Endo oraz niedrożne oba jajowody..
Endo oraz niedrożne oba jajowody..
Witajcie!
Czytam Wasze forum od kilku dni i w końcu postanowiłam się przyłączyć..
Moja historia jest taka..
Mam 25 lat i od początku roku staraliśmy się z mężem o dziecko, tylko ciągle coś nie wychodziło..
to nie pękał pęcherzyk, więc dłuższy czas brałam Duphaston, to uporczywe bóle podczas okresu..potem coraz silniejsze przed, w trakcie i po..do tego dochodziły bóle kręgosłupa i problemy jelitowe..w sumie to je mam od zawsze.. doszły też bóle jajników..
kto jak kto, ale Wy mnie na pewno rozumiecie więc nie będę się rozdrabniać.. po prostu wyłączenie z życia przez ten okres..
Mój ginekolog zapowiedział że jak do wakacji się nie uda to zaczniemy badania, z których jeżeli nic nam nie wyniknie to na jesień będzie laparoskopia.. ponieważ może to być endometrioza, ale miałam na razie się nie przejmować i dalej próbować..po prostu przedstawił mi plan działania.
Pod koniec wakacji miałam jakieś straszne bóle jajnika, nieokreślona przyczyna.. więc rozpoczęły się badania..
Moje ogólne badania, USG, gastroenterolog, itd..męża badania? wszystko ok?
więc laparoskopia odbyła się 25.10.. no i tego dnia rozpadłam się na milion kawałeczków, ponieważ okazało się że mam niedrożne oba jajowody i niestety nie udało się ich udrożnić w całości.. prawdopodobnie kiedys przeszłam zapalenie i tak mi zostało, a do tego wykryto u mnie endometriozę I stopnia. Został też pobrany wycinek do badania histopatologicznego, którego wynik będę mieć w tym tygodniu.
Z wynikiem mam się zgłosić do mojego lekarza i wtedy rozpocznę 4 miesięczną kurację Visanne, a następnie zostanę skierowana do kliniki niepłodności.. taki jest plan..
Dodam tylko że mam wspaniałego męża, który bardzo pomaga mi od pierwszego dnia w szpitalu, więc cieszę się że mogę na niego liczyć bo obecna sytuacja troszku mnie podłamała..przede wszystkim ta niedrożność.. obecnie wychodzę psychicznie na prostą.. wiem że nie mam najgorszej sytuacji..ale wiecie jak jest.. dla każdego własna sytuacja jest najgorszą sytuacją..
Przepraszam że się tak rozpisałam, ale chciałam od razu wszystko opowiedzieć.. cieszę się że jest takie miejsce jak to..
Pozdrawiam wszystkie forumowiczki!
Dominika
Czytam Wasze forum od kilku dni i w końcu postanowiłam się przyłączyć..
Moja historia jest taka..
Mam 25 lat i od początku roku staraliśmy się z mężem o dziecko, tylko ciągle coś nie wychodziło..
to nie pękał pęcherzyk, więc dłuższy czas brałam Duphaston, to uporczywe bóle podczas okresu..potem coraz silniejsze przed, w trakcie i po..do tego dochodziły bóle kręgosłupa i problemy jelitowe..w sumie to je mam od zawsze.. doszły też bóle jajników..
kto jak kto, ale Wy mnie na pewno rozumiecie więc nie będę się rozdrabniać.. po prostu wyłączenie z życia przez ten okres..
Mój ginekolog zapowiedział że jak do wakacji się nie uda to zaczniemy badania, z których jeżeli nic nam nie wyniknie to na jesień będzie laparoskopia.. ponieważ może to być endometrioza, ale miałam na razie się nie przejmować i dalej próbować..po prostu przedstawił mi plan działania.
Pod koniec wakacji miałam jakieś straszne bóle jajnika, nieokreślona przyczyna.. więc rozpoczęły się badania..
Moje ogólne badania, USG, gastroenterolog, itd..męża badania? wszystko ok?
więc laparoskopia odbyła się 25.10.. no i tego dnia rozpadłam się na milion kawałeczków, ponieważ okazało się że mam niedrożne oba jajowody i niestety nie udało się ich udrożnić w całości.. prawdopodobnie kiedys przeszłam zapalenie i tak mi zostało, a do tego wykryto u mnie endometriozę I stopnia. Został też pobrany wycinek do badania histopatologicznego, którego wynik będę mieć w tym tygodniu.
Z wynikiem mam się zgłosić do mojego lekarza i wtedy rozpocznę 4 miesięczną kurację Visanne, a następnie zostanę skierowana do kliniki niepłodności.. taki jest plan..
Dodam tylko że mam wspaniałego męża, który bardzo pomaga mi od pierwszego dnia w szpitalu, więc cieszę się że mogę na niego liczyć bo obecna sytuacja troszku mnie podłamała..przede wszystkim ta niedrożność.. obecnie wychodzę psychicznie na prostą.. wiem że nie mam najgorszej sytuacji..ale wiecie jak jest.. dla każdego własna sytuacja jest najgorszą sytuacją..
Przepraszam że się tak rozpisałam, ale chciałam od razu wszystko opowiedzieć.. cieszę się że jest takie miejsce jak to..
Pozdrawiam wszystkie forumowiczki!
Dominika
Re: Endo oraz niedrożne oba jajowody..
Witaj Dominko bardzo dobrze ze sie rozpisalas i opowiedzialas nam swoja historie, kazda z nas przechodzila przez diagnoze inaczej. Przykro mi ze takie wiadomosci na ciebie spadly w jednym czasie ale w tym wszystkim dobrze ze masz swojego meza blisko siebie. potrzebujesz teraz duzo czulosci i spokoju zeby psychicznie nabrac sil na poradzenie sobie z endo. Trzymam kciuki aby kuracja pomogla i juz nie dlugo byscie byli szczesliwymi rodzicami. Pisz o kazdym postepie, badaniu, smutku i radosci jestesmy tu by siebie wspierac Pozdrawiam
Re: Endo oraz niedrożne oba jajowody..
Cześć Dominiko! To nie jest najdłuższy post w tym dziale, więc spokojnie, tak bardzo się nie rozpisałaś Co do Twojej historii, to skoro masz plan, wygląda mi to dość dobrze. Jajowowdy są nie całkiem drożne, ale jakaś szansa chyba dalej jest. Mam nadzieję, że w klinice leczenia niepłodności zajmą się Tobą dobrzy lekarze. I oby Visanne podziałała szybko i skutecznie przy I stopniu endo. Powodzenia!
Re: Endo oraz niedrożne oba jajowody..
Witaj Twoja historia rozpoczela sie smutno, ale zakonczy sie wesolo Jestem przekonana, ze za ok 1,5 roku bedziesz czytac te wpisy z dzidzia na reku Bedzie dobrze! Dzis sie martwisz i to jest zupelnie normalne, ale wszystko idzie w dobrym kierunku Wiesz co Ci jest, masz oparcie w mezu, trafilas na lekarza, kt. dobrze Cie prowadzi! Zycze Ci tylko dobrego samopoczucia i wiary, ze sie uda!
Re: Endo oraz niedrożne oba jajowody..
Witaj Dominiko - mam nadzieje ze obecnosc kochanej osoby przy twoim boku spowoduje lepsze nastawienie psychiczne a dobra opieka lekarska sprawi ze wszystko bedzie na najlepszej drodze by miec upragnione malenstwo. Walcz o siebie - to duzo daje a dobry lekarz i wspolpraca z nim to miedzy innymi podstawa do powrotu do zdrowia. Pozdrawiam - Gosia.
Re: Endo oraz niedrożne oba jajowody..
Dziękuję dziewczyny za miłe przywitanie i za wszystkie Wasze słowa.. człowiek od razu podnosi się na nogi..
czasami napadają mnie smutki i obawiam się że przez te niedrożne jajowody nie uda nam się spełnić naszego marzenia.. ale staram się szybko ogarnąć i myśleć pozytywnie..
mam nadzieje że jak zacznę przyjmować Visanne to dolegliwości bólowe choć troche znikną i komfort codziennego życia będzie znacznie lepszy..
ja mam ostatnie dni laby, bo zwolnienie po laparo mam do jutra, więc w piątek wracam na jeden dzień do pracy i.... weekend a od poniedziałku wracamy do codzienności..
Miłego - choć niestety pochmurnego - dnia wszystkim życze!
czasami napadają mnie smutki i obawiam się że przez te niedrożne jajowody nie uda nam się spełnić naszego marzenia.. ale staram się szybko ogarnąć i myśleć pozytywnie..
mam nadzieje że jak zacznę przyjmować Visanne to dolegliwości bólowe choć troche znikną i komfort codziennego życia będzie znacznie lepszy..
ja mam ostatnie dni laby, bo zwolnienie po laparo mam do jutra, więc w piątek wracam na jeden dzień do pracy i.... weekend a od poniedziałku wracamy do codzienności..
Miłego - choć niestety pochmurnego - dnia wszystkim życze!
Re: Endo oraz niedrożne oba jajowody..
A wiec laduj bateryjki poki jeszcze mozesz - posylam dodatkowa pozytywna energie wobec tego abys miala sile zmagac sie z szara codziennoscia w pracy ponownie
Re: Endo oraz niedrożne oba jajowody..
i jak Twoj powrot do codziennosci?...
smutki odrzuc na bok! bo... V. na pewno Ci pomoze a od kiedy zaczynasz go brac?
smutki odrzuc na bok! bo... V. na pewno Ci pomoze a od kiedy zaczynasz go brac?
Re: Endo oraz niedrożne oba jajowody..
powrót do codzienności nie najgorzej, ale było by lepiej gdybym tylko się choć troszkę lepiej czuła, bo coś ostatnio mam ciężkie dni i fizycznie i psychicznie...więc ciężko się pracuje..
wczoraj byłam na wizycie kontrolnej u lekarza, dostałam receptę na Vissane, ale niestety u mnie w żadnej aptece go nie było i jak się uda to będę go mieć dopiero jutro, więc jak dobrze pójdzie to jutro wieczorem zaczynam kurację przez 4-6 miesięcy.. potem sprawdzenie drożność jajowodów, żeby zobaczyć czy coś się może ruszyło i wtedy będzie wiadomo co robimy dalej..
na razie coś psychicznie siadłam.. ale mocno staram się żeby z tego wyjść..
Miłego wieczorku dla wszystkich!!!
wczoraj byłam na wizycie kontrolnej u lekarza, dostałam receptę na Vissane, ale niestety u mnie w żadnej aptece go nie było i jak się uda to będę go mieć dopiero jutro, więc jak dobrze pójdzie to jutro wieczorem zaczynam kurację przez 4-6 miesięcy.. potem sprawdzenie drożność jajowodów, żeby zobaczyć czy coś się może ruszyło i wtedy będzie wiadomo co robimy dalej..
na razie coś psychicznie siadłam.. ale mocno staram się żeby z tego wyjść..
Miłego wieczorku dla wszystkich!!!
Re: Endo oraz niedrożne oba jajowody..
Ciezko jest funkcjonowac jak jestes zmeczona fizycznie i psychicznie - staraj sie sporo wypoczywac jak tylko mozesz i moze oddaj sie sluchaniu muzyki relaksacyjnej ktora pozwoli Ci sie troszke odprezyc. Nie poddawaj sie i walcz - najwazniejsze ze zostalo wprowadzone leczenie dziekiktoremu bedziesz mogla zaczac czuc sie wkrotce lepiej.