A więc kochane już po USG z tarczycą wszystko w porządku, nie ma żadnych zmian. Więc i leczenie nie będzie tragiczne

Co do gina to dopiero jutro popołudniu więc jak będę coś wiedziała to napiszę

Milionek każda z nas sporo już przeszłą, ale są takie, które przebijają wszystkich, jedną z nich jest Gosia, którą szczerze podziwiam ale i zazdroszczę możliwości leczenia, bo u nas w Polsce to "lipa" nie leczenie. Jak wiadomo z endo wiąże się mnustwo innych schorzeń, ale nikt tego jasno nie mówi (mam tu na myśli ginekologów) i czasem tak jest że się zastanawiam czy jakiś tam objaw, który się pojawił jest powiązany z endo czy nie, czy czekać z tym do wizyty u gina i mu powiedzieć, czy iść do ogólnego, żeby dał ewentualnie jakieś skierowanie do specjalisty. A jak powiem np.ginekologowi że mam problem z widzeniem i zawroty głowy, to czy mi nie powie "a co wspólnego ma ... z głową, to do innego lekarza" ... Hmm... tak jak mam teraz z tymi wzdęciami, nie wiem czy ma to jakieś powiązanie (niby może miec w kwestii jelit, przy endo rozwijającym się mogą się zacząć zrastać). I jeszcze innych kilka kwestii mnie zastanawia...
Pozdrawiam was Cieplutko i trzymam również za Was kciuki i życzę dużo zdrówka