hEJ DZIEWCZYNY
niestety u mnie po staremu, nie powiem żeby było dobrze totalnie się poddałam, mam tego wszystkiego dosyc, do tego kiedy doszło do rozmowy, ze mój mąż woli kupic sobie motor zamiast miec dzieci( on ma 2) coś naprawdę we mnie umarło- chodzi oczywiście o invitro:( Co tu gadac
Różne tragedie nas dopadają w życiu, jedni tragicznie umierają, drudzy ciężko chorują. dla mnie to , że nie mogę miec dzieci jest największą tragedią wewnętrzną.żal mnie zżera od środka.mam koszmary.
Najbardziej Dobiło mnie to kiedy wracałam z nim z tej Gamety ze świadomością, że nie będziemy miec refundacji...i zaczoł na mnie krzyczec , że on nie ma pieniędzy.Ja nawet nie chciałam z nim rozmawiac bo dusiłam w sobie łzy i czekałam na jakieś ""wszystko będzie dobrze madziu", a on tak wybuchnął
Dzisiaj mam 2 dzień miesiączki pobolewa troszkę...ale normalnie.
Zastanawiam się jak mam teraz życ.
Pozdrawiam was Kochane ...mam nadzieje, że chociaż u was jest normalnie.