowania nie będzie. Z Gośką dzieli nas ok. 20 km więc nie mogłyśmy sobie pozwolić aby sie nie spotkać. Ale rozmowa na forum a taka w cztery oczy to duża różnica. Naprawdę super jest miec kogoś blisko, kto rozumie i ma podobne doświadczenia.
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Aldonka ma rację.Fajnie było pogadać sobie tak w cztery oczy o babskich sprawach.Mieszkamy blisko siebie więc jak się tu nie spotkać.Mam nadzieję że nie zakończy się na jednym spotkaniu,bo Aldonka to fajna dziewczyna i pewnie wy wszystkie jesteście fajne dlatego miło by było się z wami wszystkimi spotkać w realu :D
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: vwd »

juz kilka razy podejmowalysmy na ten temat rozmowy :) na pewno spotkanie pomogloby nam sie jeszcze b. zblizyc do siebie, ale... z takim spotkaniem wiaza sie 1. koszty; 2. czas
karolina794 pisze:Słuchajcie fajnie byłoby w dzień powstania forum,organizować co roku jakiś zjazd w realu.Super byłoby spotkać się na żywo.Wiem,że ciężko zebrać wszystkich z różnych stron,ale raz w roku może by się udało.Raz w centrum Polski,potem na połuniu itd.
W tej chwili niestety nie mamy takiej mozliwosci, ale w przyszlosci czemu nie?!... :D W wyobrazni juz widze te nasza grupke ;) Pochwalam wszystkie spotkania w mniejszych grupach :) od takich spotkan w 2 sie zaczyna :) :)
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Jestem poddenerwowana :( :( :( w czwartek wizyta u lekarza.Niby jest wszystko ok,ale....jakoś się martwię.Trochę się dziś nadzwigałam i odczuwam skutki,boli brzuszek :( :( :( ale tak się stresuję ą wizytą że masakra.Do tego jeszcze muszę zrobić cytologię bo trzy miesiące nie robiłam.Tym też się stresuję....Chciałabym,żeby było już po wszystkim.Po ostatniej wizycie na początku brania Visanne pojawiła się zaraz po operacji kolejna torbiel-mam nadzieję że już jej nie ma.Oby do czwartku....
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
karolina794
Ekspert
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 14 października 2010, 20:50

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: karolina794 »

Dziewczyny ja jestem spod Koszalina,jesli któraś jest z moich rejonów to się proszę meldować :D
Gdzie są dzieci tam blisko do gwiazd *************
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Gosiu mam nadzieje ze wizyta przebiegnie bezstresowo i wszystko sie wyjasni. Mam nadzieje ze V. dziala i podczas usg nie bedzie widac zadnych zmian.
A co do cytologii - to normalne ze sie stresujesz po tym co Cie spotkalao bo kazda wizyta przypomina nam o sytuacji ktora miala miejsce kiedys - mam jednak nadzieje ze wyniki cytologii beda dobre - ja mialam konizacje szyjki macicy bo padla diagnoza zmian przedrakowych (CIN 2) na szyjce macicy w mojej sytuacji w maju 2009 roku, a 1,5 roku pozniej kolejna diagnoza ........
Zycze powodzenia Gosiu i daj znac po wizycie ... trzymam kciuki i sle moc pozytywnych fluidkow. :***
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: vwd »

hercik, dzis czwartek! ... :) Trzymaj sie!
karolinko, tylko raz w zyciu bylam w Koszalinie, ale moze kiedys jeszcze zawitam ;)....
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Dzięki kobietki za trzymanie kciuków.Jestem już po wizycie.No i już mówię jak było.Lekarz powiedział,że całkiem niezle.Kiedy robił mi usg powiedział,że zobaczy,czy jajnik nie odrósł???? co????? czekałam cierpliwie co powie dalej,ale zaczął wyjaśniać,że przy endo jest bardzo trudno usuwać jajniki,bo się chowają,i potem wychodzi pozostawiona część.Pierwszy raz słyszałam o czymś takim.No ale u mnie jest wszystko ok.Co do drugiego jajnika,którego jeszcze mam,to też jest ok.Widoczna była mała plamka,ale powiedział,żeby się nie martwić bo to wygląda mu na jajeczkowanie,do którego dalej nie doszło.Ale na opisie usg powiedział,że musi napisać torbiel gładko ścienna.Ogólnie jest ok ,ostatnia cytologia super.A co najważniejsze,to że wcale nie zaprzeczył,że nie mogę mieć dzieci :D :D :D w szpitalu mówili mi że mogę pomarzyć o dziecku :( .I teraz kogo tu słuchać???? Po odstawieniu Visanne kazał brać się do roboty.Powiedział,że po takim leczeniu jest o wiele łatwiej zajść w ciążę.A więc kupiłam witaminki i dziś jeszcze kupię kwas foliowy.Mam 2 miesiące na przygotowanie się :D :D :D bo Visanne jeszcze dwa miesiące mam brać i będę działać tak jak Aldonka :D :D :D A więc ogólnie jestem happy,nie robię sobie wielkiej nadziei,ale próbować muszę!
Po wyjściu od lekarza,zobaczyłam w opisie USG ''trzon macicy wyprostowany" !!!!! a zawsze miałam tyłozgięcie.Czy uwolnienie zrostów to spowodowało???
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: domowniczka »

czesc kochanie :)
oj, sluchaj swego glosu ;) bedzie dobrze! bede z calych swoich wszystkich sil trzymala b.b.mocno kciuki, zeby Ci sie udalo naturalnie po V. Czuje, ze to sie uda! :D
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Może się uda,ale jeszcze trochę poczekam bo jak na razie to mam zero ochoty :D :D :D
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

hercik17 pisze:Ogólnie jest ok ,ostatnia cytologia super.A co najważniejsze,to że wcale nie zaprzeczył,że nie mogę mieć dzieci :D :D :D w szpitalu mówili mi że mogę pomarzyć o dziecku :( .I teraz kogo tu słuchać???? Po odstawieniu Visanne kazał brać się do roboty.Powiedział,że po takim leczeniu jest o wiele łatwiej zajść w ciążę.A więc kupiłam witaminki i dziś jeszcze kupię kwas foliowy.Mam 2 miesiące na przygotowanie się :D :D :D bo Visanne jeszcze dwa miesiące mam brać.
Gosiu wspaniale wiesci :) - ciesze sie ze cytologia wyszla prawidlowa a do tego jeszcze wiadomosc ze lekarz nie zaprzeczyl ze nie mozesz miec dzieci i kazal brac sie do roboty po odstawieniu Visanne - mam andzieje ze sie wszystko ulozy i poki jest szansa to trzeba z niej korzystac.
hercik17 pisze:Po wyjściu od lekarza,zobaczyłam w opisie USG ''trzon macicy wyprostowany" !!!!! a zawsze miałam tyłozgięcie.Czy uwolnienie zrostów to spowodowało???
Wszystko mozliwe ze po uwolnieniu macicy ze zrostow macica zaczyna odzyskiwac swoje dawne polozenie bardzo powoli i obecnie znajduje sie w stanie wyprostowanym.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Też mi się tak wydaje.Przy następnej wizycie spytam o to z ciekawości :D
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: vwd »

hercik17 pisze:''trzon macicy wyprostowany" !!!!! a zawsze miałam tyłozgięcie.Czy uwolnienie zrostów to spowodowało???
Kiedys dyskutowalam czy tylozgiecie nie przyczynia sie do powstania endo, ale w wyniku tej dyskusji wyszlo, ze nie. Natomiast, dziewczyny obserwuja, ze w pewnym momencie maja tyzlozgiecie lub przodozgiecie, choc wczesniej tego nie bylo, albo odwrotnie ;) Jest to zwiazane z rozwojem choroby i oczywiscie zrostami. :) Super, ze wszystko wraca do normy :)
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Dzięki za tak szczegółowe wyjaśnienie.Oznacza to mniej bólu dla mnie :D
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: vwd »

oczywiscie, to nie oznacza, ze jak ktos ma przodo-/tylozgiecie to juz na pewno ma endo, wcale nie! bywa czesto, ze taka jest po prostu budowa jakiejs kobiety i juz :)
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Słoneczko świeci,wolna niedziela a mnie dopadły bóle :( Zauważyłam że te bóle są raz w miesiącu.Zupełnie jakby to było związane z jajeczkowaniem,albo miesiączką! Czwarte opakowanie Visanne więc już poznałam swój organizm.Czyli czeka mnie parę dni bólu.Zaczęło się wczoraj-biegałam do WC co chwila na siusiu - to mój pierwszy objaw że będzie bolało.Dziś odezwał się jajnik i nerka. :( :( :( dobrze że jestem świeżo po wizycie i wiem że wszystko jest ok więc muszę przetrwać ten ból jakoś.
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
rivombroza
Ekspert
Posty: 568
Rejestracja: niedziela, 10 kwietnia 2011, 14:33

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: rivombroza »

hercik czy to jest na pewno nerka??? ja też tak myślałam a okazało się, że to zrosty w miednicy mniejszej !!nerki są wyżej miednicy ale endometrioza jak najbardziej potrafi się tam dostac.
Nadzieja pomaga iść naprzód; wytrwałość - stać, a odwaga - wracać.
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

raczej nerka bo ból miednicy mniejszej też znam bardzo dobrze.czekam na wizytę u urologa-jeszcze dokładnie miesiąc!!! najprawdopodobniej endo jest też w pęcherzu :( wszystko okaże się w lipcu.A jak na razie jestem na lekach przeciwbólowych,mam nadzieję że ból szybko minie
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Gosiu tule Cie mocno i mam nadzieje ze wszystko pojdzie w dobrym kierunku u Ciebie - trzymaj sie dzielnie Sloneczko :**
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Gosieńko dzięki,wiem że u ciebie też nie najlepiej dlatego również ściskam mocno i myślami jestem z Tobą
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Dziekuje Gosiuniu :) Wsparcie to najlepsza rzecz jaka mamy tutaj :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Tylko my rozumiemy się wzajemnie i to jest fajne.Zawsze jak mnie boli to myślę też o was i wiem,że nie jestem sama z tym bólem.Jednak przerażające jest to że tyle kobiet cierpi :( :( :(
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Faktycznie to jest przerazajace - najgorsze jest to ze kobiety cierpia nie tylko z powodu endo ale tez z powodu innych chorob powodujacych bole.
A zrozumienie to podstawa bo nikt nas nie zrozumie lepiej niz osoba ktora choruje - zdrowe osoby nie sa swiadome tego przez co przechodzimy.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Moś
Udzielaj±cy się
Posty: 30
Rejestracja: czwartek, 16 czerwca 2011, 00:23

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: Moś »

Przeczytałam Twoją historią i absolutnie nie przestraszyła mnie jej długość. Nie czytałam stron od 1 do 8, więc odniosę się tylko do 1 strony - chciałam Ci napisac, że jesteś bardzo, bardzo dzielną osobą...
i że ja też nie mam akurat lewego jajnika.
Odniosę się do zdania, że usunięcie drugiego jajnika to kwestia czasu. Ja daję radę już 3 lata i planuję jeszcze jakieś 5 ;) bo muszę urodzić moją Gosieńkę za kilka lat :D (tak będzie miała na imię moja córka, na częśc mojej przyjaciółki)
Trzymaj się cieplutko i nie przestawaj wierzyć w to, że będzie dobrze i że Ci się uda!! :)
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: hercik17 »

Moś dziękuję za ciepłe słowa.Z czasem nauczyłam się walczyć,chociaż bywają ciężkie chwile.Imię Gosia jest piękne,bo ja mam tak na imię :D :D :D ja marzę o Marysi z kręconymi blond włoskami - na cześć mojej mamusi kochanej :D będę walczyć do końca i tobie życzę również powodzenia i Gosieńki
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endo zabrało mi wszystko...

Post autor: gosiak76 »

Gosiu i moniko - zycze aby Wasze marzenia sie spelnily i zebyscie mialy przeurocze dziewczynki :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”