Forum Pierwszego Polskiego Portalu Endometriozy - endometrioza.org

Gosia i co my mamy z Tobą zrobić niejadku... chyba powinnaś się starać, żeby każdy Twój posiłek był jak najbardziej wartościowy, skoro nie możesz dużo zjeść, żeby wszystko było zdrowe, pyszne i miało dużo witaminek, białka, dobrych węglowodanów i dobrego tłuszczu - np. olej lniany który tu dziewczyny polecają, mi smakuje
A dzisiaj mój antydietetyczny chłopak zażyczył sobie ciasteczka kakaowe z kawałkami czekolady... masa już czeka i zaraz będę piec, a w mieszkaniu będzie się unosił zapach czekolaaaaaaaaadyyyyy... powiem Wam tylko w tajemnicy, że wylizałam mieszadła do miksera, ale więcej już nie będę podjadać słowo harcerki

Staram sie zeby moj posilek byl wartosciowy - warzywka, owoce, jogurciki, cocktaile, platki ryzowe na mleku, obiadki w weekendy jak mam ciut wiecej czasu.

U mnie nadal pomalutku,chyba muszę trochę bardziej zacisnąć pasa bo przyznam szczerze że wczoraj zgrzeszyłam i zjadłam parę wiśni w czekoladzie hmmm co za rozkosz podniebienia śniadanko mała kanapeczka z sałatą pomidorkiem i szyneczką,drugie śniadanko może musli ,obiadek-pierś z ananasem a kolacja jeszcze nie wiem bo będę jadła ją w pracy i pewnie będzie to serek wiejski
Zostawiam wam link warto poczytać podziwiam tego pana
http://lukoszek.com/

Oj to ja też się wyspowiadam... wczoraj pasek czekolady gorzkiej i dziś to samo, tyle że ze skórką pomarańczową... dobra była... ale rozgrzeszam się sama - to z powodu @, muszę uzupełniać żelazo a w czekoladzie ono jest

dziewczyny, dla mnie jestescie wielkie! ja nie pamietam nawet tego co jadlam na sniadanie naprawde, trzymam za Was kciuki!

wszystkie grzeszki wychodzą na forum no to przyznawać się dalej co tam jadłyście kalorycznego ja na śniadanko sałatka z kuskus a obiadku jeszcze nie ma.Przyjechałam od lekarza i biorę się szybko za obiadek

Moja dzisiejsza spowiedź... Zaczęło się bardzo niewinnie, na śniadanie "żytnianka" (coś a la owsianka ale z płatków żytnich, czasem jadam też "jęczmieniankę" ) na wodzie z siemieniem lnianym i rodzynkami i kropelką miodu, obiad - jakoby go nie było - kawa pod biurkiem w pracy i jabłko jedzone na raty przez pół dnia, po 14ej dopiero jajko, szynka i kromka chleba żytniego, po siłowni dla odmiany znowu jajko tym razem z chrzanem, 2 piętki od rano upieczonego chleba żytnio-orkiszowego, śliwka i uwaga... ciastko owsiane z rodzynkami (biję się w pierś ), a także ukradkiem podjedzone kilka migdałów. Więcej grzechów nie pamiętam Nieładnie, za mało posiłków, jedzenie w pośpiechu, jak mi wrócą kg to będzie wina szefa I w pracy prawie 10h przez co na siłowni miałam siłę tylko na godzinkę marszu na bieżni No i to ciastko... grrrrrr

Hercik a Ty pewnie schabowe z frytkami dziś miałaś na obiad coś tak czuję

ewooncia1 pisze:Hercik a Ty pewnie schabowe z frytkami dziś miałaś na obiad coś tak czuję

oj nie nie nie! ale byłaś blisko,bo jak wyszłam od lekarza to zaleciał mi zapach frytków z mc donalda.Hmmmm ale przeszłam obok jakby niby nic.A dziś do pracy na rano a obiadu nie mam jak wrócę to muszę szybko coś wymyślić i oczywiście wieczorem się wyspowiadam

Hercik-SuperHero Siłą woli pokonała frytki
Dziś na śniadanie miałam dziwne doznania smakowe, wygrzebałam z dna szafki płatki gryczane, zjadłam z cynamonem i śliwką suszoną oraz miodem gryczanym... nie wiem dlaczego ale cały czas myślałam o zrazach i surówce z kapusty

Pora się wyspowiadać .Jak widać nie jestem taki SUPER HERO wczoraj skusiłam się na mały kawałek pizzy.No wiem wiem że nie powinnam,ale czasem podobno w diecie człowiek musi zaszaleć To pewnie @ tak na mnie zadziałała!!! Dobrze jest na coś zgonić !!!!!Ale dziś obiecuję poprawę
Od dziś zaczynam pić olej lniany.Podobno świetnie działa przy odchudzaniu

poniewaz na tym forum rozlewa sie ten olej lniany na wiele watkow tez sie do niego przymuszam
a co do silnej woli i ograniczen... Postanawiam w tym oto miejscu nie jesc po 23!!!!!! (za wyjatkiem imprez) i obiecuje, ze tego sie bede trzymac! Wczoraj zjadlam przed 24 2/3 bochenka chleba (mialam spac po kolacji i zaczytalam sie w lozku i zglodnialam) Koniec z tym! jesli mi sie uda a uda sie na pewno! to byc moze kiedys przesune te granice do 22, a potem do 21 a potem jeszcze dalej no, i jeszcze cos - nie bede jadla jednorazowo wiecej niz pol bochenka!!!!! nie wolno! i koniec

2/3 bochenka Dobra jesteś Ja tyle mogłam zjeść jak byłam mała, mama wysyłała mnie do sklepu po chleb, a że kiedyś chleb był pyszny i pachnący, to po drodze wgryzałam się w piętkę, obdzierałam chleb z gorącej chrupiącej skórki i wydziobywałam mięciutkie wnętrze, czasem zanim dotarłam do domu to prawie cały chleb znikał... i musiałam iść po drugi Dobry był to chleb, zwykły, biały, chyba pszenno-żytni, skórka błyszcząca, gruba i chrrrupiąca, ach, już teraz takich nie pieką

Pamietam te czasy - maselko rozplywalo sie na chlebku a zawsze lubilam jesc pietki. Po drodze czasem i moj chlebek znikal ale najczesciej czekalam az dotre do domku i bede mogla zjesc go z maselkiem ... teraz sa troszke inne realia ale gdybym dorwala cieplutki chlebek to na pewno zjadlabym go z maselkem ktore pieknie by sie na nim rozpuscilo

no ja wlasnie taki kupuje
nie mam dosc silnej woli - jadlam chlebus po polnocy ale teraz to juz naprawde bede sie trzymac! - dookola wszyscy mowia, ze biale pieczywo niezdrowe, wiec staram sie ogranic

ja jadam razowy ale czasem skusze się na kromeczkę zwykłego.Al dawno nie jadłam gorącego chlebka z maselkiem.Przysmak dzieciństwa mniammmm chodziłam z siostrą o 22.00 do piekarni po gorący chleb w długąąą kolejkę (lata 80-te) ach co za czasy

Dziewczyny najlepsza dieta odchudzająca to siedzieć po 10h w pracy i nie mieć czasu na jedzenie... jutro biorę urlop bo nie wyrabiam już, sprzątam chatę, w końcu może się wyśpię i będę miała siłę i czas iść na siłownię...

U mnie w pracy już zaczyna się sezon przedświąteczny(chodzi o Boże Narodzenie) więc co raz trudniej iść na przerwę.Nie długo pampersy w ruch i można pracować.Ostatnio do WC szłam 1,5 godziny W drodze do WC klienci mieli 100 pytań do....

tez zauwazylam, ze jak jestem w ciaglym ruchu to nie jem w pr. roznie bywa, czasem nie ma czasu na nic, ale zeby tak juz o Bozym Narodzeniu myslec???

dlatego ciężka praca jest dobra bo się chudnie.Także teraz będzie mi odchudzanie szło dobrze.Właśnie wczoraj miałam w pracy krótkie zebranie (przedświąteczne)haha plany itd.Jakaś masakra.Początek pazdziernika a my już o grudniu czas zaopatrzyć się w pampersy cierpliwość (do klientów) a o jedzeniu można pomarzyć

Karnet na siłownię - 140 pln, buty sportowe - 120 pln, zapas warzyw i owoców na tydzień - 100 pln... po latach znów zmieścić się w rozmiar XS - bezcenne
Zakupiłam w Reserved ołówkową spódnicę w rozmiarze 34 i powiem Wam że w pasie to nawet jeszcze minimalnie odstaje... super uczucie jak się w taką wbijesz i chłopakom w pracy głowy się odkręcają prawie na plecy jak przechodzisz korytarzem, hihi Płaszczyk jesienny z Vero Mody - zakupiłam rozmiar XS, a mieści się pod nim jeszcze ciepły sweter... Ale fajnie Niestety w tej całej radości pobrzmiewa nutka goryczy - stwierdzam prawie całkowity zanik biustu... dobra wiadomość jest taka - uzasadniona potrzeba zakupienia nowej bielizny

zanik biustu ???? a dlaczego???? ja się nie widzę na siłowni.chociaż bardzo bym chciała.Domowe prace jak mycie podłogi,sprzątanie dają mi takie bóle że nie wyobrażam sobie swojego brzucha po siłowni zdychałabym dwa dni na tramalu,ketonalu i czym się jeszcze da

Kochane wy moje,polecam wam z całego serce zajęcia zumby-fitness połączone z rytmami latynoamerykańskimi.Ja bez tego nie mogę żyć.Właśnie wczoraj odbył sie maraton zumby,pomimi przebytej laparo byłam troszkę poruszać bioderkiem )))

No widziałam widziałam na Facebooku

hej dziewczyny dołączam do Was w odchudzaniu, jaja sobie robicie chyba jak ja tu czytam, że zakupujecie ubrania w rozmiarach XS ja noszę L chciałabym zrzucić z 8 kg. przytyłam ostatnio na V 4 kg, zakupiłam steper, zaczynam ćwiczenia od dziś, jem normalnie tylko połowę tego co do tej pory ( Taka dieta;p), chciałam pójść na jakiś fitness, ale u mnie na wsi nie ma, a wyprawa do miasta łączy się ze znalezieniem opieki do dziecka:( ciężki los matki polki, ale znalazłam rozwiązanie - włączam fajną muzyczkę, moja mała tancerka tańczy bo to kocha, a ja pocę się robiąc brzuszki, nożyce i od dziś steper. piszcie jak Wam idzie co skutkuje itd.
a z ciekawości.... czy po V macie problemy z zaparciami i wzdęciami? myślicie że to tabletki i endo czy po prostu zła dieta?
P.S. UWIELBIAM TU Z WAMI BYĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nowiko ja dokąd chruję miałam problem ze wzdęciami zaparciami,nawet podczas brania V nie ustąpiły.Mnie się wydaj,że trochę wiecej ruchu i dieta bogatoresztkowa ulżą ci bardzo.Mnie pomogło.Choć w chwili obecnej robie wszystko żeby przytyć,czyli jem i jem

Polecam Colon C na problemy jelitowe Po kilku dniach już naprawdę czuć efekty. No i ja na przykład piekę własne pieczywo z mąki pełnoziarnistej, te sklepowe białe buły zalepiają strasznie jelita

DZIEWCZYNY!!!COŚ NAM SIĘ WĄTEK WYCISZA!!! chyba tak intensywnie ćwiczycie;p ja też zaczęłam ćwiczyć, ale co z tego jeśli nie mogę się opanować z żarciem wszystkiego co wpadnie mi w ręce:( na dodatek mam teraz popołudniową zmianę, w trakcie której szukam jedzenia co 5 minut. co robicie jeśli macie ataki jedzenia, albo straszną ochotę na smakołyki. macie jakieś sposoby?? czy tylko ja sobie nie radze z jedzeniem?

moze wtedy zakup sobie jakies suszone owoce - wtedy bedziesz mogla sobie przegryzac nimi - sa zdrowe.

Witam was.Mój mąż od miesiąca pije ocet jabłkowy i powiem wam że wcale nie trzyma specjalnej diety,tylko mniejsze porcje itd.Tłusto nigdy nie jedliśmy wiec nie ma co ograniczać.Waga spada pomału ale spada!. Mówi,że czuje się świetnie.Jak zapomni wypić przed posiłkiem ocet to potem czuje się ciężko.Także bez większych wyrzeczeń jest efekt.Teraz ma troszkę zacisnąć pasa jak to się mówi,żeby efekt był lepszy.A ja nadal walczę....z ochota na słodkie

nowika pisze:zaczęłam ćwiczyć, ale co z tego jeśli nie mogę się opanować z żarciem wszystkiego co wpadnie mi w ręce:(

Wlasnie tak sie dzieje gdy nieuzupelnia sie witamin i mineralow. Organizm to co spalil w czasie cwiczen probuje uzupelnic przez jedzenie. Niestety nawet w warzywach surowych nie ma juz tylu witamin jak jeszcze kilka lat temu. Dlatego zawsze do sniadania witaminy: chrom, selen, cynk, duza dawka wit. C , wapno, magnez( obowiazkowo ) a do cwiczen l- arginina i l- karnityna.