Strona 1 z 2

udało się...

: wtorek, 31 sierpnia 2010, 21:33
autor: dewi
chciałam się podzielić najwspanialszą wiadomością z wami kochane jaką dostałam od losu-zaszłam w ciążę!
dawno tu nie zaglądałam,więc przypomnę,że od 5 lat starałam się o dzidziusia,od 3 lat leczyłam się na to paskudztwo :( ale w końcu się udało i to całkiem naturalnie :)
więc głowy do góry kochane :)

Re: udało się...

: wtorek, 31 sierpnia 2010, 23:09
autor: gosiak76
gratuluje dewi,

a jdnak wszystko jest mozliwe - staram sie coraz bardziej myslec pozytywnie a dzieki Wam wiem ze sa szanse by moc zalozyc rodzine i cieszyc sie tym szczegolnym dniem.
Dbaj o siebie i dzidzie - zycze pomyslnego rozwiazania.

Gosia :*

Re: udało się...

: środa, 1 września 2010, 10:35
autor: vwd
:) :D :) :D :) :D :) :D :) :D :) :D :) :D :) :D :) :D :) :D :) :D :) :D :) :D :)
!!!!!! G R A T U L A C J E !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ktory to miesiac? Jak sie czujesz? Czy masz zachciewajki? Czy bierzesz jakies leki? Co bralas bezposrednio przed? Czy jestes pod jakas szczegolna opieka? Czy juz chodzisz w ciazowych ciuszkach? A jak wiadomosc przyjeto w rodzinie? Czy oni wiedzieli o Twoich klopotach?
Sciskamy goraco :D

Re: udało się...

: środa, 1 września 2010, 14:27
autor: dewi
witajcie,nie dziękuję na razie za gratulacje,bo to wcześnie... ale pomimo tego,że to dopiero 7 tydzień nie mogłam się oprzeć,żeby wam nie napisać i dać nadzieję,że jednak wszystko jest możliwe.
nie brałam żadnych leków przed zajściem w ciążę,w ogóle to przestaliśmy się już starać. podjęliśmy decyzję,że w pażdzierniku odwiedzimy klinikę i zdecydujemy się na in vitro... i chyba coś się odblokowało we mnie i zaskoczyłam... dla mnie nie ma innego wytłumaczenia po tym wszystkim co przeszliśmy :)
zaczęłam się zastanawiać,czy faktycznie głowa nie czyni nam jakiś psikusów,chodzimy jak nakręcone,liczymy dni cyklu,żyjemy od wizyty do wizyty u lekarza,czytamy jak nakręcone wszystkie nowości na ten paskudny temat,płaczemy na widok kobiet w ciąży i jesteśmy wściekłe same na siebie.... może się mylę ale u mnie podziałało.
w domku wiedzieli o moich kłopotach,trudno to ukryć jak się żyje w ciągłym kontakcie z ginekologiem... mama oszalała,a o mężu to już nawet nie wspomnę... chodzi jak zakręcony...
obecnie biorę duphaston co 8 godzin,no-spę 3 x dziennie,witaminki i kwasy omega. tyle
może jeszcze wam wspomnę,bo tak mi się nasunęło,przez ostatnie dwa miesiące stosowałam olej lniany,nie wiem,może to też jakoś pomogło... trudno mi powiedzieć.
jedno jest pewne-WSZYSTKO JEST MOŻLIWE I WAM TEŻ SIĘ UDA!!!

Re: udało się...

: środa, 1 września 2010, 14:35
autor: gosiak76
po przeczytaniu Twojego postu pojawil sie u mnie usmiech na twarzy :D - teraz wiem ze jest nadzieja i musimy w to mocno wierzyc ze wszystko bedzie dobrze - i to wlasnie dzieki Tobie :)
Ciesze sie Twoim szczesciem - to naprawde wspaniala nowina jako ze my poniekad mamy problemy z zajsciem w ciaze - mozliwe ze zarowno decyzja o rozpoczeciu staran nowa metode jak i olej lniany przyniosly tak wspaniale skutki.

Powodzenia dewi
Gosia :*

Re: udało się...

: środa, 1 września 2010, 15:30
autor: domowniczka
to najlepsza wiadomość roku :D
a ten olej to jak stosowałaś? do sałatek ;)
kwasy omega to zamiast kwasu foliowego?
a co lekarz na to? ;)
cieszymy się wraz z Tobą :P

Re: udało się...

: środa, 1 września 2010, 19:49
autor: dewi
lekarz doznał szoku,nie mógł w to uwierzyć ale teraz jest już dumny ze mnie,z nas...
co do oleju to pochłaniałam go zmieszany z gotowym twarożkiem,w innej postaci nie mogłam,bo niezbyt ciekawy smak. z serkiem smakował na prawdę wyśmienicie. 2 łyżki oleju mieszałam z twarożkiem i jadłam na kolację. jelita ładnie zaczęły pracować,skończyły się problemy ze zgagą i z żylakami odbytu. skóra zmieniła się na gładszą i w ogóle wiele wiele dobrego. no i ciąża na koniec. nie wiem,może filozofuje z tym olejem ale gdzieś kiedyś czytałam,że wspaniale łagodzi wszelkie stany zapalne w organizmie,więc może coś w tym jest...

Re: udało się...

: środa, 1 września 2010, 19:51
autor: dewi
jestem żywym przykładem,że wszystko jest możliwe i ciąża prędzej czy pózniej się pojawi u każdej z nas. głowy do góry i powodzenia!

Re: udało się...

: czwartek, 2 września 2010, 10:58
autor: vwd
dzieki za Twoj optymizm :) :D :)
o oleju lniaym slyszalam kiedys na spotkaniu osob blisko 60, ze pomaga na libido ;) kochajaca zona w dzien dodaje go do potraw, a w nocy wciera w "oprzyrzadowanie" meza ;)

Re: udało się...

: czwartek, 2 września 2010, 11:02
autor: vwd
dewi, nasze kciuki chyba tez sie troszke przyczynily :)
http://www.forum.endoendo.pl/viewtopic.php?f=47&t=389
zobacz, ze pamietalysmy o Tobie nawet, gdy sie nie odzywalas :)

Re: udało się...

: czwartek, 2 września 2010, 13:07
autor: gosiak76
dzieki temu wiem ze my pamietamy o sobie nawzajem - nawet jezeli nie jestesmy online :)

Re: udało się...

: czwartek, 2 września 2010, 14:05
autor: dewi
pewnie,że przyczyniłyście się do mojej radości zarażając mnie swoim optymizmem i siłą do walki. pomimo tego,że długo mnie nie było z wami wiedziałam i pamiętałam,że jesteście. same wiecie,jak to jest gdy się już nie ma siły... teraz obiecuję,że będę z wami i postaram się oddać wam cały optymizm i pozytywną energię ;)

Re: udało się...

: piątek, 3 września 2010, 08:37
autor: vwd
dewi, mozesz zaczac juz dzis :) bo... optymizm jest zarazliwy i to najlepszy wirus jaki znam :) :D :) powiedz na ucho, liczysz na coreczke czy synka? ;)

Re: udało się...

: sobota, 4 września 2010, 17:18
autor: domowniczka
czyli co teraz dewi? jak często kontrole? jesteś na zwolnieniu?

Re: udało się...

: sobota, 4 września 2010, 17:58
autor: dewi
tak dziewczynki,jestem na zwolnieniu ale tylko dlatego,ze pracuję w szpitalu i lekarz nie chce by dzidziuś chłonął szpitalne bakcyle... czuję się dobrze,więc mogłabym chodzić do pracy ale lepiej dmuchać na zimne ;)
a co do kontroli,to jak na razie co tydzień ale myślę,że powoli się to zmieni i będzie tych wizyt troszeczkę mniej.

Re: udało się...

: sobota, 4 września 2010, 18:38
autor: gosiak76
ciesze sie ze mozesz wypoczywac i zycze aby wszystko bylo dobrze i zeby bylo mniej kontroli gdyz one tez powoduja dodatkowe zmeczenie oraz stres. trzymaj sie cieplutko :) :*

Re: udało się...

: poniedziałek, 6 września 2010, 10:34
autor: vwd
masz odpowiedzialnego lekarza :) jestes w dobrych rekach, wszystko bedzie super :)
A jak sie dzis czujesz?

Re: udało się...

: piątek, 29 kwietnia 2011, 20:04
autor: dewi
Witajcie kochane kobietki ;)

Chciałam się pochwalić swoim małym wielkim szczęściem,które zwie się Jola ;) Przyszła na świat 15.04. o godzinie 08.25 ;)
Piękna i silna dziewczynka ;) 3020 g i 55 cm długości ;)
Trzymam kciuki nadal za Was moje drogie ;)
PAMIĘTAJCIE,ŻE CUDA SIĘ ZDARZAJĄ ;)

Re: udało się...

: piątek, 29 kwietnia 2011, 21:54
autor: gosiak76
Gratulacje dewi - super wiadomosci a cuda rzeczywiscie sie zdarazaja czego jestes przykladem ;)

Re: udało się...

: piątek, 29 kwietnia 2011, 23:32
autor: rivombroza
popłakałam się
jestem szczęśliwa Twoim szczęściem...
trzymajcie się dziewczyny..

Re: udało się...

: środa, 4 maja 2011, 11:34
autor: domowniczka
dewi, graaaaaaaaaatulacje :) Niech corcia rosnie zdrowo, niech macierzynstwo bedzie dla Ciebie pasmem szczescia i radosci i niech endo opusci Cie na wieki :)

Re: udało się...

: środa, 4 maja 2011, 21:39
autor: catrina27
GRATULACJE :)

Re: udało się...

: środa, 11 maja 2011, 15:57
autor: vwd
dewi, niedlugo miesiecznica Twojej corci! :) Jak sie chowa? A jak Ty sie czujesz? Czy juz wrocilas do normy? :)

Re: udało się...

: środa, 11 maja 2011, 22:22
autor: dewi
Kochane moje,do formy wróciłam bardzo szybciutko choć miałam cesarkę ;) Jak można nie wracać do formy mając takie małe szczęście przy sobie? Malutka chowa się dobrze,troszkę popłakuje ale ogólnie jest dobrze ;) Nie będę narzekać,bo właśnie to sobie obiecywałam zanim zaszłam w ciążę jak słyszałam narzekania koleżanek mających malutki dzieci... Mała jest przesłodka i wynagradza wszystko-nieprzespane noce,płacz,niezadowolenie... JEST NAJWIĘKSZYM CUDEM DLA NAS I NIGDY NIE POWIEM,ŻE JEST COŚ NIE TAK BO JEŚLI ONA JEST Z NAMI WSZYSTKO JEST TAK JAK BYĆ POWINNO ;)

Re: udało się...

: środa, 11 maja 2011, 22:47
autor: gosiak76
To wspaniale ze malutka czuje sie dobrze i ciesze sie ze wszystko jest tak jak powinno byc bo rodzinka jest pelna a malutka daje wiele radosci :)

Re: udało się...

: czwartek, 12 maja 2011, 12:09
autor: vwd
wspaniale! :) masz b.dobre podejcie! ciesz sie kazdym dniem :D kazdym postepem :) dzieci tak szybko rosna!... wiem to z autopsji ;) gdy przegapi sie jakis moment (bo praca, bo inne obowiazki, bo sprzatanie, bo imprezowanie) to nie ma szans, by to nadrobic! pierwsze zabki, pierwsze slowa, pierwsze kroki, pierwsze wierszyki, pierwsze proby jazdy na rowerku... to sa najszczesliwsze chwile w zyciu rodzica :D jest tylko raz w zyciu pierwszy dzien w szkole :) pierwsza spowiedz, pierwsza komunia... bialy tydzien ;) jesli ktos dobrowolnie nie chce byc przy swoim dziecku w tych wyjatkowych momentach to pozbawia sie wielu wzruszen, lez szczescia... i chocby po latach oddal fortune, zeby to powtorzyc, nadrobic :roll: nie ma na to szans!

Re: udało się...

: piątek, 13 maja 2011, 11:33
autor: domowniczka
jeszcze raz gratuluje :) a w ciazy nie mialas problemow?

Re: udało się...

: piątek, 13 maja 2011, 18:45
autor: dewi
w ciąży nie miałam większych problemów,na początku dostałam leki na podtrzymanie wiadomo z jakich powodów,pózniej jakiś krwiaczek ale szybko się wchłonął przez leżenie ;) Potem skurcze i dożylny magnes ;) A potem już tylko witaminki i z górki ;) Nie powiem,że na siebie nie uważałam ale nie napiszę też,że leżałam plackiem całą ciążę ze strachu ;) starałam się być aktywna-spacerować,odwiedzać znajomych i robić zakup. No i tak szybko zleciało,że nawet nie wiem kiedy ;) Zawsze wychodziłam z założenia,że ciąża to nie choroba i wedle możliwości trzeba żyć tak by czuć się w niej dobrze ;) Bardziej niż ja sama uważali na mnie mąż i mama-ale to już inna bajka ;) Jedyną rzeczą której nie zrobiłam przez 9 miesięcy było mycie okien,to pozwoliłam robić mamie ;) No i podłogi nauczyłam się wycierać mopem a nie na kolanach ;) To tyle ile zmieniłam przez te 9 miesięcy ;) Teraz śmigamy już na spacerki z małą i robimy wszystko tak jak przed ciążą,no i oczywiście planujemy już kolejnego dzidziusia ;)

Re: udało się...

: sobota, 14 maja 2011, 00:53
autor: gosiak76
No to naprawde super - dobrze ze najblizszi dbali o Ciebie a Ty staralas sie funkcjonowac w miare normalnie. Zycze owocnych staran o kolejne malenstwo ;)

Re: udało się...

: sobota, 6 sierpnia 2011, 22:13
autor: dewi
a oto moje małe wielkie szczęście ;)
ma 6200 g i 69 cm ;)
przepraszam,że tak mało do Was zaglądam ale mała potrzebuje tyle zainteresowania,że w sumie to wieczorem nie mam już siły ;) mąż ciągle w pracy a ja sama ;) dzisiaj usiadłam bo poszła spać z tatusiem ;)


przepraszam,że tak kiepsko wstawiłam to zdjęcie ale szczerze powiem,że zbytnio się nie znam na tym :(