9 lat z endometriozą

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
Anka82
Pocz±tkuj±cy
Posty: 2
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2011, 19:52

9 lat z endometriozą

Post autor: Anka82 »

Witam.Mam na imię Anka i mam 29 lat.Od 9 lat choruje na endo :( Gdy miałam 20 lat miałam pierwszą laparoskopię,wykryto mi zrosty i torbirle-2 stopień.Lekarz powiedział że nie ma co się martwić na zapas i przepisał mi Danazol.Brałam go jakieś dwa lata i wszystkie dolegliwości mineły....Gdy skończyłam 27 lat zaczełam jak każda kobieta myśleć o dziecku i wtedy edo znowu wróciła...bóle,omdlenia i mocne krwawienia-ale po co ja wam o tym pisze, jak dobrze wszystkie znamy te objawy.Brałam leki ale nie pomogły i za rok poszłam na drugą laparoskopie-wycieli 3 torbiele i zrosty,jeden jajowód nieczynny-3 stopień-załamałam sie....Lekarz powiedział,że naturalnie nie zajde w ciąże.Więc postanowiłam,że spróbuję inseminacji-dwa podejścia się nie udały i dałam sobie spokój.Po pół roku-marzec 2011- znowu wylądowałam w szpitalu na trzeciej laparoskopi-i znowu to samo-torbiele,zrosty,lewy jajnik i jajaowód zrośnięty z grubym jelitem i zrosty na pęcherzu....ból niesamowity :( Myślałam,że po tej trzeciej laparoskopi będzie już dobrze a tu niespodzianka.....miesiąc po zabiegu znowu mi narosły 3 torbiele,mieśniak i ca 125-400.I znowu załamka.... Od miesiąca biore Visanne i w przyszłym tygodniu ide na kontrole-jeżeli bedzie coś nie tak ide znowu na stół :( Moje życie jest do du.. przez to,że choruje na endo-czy wy też tak samo myslicie?Czy ze mną jest coś nie tak?Prosze trzymajcie za mnie kciuki...
ewooncia1
Ekspert
Posty: 327
Rejestracja: wtorek, 7 czerwca 2011, 12:07

Re: 9 lat z endometriozą

Post autor: ewooncia1 »

Anka, witaj na forum :) Ja tu jestem od 2 tygodni bo dopiero od 2 tygodni wiem że mam endo, ale i tak Cię bezczelnie powitam jako pierwsza :lol: A zaraz Ci napiszę coś ku pokrzepieniu, a teraz publikuję odpowiedź żeby być pierwszą witającą :lol: Jak dziecko co? :wink:
ewooncia1
Ekspert
Posty: 327
Rejestracja: wtorek, 7 czerwca 2011, 12:07

Re: 9 lat z endometriozą

Post autor: ewooncia1 »

Trzymamy kciuki! Ja też mam 3 stopień, też mam "przegląd" za tydzień, a już i tak wiem że na stół mnie wezmą, i to za jakiś miesiąc albo dwa, a dopiero co miałam laparoskopię 2.06 :roll: Jak już pisałam moja diagnoza jest bardzo świeża, więc ja mam póki co mnóstwo siły i woli walki, ogólnie jakoś tak jestem bojowo nastawiona. Nie wiem jak będzie za jakiś czas, jak się choroba będzie rozwijać, ale plan jest taki, żeby się nie dać :wink:
Pewnie to trudne po tylu latach walki, żeby nadal mieć siłę i nadzieję, ale na pewno masz gdzieś tam w głębi serca jeszcze trochę ukrytej energii :) Na tym forum jest kilka takich dziewczyn (pewnie zaraz się pojawią żeby Cię przywitać :D ), które też miały straszne przejścia, bujają się po szpitalach, ale nie poddają się, ostro walczą, dodają otuchy innym, dostarczają na forum mnóstwo przydatnych informacji medycznych i nie tylko, więc jeśli potrzebujesz wsparcia to nie mogłaś lepiej trafić!
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: 9 lat z endometriozą

Post autor: hercik17 »

Witam cię cieplutko na forum.Wiem,że możesz być załamana bo ta choroba nie jest raczej łagodna,ale głowa do góry.Jesteś jeszcze młoda i wszystko przed Tobą.Trzeba nauczyć się żyć z tą chorobą,bo to ona kieruje często naszym życiem i psuje nasze plany.Nie myśl sobie że zawsze jestem taka twarda,o nie! Też miewam chwile załamania i depresje,ale po tym co przeszłam staram się żyć każdą chwilą i kocham życie po mimo bólu.Też mam problem z pęcherzem,bo endo się tam zagniezdziło.Jestem przy 4 opakowaniu Visanne i na razie jest ok.Życzę ci wytrwałości kochana i głowa do góry będzie dobrze :D :D :D
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: 9 lat z endometriozą

Post autor: gosiak76 »

Witaj na forum anka - bardzo mi przykro ze rowniez masz endo ale ciesze sie ze nas znalazlas. Postaramy sie nadac sens Twemu zyciu porzez rozne rady i wskazowki. Sporo przeszlas i nie dziwie Ci sie ze zaczynasz powoli watpic we wszystko - prosze nie poddawaj sie tak latwo jeszcze. Mam nadzieje ze Visanne poczyni cuda i nie bedziesz musiala isc kolejny raz na stol operacyjny. Trzymam kciuki ze wszystko sie ulozy - okaz ducha walki i postaraj sie okielznac endo zeby to ona byla posluszna Tobie a nie na odwrot.
Pozdrawiam - Gosia :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
rivombroza
Ekspert
Posty: 568
Rejestracja: niedziela, 10 kwietnia 2011, 14:33

Re: 9 lat z endometriozą

Post autor: rivombroza »

witam Cię Ania, ja mam 27 lat .prawdopodobnie endometrioze mam od 17 roku życia, a zaczeła ją leczyc niestety od listopada 2007, gdyby nie wcześniejci lekarze ciołki nie doprowadzili by mnie do takiego stanu.laparo w 2008 pozbyło się torbieli i nacieków na jelitach i myślałam że danazol mi pomoże...ale nie pomógł.teraz biorę środki anty zostało mi jeszcze 6 tabletek i zaczynam starania, nie poddam się i wierzę bardzo mocno że uda się nam wszystkim z tego forum, znajdziesz tu dużo odpowiedzi na wszystkie chyba pytania -podbudujesz się że nie wszystko stracone i naprawde są sposoby aby ujażmic tą end :evil:
wiem że łatwo mówic...ale trzeba przecierz walczyc, mi też nie raz jest trudno ale jak nie endometrioza to pewnie coś innego by mi doskwierało i inna choroba by się przyplątała.Rozgośc się u nas i obiecaj , że będziesz dzielnie poddawac się leczeniu :D
Nadzieja pomaga iść naprzód; wytrwałość - stać, a odwaga - wracać.
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: 9 lat z endometriozą

Post autor: vwd »

Witaj Anka :) Nie uwazam, ze Twoje zycie jest
Anka82 pisze:do du.. przez to,że choruje na endo-czy wy też tak samo myslicie?Czy ze mną jest coś nie tak?Prosze trzymajcie za mnie kciuki...
Masz juz po prostu w tej chwili dosc tej choroby i dosc leczenia. Kazdy ma prawo miec dola. Spotyka to kazda z nas. Dasz jednak rade! :) Podniesiesz sie z tego i pojdziesz dalej :) Wiem, ze duzo przecierpialas i ze nalezy Ci sie odpoczynek od tego endozamieszania :) ale bedzie lepiej, zobaczysz :) Teraz, gdy nam o tym opowiedzialabedziemy trzymac za Ciebie mocno kciuki :) i one na pewno pomoga :D B.serdecznie Cie witam i zapraszam na nasze forumowe pokoje :) Kazdej z nas przyda sie odrobina rozmowy :)
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: 9 lat z endometriozą

Post autor: domowniczka »

Czesc Anka :)
B.Ci wspolczuje tego co przeszlas i przezywasz obecnie. Chce Ci powiedziec, ze ja tez mam momentami takie odczucia i mysle, gdyby nie endo... to mialabym super zycie! rozumiem Twoje zachowanie, zlosc, strach, bezsilnosc... wiedz, ze nie jestes w takiej sytuacji sama!!! ze gdzies tam, z drugiej strony Polski jest ktos kto czuje i przezywa to samo... Pozdrawiam Cie i wolam: glowa do gory, damy rade! :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”